Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trzy poznańskie spółdzielnie mieszkaniowe wygrały w sądzie sprawę pobierania opłat za deszczówkę. To dobra wiadomość dla mieszkańców

Bogna Kisiel
Bogna Kisiel
Część opłaty za deszczówkę przeznaczana jest na utrzymanie kanalizacji deszczowej, ale znaczna jej część trafia do Wód Polskich
Część opłaty za deszczówkę przeznaczana jest na utrzymanie kanalizacji deszczowej, ale znaczna jej część trafia do Wód Polskich Andrzej Wiśniewski
Trzy poznańskie spółdzielnie mieszkaniowe – Winogrady, Grunwald i Wielkopolanka – wytoczyły proces ZDM, ponieważ nie zgadzały się na wzrost opłat za odprowadzanie wód opadowych i roztopowych. I wygrały sprawę w sądzie. To dobra wiadomość dla mieszkańców, bo czynsze – przynajmniej z powodu deszczówki – nie wzrosną.

Pierwszy korzystny wyrok dla spółdzielców zapadł w ubiegłym roku. Jednak ZDM się od niego odwołał. W marcu Sąd Okręgowy w Poznaniu oddalił apelację w całości. Wyrok jest prawomocny i nie podlega zaskarżeniu.

– W latach 2012-2017 płaciliśmy za deszczówkę, bo obowiązujące wtedy przepisy pozwalały miastu na obciążanie nas tą opłatą. Jednak od stycznia 2018 roku nie było już podstawy prawnej – twierdzi Jan Marciniak, prezes Poznańskiej Spółdzielni Mieszkaniowej Winogrady. – Sąd podzielił nasze stanowisko. Odbiór deszczówki jest to rodzaj usługi publicznej tak, jak sprzątanie ulic.

Czytaj też: Podatek za padający deszcz złupi portfele poznaniaków. Jak zapłacić mniej?

PSM Winogrady odmówiła podpisania umów, za część deszczówki jednak płaciła, ale z zastrzeżeniem zwrotu pieniędzy (gdy sąd potwierdzi jej stanowisko). – Powinniśmy dostać około trzech milionów złotych. Te pieniądze pewnie trafią do mieszkańców w formie bonifikaty – mówi prezes Marciniak.

Inną taktykę obrała SM Grunwald, która uznała, że po zmianie przepisów wcześniejsze umowy nie są wiążące, nie podpisała nowych i od 2018 r. nie płaciła ZDM za deszczówkę.

Aquanet potrafi zdobywać dotacje. Sprawdź:

– Nie kwestionujemy tego, że utrzymanie kanalizacji deszczowej i odprowadzanie wód opadowych wiąże się z kosztami. Walczymy jednak o to, by stawki były ustalane w sposób praworządny. Jeśli miasto nie chce pokryć tych kosztów ze środków publicznych, pochodzących z podatków od poznaniaków, przerzucając to obciążenie na mieszkańców, to musi to zrobić zgodnie z przepisami – wskazują spółdzielcy z Grunwaldu.

Sprawdź również: Kiedy powstanie spółka Aquanet Retencja? Nadal trwają negocjacje z ZDM, dotyczące warunków dzierżawy kanalizacji deszczowej

Z kolei zarząd SM Wielkopolanka przypomina, że powodem pójścia do sądu było znaczne podwyższenie opłat – w latach 2018-2020 deszczówka kosztowałaby spółdzielnię Wielkopolanka prawie 230 tys. zł. – Zdaniem ZDM, podstawę do podwyżek dawały znowelizowane w 2018 roku przepisy ustawy Prawo wodne oraz ustawy o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków – dodają przedstawiciele Wielkopolanki.

Zgodnie z nowymi przepisami taryfy za wodę i ścieki zatwierdza teraz Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie, ale na tym nie koniec. Ustawa „Prawo Wodne” wyłączyła z katalogu ścieków wody opadowe i roztopowe co w praktyce oznacza, że o wysokości stawki za deszczówkę decyduje Aquanet lub ZDM. I choć w 2018 r. Aquanet zapewniał, że nie podniósł opłat, a ZDM nawet je obniżył, to należności wzrosły. Dlaczego?

Warto wiedzieć: Aquanet będzie miał monopol na deszczówkę w Poznaniu, a stawki ustali prezydent. Radni PiS i niektórzy z KO próbowali storpedować ten pomysł

Opłatami bowiem zostały objęte nie tylko powierzchnie utwardzone (np. chodniki, parkingi), ale i dachy budynków, z których wody opadowe są odprowadzane do kanalizacji. I tak, jak wcześniej SM Winogrady płaciła 700-800 tys. zł rocznie za deszczówkę, to „dachy” kosztowałyby ją dodatkowo ok. 0,5 mln zł. To musiałoby skutkować wyższymi czynszami dla mieszkańców.

Spółdzielnie nie zgadzają się też z uchwałą Rady Miasta Poznania z października 2020 r., przyznającą prezydentowi prawo do ustalania opłat za odprowadzenie deszczówki do kanalizacji ogólnospławnej czyli odprowadzającej także ścieki bytowe. – Wystąpiliśmy o jej uchylenie – mówi Marciniak. Zdaniem spółdzielców, w tym przypadku taryfy powinny zatwierdzać Wody Polskie.

Zobacz też:

Wielkopolanie należą do mieszkańców tych województw, w których zużycie wody jest wysokie. (wg danych GUS za 2017 rok). Jakie rodzaje wody znasz? Zobacz, czy odpowiesz na zagadki ze zdjęć --->

Światowy Dzień Wody. Ile rodzajów wody znasz? Dowiedź się ja...

Sucho na polach, brakuje wody w rzekach, wysychają jeziora. Susza jest dziś widziana gołym okiem. Od trzech lat zmagamy się z niedoborem opadów i suszą, jednak tak dramatycznej sytuacji, jak w tym roku nie było od 50 lat. Polska jest na przedostatnim miejscu w Europie pod względem zasobności w wodę w przeliczeniu na jednego mieszkańca. Na jednego mieszkańca przypada trzy razy mniej wody niż średnio w Europie.Kolejne zdjęcie --->

Susza w Wielkopolsce. Sucho na polach, brakuje wody w rzekac...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski