Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tydzień Baby: Seksizm po polsku

Kamilla Placko-Wozińska
Kamilla Placko-Wozińska
Od tych cheerleaderek się zaczęło, co to Szwedzi ocenili, że uprzedmiotowieniem kobiet są. I że w przerwach meczu to inne atrakcje znaleźć sobie można, a nie jak jaskiniowcy na baby wywijające się gapić. Burza się wokół sprawy zrobiła taka, jak nie przymierzając wokół występu pani premier w Parlamencie Europejskim.

Nasz piłkarz czołowy ironicznie skomentował, że może na zmianę faceci i dziewczyny tańczyć mają.

– Mistrzowsko zagrał z Francją i mistrzowsko powiedział – komentator zadowolony podsumował. A babę refleksja naszła, że może coś w tych szwedzkich ocenach jest. Bo właściwie dlaczego, jak kobiety grają, faceci nie tańczą albo chociaż pokazów gimnastycznych nie robią?

Z uwagą baba dysputę śledziła, czy Polacy seksistami są. Cheerleaderka jedna zarzekała się, że nie, absolutnie. Jak tańczą na stadionach, gdzie mężczyźni w przewadze są, to owi najczęściej układ choreograficzny chwalą, dynamikę, muzyki dobór. Bardzo rzadko komentarze się pojawiają, że „fajne dziewczyny” czy „dobre ciała”.

Babie wyszło, że Polacy seksistami są jednak. Narzeczona bratanka zdanie podobne miała. Dziad zaś i bratanek zdania odrębne zgłosili.

– Pewnie, że są, a te SMS-y, co dostawałam? – dziewczyna przypomniała. Bratanek okiem łypnął w wiadomość, co to ją wielbiciel jeden anonimowy wysłał. O wdziękach wspaniałych narzeczonej tam było.

– To nie do ciebie – oświadczył. – Pomylił się ktoś. Opis nie pasuje…

Że problem w tym tkwi, faceci ocenili, że różnica płci to w mózgach jest, że kobiety myślą inaczej.

– Tak śmiesznie raczej – dziad dodał. – Tak wam trudno sprawy niektóre ogarnąć…

A jak się baba oburzyła, to przykład przyjaciółki jej podał, co wóz nowy nabyła.

– Do serwisu jechać muszę albo coś z pasem, albo kontrolką jest – dnia drugiego już obwieściła. Niby zapięta jechała, a światełko się paliło, że nie i jeszcze piszczało tak, że wytrzymać nie mogła. Jak do warsztatu jechała, to na światłach torebkę z fotela pasażera wzięła, celem telefonu wyjęcia. I piszczeć przestało. Światełko zgasło.

– A co, wymyśliłbyś dziadzie, żeby torebkę pasami przypinać? – baba przyatakowała.

– Nie – spokojnie zaprzeczył. – Ale też nie wymyśliłbym, żeby torbę taką taszczyć…

Baba też ofiarą męskiego myślenia padła. W poczekalni u okulisty. „Dzień dobry” powiedziała i siadła na krześle jedynym wolnym przy wejściu samym. Zaraz jednak pomyślała, że po kim wejść ma, nie wie.

– Bardzo przepraszam – grzecznie do pacjenta na krześle sąsiednim się zwróciła. – Czy pan jest ostatni?

Ku baby zdumieniu starszy pan aż poczerwienienia na twarzy dostał. Ze złości jakby.

– Uwaga, wepchnąć się próbuje – na całą poczekalnię głosem tubalnym obwieścił. A baba zły wzrok pacjentów wszystkich poczuła. Nieco uspokojony efektem tym, do baby się zwrócił: – Wszyscy tu widzieli, że ostatnia to pani jest…

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski