Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tydzień Baby: Przy karpiu i prezentach

Kamilla Placko-Wozińska
Kamilla Placko-Wozińska
Godziny już tylko i zaraz będzie. Spokój, którego wszyscy życzą. No, może za wyjątkiem krążenia między stołem a kuchnią. I dziada, który poganiał przy kolędach będzie, że już wystarczy tego śpiewania.

Jakby sam śpiewał… Może i babie to śpiewanie najlepiej nie idzie, ale w końcu raz w roku… Będzie jak we wszystkich domach – miło i rodzinnie. I prezenty będą. Śniegu to już na pewno nie będzie, więc nie da się kalorii na biegówkach zrzucić. Baba obiecuje sobie (czego i wszystkim życzy), że na rower chociaż się wyrwie, albo na kije.

Te ostatnie godziny to pracowite są, żeby posmażyć, co smażone ma być, ugotować, co ugotowane. Zakupy ostatnie dokonać. Różne bardzo. Przyjaciółka jedna baby to pompę paliwową na ten przykład nabyć musiała. Cokolwiek to jest, wskutek zepsucia jazdę samochodem uniemożliwiało. I drogie bardzo było. Ponad tysiąc złotych zapłaciła. No, ale że w świątecznym okresie to i mężowie głosem ludzkim przemawiają, więc i jej się sprawdził. Tyle że kładąc banknoty wyliczał: Karpie, choinka, ozdoby choinkowe, prezenty… Ale żartował pewnie, bo karpie i choinka już są. A i przyjaciółka oprócz tej pompy prezent jakiś dostanie…

Z tymi prezentami najgorzej mają ci, co do ostatniej chwili czekali. W pośpiechu, nerwowo wybierają. Żeby o nikim nie zapomnieć. Koleżanka to jeszcze raz do sklepu lecieć musiała, bo bratu kawę bezkofeinową kupiła i czekoladki dla diabetyków, a ów zdrów jak ryba.

Jakoś tak z dzieciństwa to babie chyba zostało, że też na prezenty czeka. Z zazdrością na przyjaciela patrzyła, co już prezentów dużo dostał, bo pięćdziesiątkę skończył właśnie.

– Ja bym tak nie mogła, nie wytrzymałabym z ciekawości – baba refleksją się podzieliła, bo kolega, co przyjęcie w przededniu jubileuszu wyprawiał, prezentów postanowił nie otwierać jeszcze. Zmartwił tym kolegów, co minę jubilata widzieć chcieli. Dowcip taki zrobili. Prezent z sex shopu. Mydło to luksusowe i pachnące było w kształcie damskich piersi. Pięknie zapakowane z karteczką ozdobną: Niech ci się przyjemnie mydli.

Przykro im było, że dnia następnego kolega nie skomentował prezentu. Dopytywany, jak się podoba stwierdził tylko:

– Wspaniałe mydło! Dziękuję…

– Kurcze, nie otworzyłeś! Powąchałeś tylko – przyjaciel się zezłościł.

– No tak, w wigilię otworzę, żebym prezentów więcej miał – jubilat wytłumaczył.

– Ale to prezent na urodziny jest! Otwieraj natychmiast! – przyjaciel naciskał. Dłuższą chwilę trwało, zanim pięćdziesięciolatek wyznał:
– No dobrze, powiem, bardzo wam wdzięczny za to mydło jestem. Wiecie, jaką teściową mam wymagającą. Takie „ą” i „ę”… Na gwiazdkę jej pocztą posłałem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski