Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Twój pierwszy dom - fachowiec radzi

Andrzej Janas
Przy urządzeniach tnących zachowujemy wielką ostrożność
Przy urządzeniach tnących zachowujemy wielką ostrożność FOt.andrzej banas/polskapresse
Nie przypadkiem wspomniałem w ubiegłym tygodniu o konieczności posiadania w warsztacie podręcznej apteczki. Przyszedł bowiem czas na omówienie elektronarzędzi dla osób lubiących majsterkować. Owszem, można niemal w każdym markecie budowlanym kupić gotową pergolę, ławeczkę, czy drewniany płocik, ale ile przyjemności jest z tego, co zrobimy sami. Na pewno będzie taniej, solidniej, no i satysfakcja gwarantowana.

Pierwszym krokiem, aby zostać stolarzem amatorem jest kupno piły stołowej zwanej przez niektórych z niemiecka krajzegą. Takie urządzenie nie jest wprawdzie tanie (trzeba wydać około 500 złotych), ale dzięki niemu dotniemy na wymiar każdą deskę czy belkę. Powinna posiadać moc przynajmniej 1500 W. W handlu dostępne są również takie, które umożliwiają cięcie pod kątem (niestety, cena idzie w górę).

Warto od razu kupić tarczę z widią i będziemy mieli pewność, że żaden kawałek drewna nam się nie oprze. Przy korzystaniu z piły stołowej, pod żadnym pozorem nie zdejmujmy osłony, to zabezpieczenie może uratować nam palce. Najlepiej i najbezpieczniej gdy przy pile stołowej pracują dwie osoby, choćby po to, by przytrzymać z drugiej strony obrabianą deskę czy belkę.

I jeszcze jedna, najważniejsza sprawa podczas prac przy urządzeniach tnących - zero alkoholu. Rozumiem, sobota, słoneczko, z przyjemnością wypiłoby się zimne piwko. Nic z tych rzeczy. Alkohol spowalnia nasz refleks, uwagę, ostrożność. Po kielichu czy piwie możemy co najwyżej przybić obrazek do ściany, najwyżej będzie krzywo wisiał. Takie urządzenia jak piły tarczowe powodują zdecydowanie poważniejsze konsekwencje, jeśli nie zachowamy zdrowego rozsądku. Tak jak nie można prowadzić auta po alkoholu, tak praca przy pile tarczowej pod jego wpływem, to proszenie się o wypadek.

Piła stołowa w zasadzie powinna zaspokoić nasze potrzeby, ale moim zdaniem do kompletu warto kupić też pilarkę tarczową ręczną, bo nie zawsze jest możliwość przeniesienia na miejsce pracy dość ciężkiej piły stołowej. W tym przypadku wydatek będzie mniejszy i za 150-200 złotych powinniśmy dostać porządną i solidną pilarkę, która doskonale się sprawdza podczas precyzyjnego cięcia ukośnego, wzdłużnego i poprzecznego.

Kolejne narzędzie, które koniecznie powinno znaleźć się w naszym warsztacie, to szlifierka kątowa, popularnie nie wiedzieć czemu gumówką. Dzięki temu, że można wymieniać tarcze, możemy używać jej do cięcia metalu, betonu, tworzyw, a nawet polerować drewniane powierzchnie. Osobiście polecałbym Boscha, bo jest stosunkowo niedrogi - około 200 złotych i chyba najsolidniejszy na rynku. Nieco droższe modele mają płynną regulację prędkości, ale przy odrobinie wprawy sami będziemy wiedzieli z jaką siłą przyłożyć tarczę do ciętego czy szlifowanego przedmiotu. Do naszych potrzeb wystarczy model z tarczą o średnicy 115, góra 125 milimetrów. Te większe z tarczą o średnicy 230 milimetrów są ciężkie, mało poręczne, a my przecież nie planujemy prac rozbiórkowych.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski