Koncert odbył się w odwrotnej kolejności, niż pierwotnie planowano. Uri Caine zaczął od wariacji klasycznych utworów, w tym kilku Mozarta, powiązanych ze Szpilmanem - pianistą interpretatorem. Po krótkiej przerwie po pierwszej części koncertu, do Uri Caine’a dołączyli Ksawery Wójciński (kontrabas) i Robert Rasz (perkusja).
CZYTAJ TAKŻE:
Przedpremiera filmu o zespole "Miłość" dzisiaj w Zamku [WIDEO]
- Wydaje mi się, że jest to pianista podwójnie predestynowany do tego, by zagrać materiał Szpilmana. Po pierwsze dlatego, że sam Uri Caine z Polską jest dość blisko związany, nie tylko rodzinnie - w Polsce pierwszy raz był już w 1985 roku. Siedem lat temu, gdy zespół Masada wszedł do dawnego budynku synagogi, to właśnie Uri Caine rozbroił tykającą bombę - Johna Zorna, który powiedział, że to ostatnie miejsce, w którym chciałby zagrać. Uri Caine powiedział wtedy, że to miejsce, tak naznaczone czarną historią, należy odczarować – zapowiedział koncert amerykańskiego pianisty jeden z twórców festiwalu, Tomasz Konwent.
Muzycy zaprezentowali autorskie interpretacje kompozycji Szpilmana (m.in. „W małym kinie” i „Deszcz”) w aranżacjach Caine'a. To był naprawdę porywający koncert. O ile podczas solowego programu Uri Caine’a odrobinę się nudziłem, to gdy na scenie pojawiło się trio, o żadnej nudzie nie było już mowy.
Z jednej strony był to koncert niezwykle przystępny, melodyjny i relaksujący, z drugiej - pełen improwizacji i ciekawych, poszukujących autorskich pomysłów. Pełen wyczuwalnej przyjemności z grania, czerpanej z napięć między odgrywaniem utworów Szpilmana i wplataniem eksperymentów. Jakość interpretacji podkreślało świetne nagłośnienie – fortepian, kontrabas i perkusja fantastycznie się uzupełniały. Perkusja brzmiała szczególnie wzorowo, krystalicznie czysto i dynamicznie.
Koncertowy materiał znajdzie się na płycie CD, którą jesienią tego roku wyda wspólnie Multikulti Project i Narodowy Instytut Audiowizualny.
O godzinie 19 w Meskalinie wystąpi dzisiaj Disgrained. To nawiązanie do tradycyjnej muzyki żydowskiej poprzez formułę muzyki elektroakustycznej i improwizowanej. Trzech muzyków - Adam Gołębiewski, Patryk Lichota i Piotr Mełech interpretuje i przetwarza wątki muzyki Żydów sefardyjskich, aszkenazyjskich oraz różnych enklaw tej kultury rozproszonej po całym świecie.
O godzinie 21 w Centrum Kultury Zamek wystąpi Mikołaj Trzaska z projektem "Mikołaj Trzaska Mówi Movie". Pięcioosobowy zespół zaprezentuje utwory pochodzące z soundtracków do filmów Smarzowskiego ("Róża", "Drogówka", "Dom zły"), jak i kompozycje, które do filmów się nie zmieściły. Trzaska zaprosił do wspólnego koncertu wybitnych muzyków europejskiej sceny muzyki improwizowanej.
Koncert poprzedzi przedpremierowy seans filmu "Miłość" o godzinie 19 w kinie Pałacowym. Opowiada o historii i reaktywacji grupy Miłość, jednej z najważniejszych polskich grup jazzowych lat 90. Oprócz Trzaski, grali w niej Tymon Tymański, Leszek Możdżer, Jacek Olter i Maciej Sikała.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?