W rozmowie z Bartoszem Gleniem oraz Krzysztofem Marciniakiem, Tymoteusz Puchacz szczerze skomentował sytuację, w jakiej na przestrzeni ostatnich miesięcy znalazł się Lech. Prowadzący wskazali dwa kluczowe momenty, które przeważyły o narastającym kryzysie w szatni poznańskiego zespołu. Niewątpliwie jednym z nich był jesienny mecz z Legią (1:2), przegrany po golu Rafy Lopesa w doliczonym czasie gry. Jako drugi można wskazać spotkanie fazy grupowej Ligi Europy z Benficą, gdy trener Żuraw posłał na boisko rezerwowy skład, kosztem ligowego starcia z Podbeskidziem Bielsko-Biała, do czego odniósł się Puchacz.
Wokół Bułgarskiej: Lech zmienił system gry. Dariusz Żuraw nie miał patentu na mądrość
- W Lizbonie decyzja o składzie też była dla nas zupełnie niezrozumiała i szczerze mogę powiedzieć, że w szatni było duże niezadowolenie, bo po to graliśmy w Lidze Europy, w eliminacjach, żeby wybiegać na takich stadionach, jaki ma Benfica, żeby grać najlepszym składem, i żeby się z tego cieszyć, bo to są wspomnienia na całe życie - mówił wychowanek Lecha.
Lewy defensor Kolejorza przytoczył też problem wąskiej kadry, z którą nie potrafiono sobie w ostatnim czasie poradzić. Odejście Jakuba Modera czy kontuzje Lubomira Satki i Mikaela Ishaka zmuszały poniekąd do częstszego wprowadzania młodych, nieogranych zawodników. To podważa również słowa dyrektora sportowego Lecha, Tomasza Rząsy, który podkreślał, że poznański zespół ma wystarczająco szeroki skład do grania nawet na trzech frontach.
Zobacz też: Kolejorz nie wygrał, ale jest nadzieja na lepsze czasy
Tymoteusz Puchacz został zapytany także o jego potencjalny transfer do Bundesligi. 22-latek potwierdził doniesienia o jego przenosinach i dodał także, że z jego strony wszystko jest już dopięte i czeka jedynie na decyzję klubu. Lechita podkreślił również, iż jest to idealny moment dla niego, by wyjechać i spróbować gry na wyższym poziomie. Zapewniał jednak o swoim powrocie do Poznania, by za kilka lat spełnić marzenia o zdobyciu z Lechem mistrzowskiego tytułu.
- Byłem z menadżerami w Berlinie. Rozmawiałem z trenerem, z dyrektorem sportowym. Mój kontrakt jest tak naprawdę dogadany i czekam tylko na to aż dogadają się kluby - skomentował Puchacz na antenie Canal+.
Zobacz też:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?