Wczoraj nasi rywale potwierdzili, że pojedynek odbędzie się na mogącym pomieścić zaledwie 11 tys. widzów Horr stadionie. A to oznacza, że 18 września Kolejorz będzie miał do dyspozycji zaledwie 400 biletów.
To kropla w morzu potrzeb. - Staraliśmy się przekonać władze Austrii, by mecz zorganizowali na Stadionie Narodowym im. Ersta Happela. Wtedy naszą drużynę mogłoby nawet dopingować 5000 kibiców - mówi wiceprezes Lecha Arkadiusz Kasprzak. -Dostaliśmy informację, że to nie wchodzi w rachubę ze względu na koszty organizacji oraz z powodu tego, że reprezentacyjny obiekt Wiednia trzeba rezerwować z półrocznym wyprzedzeniem - dodaje Arkadiusz Kasprzak. Niestety prawda jest taka, że Austriakom nie zależy, by gościć aż tylu kibiców Lecha. Chcą po prostu do maksimum wykorzystać atut swojego boiska.
W poprzednich sezonach wiedeńczycy swoje mecze w Pucharze UEFA rozgrywali właśnie na stadionie narodowym, więc wszystkie argumenty, że wynajęcie tego obiektu jest nieopłacalne czy niemożliwe można włożyć między bajki. Dowodem na to jest także fakt, że starają się jak mogą, by utrudnić kupowanie biletów przez kibiców Lecha mieszkających w Wiedniu.
W otwartej sprzedaży każdy kibic może kupić tylko dwie wejściówki , ale podstawowym warunkiem jest posiadanie austriackiego paszportu lub dowodu osobistego. Na forum wiedeńskiego zespołu pojawił się też apel członka stowarzyszenia kibiców Austrii, by w zamkniętej sprzedaży jego rodacy kupili jak najwięcej wejściówek, po to by przypadkowi ludzie (czytaj kibice Lecha) nie znaleźli się na stadionie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?