18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tydzień baby: Islandzki lęk wysokości

Kamilla Placko-Wozińska
Kamilla Placko-Wozińska
Do muzeum! Do muzeum chcę! – darła się baba, ledwo trzymając się liny nad potokiem. – Ale tu żadnego muzeum nie ma – zadziwiła się Magda, co już dawno strumień po kamieniach śliskich i nierównych pokonała. Jakby baba nie wiedziała, że w głuszy islandzkiej jest.

Wcześniej jednak w Reykjaviku towarzyszka podróży do muzeum chciała, a baba protestowała. Skoro dziad mówił, że na tej Islandii nic nie ma, to z pewnością muzea właśnie na myśli miał. Gdy jednak życie baby na włosku wisiało, to już nawet muzeum nieciekawe lepszym jej się zdało.
Potok ów jednak przeszkodą drobną się okazał, w porównaniu z trasą dalszą, wiodącą stromo na szczyt.

– Popatrz babo, liny tam na górze są, podciągniesz się i już będziesz – koleżanka, co koleżanką dziecka właściwie jest, przekonywała.
Tylko jak baba podciągnąć się na szczyt ów miała z tym jej lękiem wysokości? Przejście nad potokiem adrenaliny na rok cały jej dostarczyło. Odmówiła więc.

– No właź, babo – Magda przekonywała. – Pomyśl, co właściwie do stracenia masz? Tyle już żyjesz, tyle widziałaś…
Słowa te w słuszności decyzji upewniły babę tylko. Niepocieszona amatorka wspinaczek i wodospadów sama więc dalej ruszyła.

– But swój sfotografować nad wodospadem musiałam – obrażona z lekka stwierdziła. – Żeby dowód był, że weszłam, bo zdjęcia nie miał mi kto zrobić…

Buty owe jeszcze kilkakrotnie uwiecznione na zdjęciach zostały. Ale wszędzie gdzie się dało, a nawet na jeszcze wyższe miejsca baba dzielnie właziła. Czasami nawet zabawy różne uprawiały po drodze. W tę, kto pierwszy na górze, baba przegrywała zawsze, nie tylko ze względu na lęk swój, ale i 25 lat raptem Magdy.
Islandię wkoło przejechały samochodem wynajętym, co pandą był, bo najtańsza się okazała. Pomysł jeszcze tańszego autostopu upadł, choć Magda przekonywała, że przecież baba schować się może.

– Jak tak możesz niegrzeczne dziecko – oburzenie babę naszło. – Że niby nikt mnie zabrać nie zechce…

– Co ty, babo, przed wiatrem schować, bo tu wieje czasami strasznie.
Szwagier kolegi, co w Islandii mieszka, przekonał jednak, że szans żadnych nie mają. GPS-a pożyczył, co by wszędzie trafiły.

– E, do niczego ten sprzęt – baba oceniła, gdy do hostelu kolejnego dojeżdżać już miały. – Podaje, że 430 kilometrów do celu…

Bardzo fakt ten je ubawił. Na krótko, bo to GPS rację miał. Zarezerwowały nocleg w innej części Islandii. Ale co tam, i tak wszystko piękne na wyspie było. Nawet pogoda dopisała, bo słońce przeważało, padało z rzadka, a tak porządnie to ze dwa razy raz zawiało. Tyle, że akurat wtedy, gdy na szczyt jeden się wspinały, z którego wulkan Heklę widać dobrze. Magda na górze już była, gdy wiatr taki się rozszalał, że babą zatrzęsło. Rozpaczliwie więc wołać zaczęła, ale koleżanka nie słyszała. Na czworakach więc baba iść dalej do miejsca bezpieczniejszego postanowiła. Czuła jednak, że i tak zaraz ją zdmuchnie. Ciałem całym więc do góry przywarła i centymetr po centymetrze wspinała się coraz wyżej, bo miejsce płaskie bardziej dojrzała. W końcu sparaliżowana ruszać się przestała, palce w ziemię wbiwszy. Ze światem już żegnała się, myśląc jaka to głupia jest, że tak wysoko lazła, gdy w ramię coś ją uderzyło. O lawinie pomyślała, gdy głos radosny ją dobiegł:

– Wygrałam! – radosna Magda na dwóch nogach stojąc śmiała się. – Podchody moje, choć przyznać muszę, że dobra babo jesteś. Obserwowałam z góry, jak skradasz się świetnie zygzakiem czołgając…

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski