Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tysiące nowych miejsc pracy w Wielkopolsce. To początek ery pracownika?

Paulina Jęczmionka
Centrum logistyczne Amazon w Sadach, które zacznie działać w połowie września, jest bliźniaczo podobne do obiektu w niemieckim Graben. Tam pracownik dostaje ponad 10 euro za godzinę pracy
Centrum logistyczne Amazon w Sadach, które zacznie działać w połowie września, jest bliźniaczo podobne do obiektu w niemieckim Graben. Tam pracownik dostaje ponad 10 euro za godzinę pracy Mateusz Pilarczyk
Wielkopolska ma najniższe bezrobocie w kraju. A niebawem może być jeszcze lepiej. Kolejne firmy - giganci decydują się bowiem na inwestycje w regionie. Łącznie stworzą ponad sześć tysięcy nowych miejsc pracy.

Fabryka Volkswagena we Wrześni - ta warta około miliarda euro inwestycja przyniesie Wielkopolsce 2,3 tysiące miejsc pracy. Jej budowa zakończy się w połowie 2016 roku. Ale o pracę można zabiegać wcześniej.

Czytaj też: Fabryka VW we Wrześni: Kto będzie dostawcą Volkswagena? [ZDJĘCIA]

- W tym roku rozpocznie się rekrutacja kilkudziesięciu pracowników utrzymania ruchu, czyli głównie mechaników i automatyków, którzy będą odpowiedzialni za utrzymanie całej produkcji - mówi Piotr Danielewicz, rzecznik VW Poznań. - Będą szkoleni między innymi w Antoninku i Niemczech. A w połowie 2015 roku ruszy rekrutacja pozostałych pracowników.

Niewiele mniej, bo około 2 tys. osób zatrudni z kolei centrum logistyczne firmy Amazon w Sadach pod Poznaniem. Tu nabór już trwa. Gigant w handlu internetowym poszukuje zarówno managerów, jak i osób do pakowania czy układania towaru. Ale to nie koniec. Później, kolejne 3 tysiące będą mogły ubiegać się o pracę czasową w okresie przedświątecznym.

- Dzięki tym dużym inwestycjom zatrudnienie w Wielkopolsce wzrośnie - mówi dr Agnieszka Ziomek z Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu. - Kluczowe będzie jednak to, czy firmy zachęcą do pracy ludzi spoza metropolii, czyli spoza Poznania i okolic. Fabryka Volkswagena może być szansą dla powiatu konińskiego, słupe-ckiego czy kolskiego, które są zagłębiami bezrobocia.

Bo podczas gdy w czerwcu stopa bezrobocia w powiecie poznańskim wyniosła 4,2 proc., powiat koniński odnotował ją na poziomie 17 proc. Nie lepiej było w okolicach Piły. Rekordową stopę bezrobocia miał powiat wągrowiecki - 17,7 proc. Ale i tu pojawia się nadzieja. W połowie 2015 r. zakończy się bowiem budowa fabryki mebli tapicerowanych firmy Polinova Polska. Będzie największym pracodawcą w Wągrowcu. Docelowo ma zatrudnić 1,2 tys. osób, ale połowa przejdzie z dotychczasowej fabryki Europolu.

200 osób ma z kolei znaleźć pracę w oddalonej o ok. 30 km Chodzieży, gdzie powstaje zakład koreańskiej firmy Dongjin. Produkuje ona podzespoły dla Samsunga. Ożyć ma też strefa ekonomiczna w Pile. Należące do holdingu Henryka Stokłosy Polskie Zakłady Zbożowe wybudują tu fabrykę produkcji pasz. Chcą zatrudnić 50 osób.

Rozwija się także obejmująca nasz region wałbrzyska strefa ekonomiczna "Invest-Park". Znajduje się w Śremie, Wrześni, Kościanie, Kaliszu, Lesznie, Rawiczu, Jarocinie i Krotoszynie. Najwięcej (250) miejsc pracy powstanie w tym ostatnim, gdzie spółka Dino utworzy halę chłodniczą. Około 200-300 pracowników będzie też poszukiwanych w Ostrowie Wlkp., gdzie inwestuje m.in. belgijska firma garmażeryjna czy hiszpańska z branży spożywczej.

- Takie inwestycje są zachętą do działań w innych gałęziach, np. usługach świadczonych zakładom i ich pracownikom - uważa dr Agnieszka Ziomek. - To pole do popisu dla okolicznych mieszkańców.

Zobacz też: Tysiące miejsc pracy i prawie miliard zł inwestycji w Wielkopolsce. Skąd?

Czy zatem, wraz z gospodarczym przyspieszeniem, nadchodzi era pracownika? Tu ekonomiści są ostrożni. Dr Ziomek przypomina bowiem, że równolegle trwają zwolnienia w sektorze publicznym. Jej zdaniem, wzrost siły przetargowej pracowników będzie dotyczył głównie tych, którzy zajmują się strategią wielkich korporacji.

Rynek pracy jeszcze kilkanaście lat nie będzie rynkiem pracownika - mówi Jeremi Modrasewicz z PKPP "Lewiatan"

Miejsc pracy przybywa, gospodarka przyspiesza, czy w ciągu najbliższych lat rynek pracy stanie się rynkiem pracownika?
Jeremi Modrasewicz
: W ciągu najbliższych kilku lat nic takiego nie nastąpi. Podaż pracy i popyt na pracę będą względnie zrównoważone. Co prawda młodych ludzi zaczynających aktywność zawodowę będzie ubywało, ale podwyższono wiek emerytalny więc równowaga nie zostanie zachwiana.

Pracodawcy już dziś skarżą się, że mają trudności ze znalezieniem odpowiednio wykwalifikowanych pracowników i nie dotyczy to kadry menadżerskiej.
Jeremi Modrasewicz
: To jest zupełnie inna kwestia. W Polsce około 40 proc. młodych ludzi kończy studia. Nasza gospodarka aż takich potrzeb nie ma. Młodzi ludzie powinni być bardziej otwarci na pracę nie wymagającą wykształcenia wyższego, nawet jeśli je posiadają i przekwalifikowanie kilka razy w ciągu życia.

Praca wymagająca niższych kwalifikacji oznacza niższe płace.
Jeremi Modrasewicz
: Nie zawsze. Mamy tu znów do czynienia z prawem popytu i podaży. Gdy zaczęło brakować anastez-jologów, ich płace szybko wzrosły. W czasie boomu budowlanego pensje pracowników tej branży wzrosły w ciągu kilku lat trzykrotnie. Teraz też są fachowcy, którzy mogą liczyć i na bardzo przyzwoite zarobki, i na stałe umowy, i na dodatkowe świadczenia. Jednak jako społeczeństwo z brakiem rąk i głów do pracy zaczniemy borykać się w latach 2025-2035.
Rozmawiała: Monika Kaczyńska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski