Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tysiące Wielkopolanek wyszły na ulice w czarnym proteście

Paulina Jęczmionka-Majchrzak
Czarny protest w Poznaniu
Czarny protest w Poznaniu Łukasz Gdak
W całej Polsce kobiety strajkowały przeciwko przyjęciu ustawy o zakazie aborcji. W Wielkopolsce największy protest odbył się w Poznaniu. Zgromadził nawet kilka tysięcy osób.

Zamknięte restauracje, nieobecne pracownice, czarne stroje i tysiące kobiet manifestujących na ulicach - tak wyglądała cała Polska w związku ze strajkiem przeciwko zaostrzeniu prawa aborcyjnego. Zmobilizowała się też Wielkopolska. W szpitalu przy ul. Długiej w Poznaniu przełożono nawet planowane zabiegi kardiochirurgiczne. Mimo ulewy, najwięcej - nawet kilka tysięcy - protestujących zgromadziło się na placu Mickiewicza w Poznaniu.

„Milion nas tak teraz stoi, żadna z nas się już nie boi. Potężniejsza niż myślałeś, oddasz wszystko, co zabrałeś” - to fragment hymnu, który rozbrzmiewał na placu Mickiewicza w Poznaniu. Skandujący go „czarny” tłum był uzbrojony nie tylko w parasole, ale i gwizdki, czarne balony, czarną watę cukrową oraz transparenty, na których przeczytać można było m.in. takie hasła: „Martwa nie urodzę”, „Nie chcę bać się zajść w ciążę”, „Myślę, czuję, decyduję”, „Rząd nie ciąża, usunąć go można”. Był też np. habit zakonnicy z napisem „Ona miała wybór” czy sutanna, na której napisano „Noszenie sukienek nie daje wam prawa do decydowania o naszych macicach”.

- Jesteśmy traktowane tak, jakbyśmy zajmowały się tylko sprawami błahymi, a przecież wychowujemy dzieci, utrzymujemy domy - mówiła nam protestująca Beata Kaczmarek, która wzięła dzień wolny. - Najgorsze, że decydują za nas mężczyźni, już nie tylko parlamentarzyści i księża, ale i fundamentaliści. Mam dosyć tego, że wchodzą nam do łóżek, majtek, głów. Aborcja nie jest dobra, ale to rodzice powinni decydować o czymś tak trudnym.

Czarny protest w Poznaniu

Przygotowania do protestu trwały na pl. Mickiewicza od godz. 14. Mimo ulewy, z minuty na minutę zbierał się coraz większy tłum. Przeważały kobiety, ale pojawiali się i mężczyźni. Czas umilała im muzyka ze sceny. Wyznaczono specjalne strefy, w których można było przygotować transparenty. Osoby, które przyszły z dziećmi, mogły zostawić je pod opieką animatorów w CK Zamek. Co jakiś czas zbierający się tłum skandował. Zagrzewała go m.in. Aleksandra Sołtysiak-Łuczak, miejska działaczka i feministka. - Jest w nas bunt! Chcą zrobić z nas inkubatory! - krzyczała.

Około godz. 16 rozbrzmiały oficjalne przemówienia. Głos mógł zabrać każdy chętny. Zrobiła to m.in. Barbara Sinica ze Stowarzyszenia Kobiet Konsola. - W projekcie zakazującym aborcji autorstwa Ordo Iuris nie chodzi o żadne życie poczęte, ale o władzę, kontrolę reprodukcji - grzmiała. - Nikt poza nami nie ma prawa decydować o posiadaniu potomstwa, bo to my ponosimy odpowiedzialność i wszelkie konsekwencje.

Inna kobieta - mama dwóch córek, która doświadczyła też poronienia - nawoływała posłanki, by nie szkodziły przedstawicielkom swojej płci. - Przestańcie być strażniczkami cudzej moralności, zastanówcie się nad własną - apelowała. Z kolei Anna Wachowska-Kucharska, radna osiedla Naramowice, podkreślała, że kobiety nie godzą się na życie w państwie dyktatury i wszechwładzy mężczyzn.

Głos zabrała też m.in. Maria Bąk-Ziółkowska, mama Agnieszki - pierwszej Polki, poznanianki urodzonej z in vitro. - Posłowie większości rządzącej robią wszystko, by osoby mające trudności z poczęciem dzieci miały jeszcze trudniej - mówiła. - Projekt ograniczający in vitro jest owocem haniebnego sojuszu fundamentalistów religijnych z obrzydliwymi oportunistami chcącymi się przypodobać Kościołowi katolickiemu. To projekt głupi, okrutny, antykobiecy i antymęski.

Wystąpienia były przerywane okrzykami tłumu, skandowaniem, gwizdami. Padały m.in.: „Szydło, niestety, ten rząd obalą kobiety”, „Nie ma zgody na takie metody” czy „Dość arogancji państwa wobec kobiet”. Było również pytanie o poglądy prezydentowej Agaty Dudy. Na scenie pojawiły się np. mama dziecka z zespołem Downa, kobieta, która usunęła ciążę ze względu na zagrożenie swojego życia czy aktywistki, które organizują zabiegi przerwania ciąży za granicą. Czarny protest zakończył się po godz. 18. Niektórzy uczestnicy pomaszerowali jeszcze pod biuro PiS. Wtedy na ul. Święty Marcin doszło do zamieszek i przepychanek. Jak wstępnie poinformowała policja, grupa zamaskowanych osób użyła tam środków pirotechnicznych. Zatrzymano trzy osoby.

W innych miastach regionu było spokojniej, choć w niektórych zorganizowano kontrmanifestacje. Ok. 200 osób protestowało w Kaliszu pod pomnikiem Marii Konopnickiej. Miejsce nie było przypadkowe, bo poetka popierała ruchy emancypacyjne. W tym samym czasie, obok pomnika Jana Pawła II, zorganizowano modlitwę o poszanowanie życia. Uczestniczyło w niej około 20 osób. Kontrmanifestacja miała też miejsce w Pile. Podczas gdy kilkadziesiąt osób protestowało na ul. Śródmiejskiej, na pl. Konstytucji 3 Maja zebrali się m.in. członkowie Fundacji Życie i Rodzina. Trzymali ogromny transparent ze zdjęciem płodu. Z kolei ok. 700 osób przeszło ulicami Konina pod siedzibę PiS. Na rynku w Śremie zebrało się ok. 100 kobiet. Solidaryzowały się z nimi także te, które musiały iść do pracy. Nauczycielki z Zespołu Szkół Ogólnokształcących ubrały się na czarno i opublikowały zdjęcie na Facebooku. Podobnie postąpiły pracownice w gnieźnieńskiej firmie AGPOL. W akcję zaangażowali się także miejscy urzędnicy. - Mieliśmy przyzwolenie od prezydenta Tomasza Budasza, by wziąć wolne, jeśli tylko - niezależnie od płci - czuliśmy taką potrzebę. Były takie pojedyncze przypadki, ale dużo kobiet przyszło do pracy w czarnych strojach - przekazała nam Anna Dzionek, rzecznik Urzędu Miasta w Gnieźnie. Tam pikieta - jak w wielu miastach - odbyła się późnym popołudniem, więc część kobiet szła na nią prosto z pracy.

Byli jednak i tacy pracodawcy, którzy aktywnie przyłączyli się do czarnego protestu. Do pracy w restauracji Wypas na poznańskich Jeżycach przyszli sami mężczyźni. Nieczynna była restauracja Raj na Śródce, lodziarnia Kolorowa czy sklep Juice Drinkers.

Współpraca: G. Jelonek, M. Karabasz, Ł. Cieśliński, M. Jędrkowiak, B. Pieczyńska, D. Bonzel, B. Hypki, M. Szyndrowski, M. Dziuma

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski