Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trwa strajk w Solarisie, wspierany przez związkowców z całego kraju. Załoga chce podwyżki płac o 800 złotych. „Nie ugniemy się"

Grzegorz Okoński
Grzegorz Okoński
Wideo
od 16 lat
Osiem stów, osiem stów – skandowali związkowcy z firmy Solaris Bus & Coach, w której już tydzień trwa strajk załogi. Wraz z nimi krzyczeli związkowcy z OPZZ i z „Solidarności” z całej Polski, którzy specjalnie przyjechali na wiec przed bramą zakładu w Bolechowie. „Nie ugniemy się! Nie ma mowy o ustępstwach!” - zapewnia Wojciech Jasiński z OPZZ Konfederacji Pracy w Solaris Bus i Polinova Polska.

W poniedziałek, 31 stycznia przed wjazdem do zakładu produkującego autobusy co chwila zatrzymywały się autokary, z których wysiadali członkowie związków zawodowych, a jednocześnie na poboczach szukali miejsca do zaparkowania liczni kierowcy samochodów osobowych, z których po chwili wypakowywano transparenty i flagi „Solidarności”.

Grupy ludzi reprezentujących np. „Solidarność” Huty Katowice, Volkswagena, czy Sekcję Międzyregionalną Pracowników Oświaty i Wychowania, w odblaskowych kamizelkach, z kartkami na nich głoszącymi „Wspieram strajk pracowników Solarisa”, podążały przed bramę, gdzie już rozlegały się dźwięki bębnów i trąb.

Protest wszedł w nowa fazę, w obecności szefów związków zawodowych, w tym Piotra Dudy, przewodniczącego Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność”, Alberta Wojtczaka, przewodniczącego Komisji Międzyzakładowej, NSZZ „Solidarność” w Solaris Bus & Coach, Grzegorza Pietrzykowskiego, przewodniczącego Krajowej Sekcji Przemysłu Motoryzacyjnego, Wojciecha Jasińskiego, przewodniczącego Zarządu Ogólnopolskiego Pracowniczego Związku Zawodowego Konfederacji Pracy w Solaris Bus i Polinova Polska.

„Zdalnie” w proteście uczestniczył też Jarosław Lange, przewodniczący ZR NSZZ Solidarność Region Wielkopolska, który nie mogąc przyjechać z powodu zarażenia koronawirusem, utrzymywał łączność telefoniczną i w taki też sposób przemawiał do protestujących.

Jesteście ciekawi, w których branżach w Wielkopolsce zarabia się najlepiej? Najnowsze dane podaje "Rocznik Statystyczny Województwa Wielkopolskiego 2020". W  galerii prezentujemy 10 branż w naszym regionie, gdzie jest najwyższe przeciętne wynagrodzenie brutto. Sprawdź zestawienie płac w Wielkopolsce ---->

10 branż w Wielkopolsce, w których zarabia się najlepiej. Tu...

Chcą równych podwyżek dla każdego
Strajk w Solarisie jest efektem trwającego od września sporu zbiorowego związków zawodowych z zarządem firmy, dotyczącego wysokości podwyżek. Związkowcy domagali się równych podwyżek dla wszystkich pracowników, zarząd proponował podwyżki zróżnicowane w zależności od funkcji pełnionej w firmie, nie godząc się na wysokość żądaną przez pracowników.

W listopadzie związkowcy przeprowadzili pikietę przed zakładem, domagając się „godnej płacy za pracę”, w grudniu podjęto decyzję o referendum strajkowym, zakończonym 18 stycznia decyzją o przystąpieniu do strajku załogi. Tydzień temu, w poniedziałek rozpoczął się strajk generalny, a jego uczestnicy domagają się równych podwyżek dla wszystkich pracowników o 800 złotych netto.

- Cała Polska, Polska pracownicza jest tu dziś, by wesprzeć naszych bohaterów, którzy strajkują, by upomnieć się o prawa pracowników – mówi Piotr Duda, przewodniczący NSZZ „Solidarność”. - Strajk to ostateczność, ale jednocześnie – to najsilniejsza broń związków zawodowych. W tej firmie prywatnej z kapitałem zagranicznym rozmowy nie przynosiły efektu, nie można było prowadzić dialogu, więc załoga podjęła taką trudną decyzję. Jesteśmy z was dumni, że reprezentujecie pracowników, a nie siedzicie na Facebooku i narzekacie. Wiem, że jesteście adresatami straszących was komunikatów zarządu. Ale czasy kolonializmu się skończyły panie rzeczniku! Czas na decyzje prezesa tej firmy, by przystąpić do negocjacji.

- Komunikaty Zarządu to dla nas fakenewsy – dodaje Albert Wojtczak. - Chcieliśmy rozmawiać, mieliśmy propozycje, jednak zarząd je odrzucił. Teraz już nie przestaniemy, dopóki nie dostaniemy tego co chcemy…

- Osiem stów! - skandowali na te słowa protestujący, przy dźwięku trąb i w czarnym dymie świec dymnych. A by się rozgrzać i podnieść na duchu, w pewnym momencie podskakiwali recytując „kto nie skacze – za zarządem, hej, hej!”.

Piotr Duda dodał, że o sprawie informował Marlenę Maląg, minister rodziny i polityki społecznej, która przekazała, że jeśli będzie taka potrzeba, to zaangażuje się w rozmowy, by zakończyć ten konflikt.

Kto panu doradza panie prezesie?
- Panie prezesie, kto panu doradza, że nie uda się referendum, że można złamać pracowników, że można złamać tę załogę? - pytał retorycznie nieobecnego prezesa Solarisa Grzegorz Pietrzykowski, przewodniczący Krajowej Sekcji Przemysłu Motoryzacyjnego. - Niech go pan wsadzi do autobusu i odeśle daleko. Niech pan kończy ten strajk i przystępuje do negocjacji.

I tym razem do protestujących nie wyszedł nikt z zarządu firmy, odczytano za to fragmenty oświadczenia rzecznika firmy Mateusza Figaszewskiego, który zapewnił, że „Firma Solaris zawsze przestrzegała, przestrzega i będzie przestrzegać wszystkich praw pracowniczych. Od samego początku trwania strajku, w pełni respektuje prawo organizacji Związkowych do podjęcia strajku. Oczywiście z poszanowaniem wszystkich przepisów, w szczególności tych dotyczących możliwości kontynuowania pracy przez pracowników naszej firmy, którzy nie popierają strajku i się do niego nie przyłączają”.

Rzecznik przypomniał też, że „począwszy od 1 stycznia 2022 pracodawca, jednostronnie przyznał wszystkim pracownikom firmy podwyżki w wysokości 5 proc. wynagrodzenia (minimum 270 zł brutto, co z premiami oznacza około 340 zł brutto ). Dodatkowa grupa około 800 pracowników bezpośrednio produkcyjnych otrzymała dodatkową podwyżkę - dotyczy to elektryków, spawaczy, lakierników i brygadzistów.

Jest to część wynagrodzenia zasadniczego. Podwyżki w takiej wysokości oznaczają łącznie w skali całej firmy podniesienie budżetu płacowego o blisko 17 mln zł rocznie. Przypomnijmy także, że firma Solaris w ostatnich latach, w tym w czasie pandemii, dokonała kilkukrotnie podwyżek płac. Łącznie na podwyżki dla swoich pracowników w ostatnich trzech latach przeznaczyła ponad 60 mln złotych.

Mateusz Figaszewski dodał, że gdyby zarząd firmy miał przyznać podwyżki 800 złotych dla każdego pracownika – co jest nierealne ekonomicznie – musiałby zwiększyć budżet płacowy o ponad 40 mln złotych.

Strajk w Solarisie trwa i jak mówi Wojciech Jasiński – będzie trwać dopóki żądania załogi nie będą spełnione. Jest jednocześnie sygnałem dla pracowników innych firm w całej Polsce, którzy dotąd obserwowali strajk generalny w Paroc Polska w ubiegłym roku, a którzy mają się przekonać, że mają szanse na sukces solidarnych akcji załóg, domagających się swoich praw.

- Wczoraj Paroc, dziś Solaris, jutro cała Polska – mówił Wojciech Jasiński.

- Nie dajcie się złamać, patrzy na was cała Polska i Europa, w której pracownicy na podobnych stanowiskach zarabiają trzy – cztery razy więcej niż wy – wtórował Mirosław Grzybek z Federacji Związków Zawodowych Metalowców i Hutników w Polsce.

- Solidarność jest związkiem dialogu społecznego, dlatego mam nadzieję, że zarząd Solarisa zaprosi stronę związkową do dialogu: ale do tego czasu strajk trwa dalej! - podsumował spotkanie protestacyjne Jarosław Lange, przewodniczący ZR NSZZ Solidarność Region Wielkopolska.

Zobacz też: Strajk generalny w Solarisie! Pracownicy domagają się wyższych pensji. Zobacz zdjęcia i wideo z fabryki w podpoznańskim Bolechowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski