Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

UAM Poznań: Groteskowy spór naukowców - docent domaga się nagrody!

Karolina Koziolek
Doc. Andrzej Kocikowski był pracownikiem WNS
Doc. Andrzej Kocikowski był pracownikiem WNS Grzegorz Dembiński
Doc. Andrzej Kocikowski od dwóch lat nie może pogodzić się z tym, że nie dostał nagrody dziekana WNS. Miesiąc temu dał ogłoszenie do gazety, w którym wzywa dziekana do wyjaśnienia sprawy. Co ciekawe, cena ogłoszenia była wyższa niż wartość nagrody, którą miał otrzymać. Władze uczelni odpowiadają: to groteska.

Sprawa toczy się od dwóch lat. W 2011 r. doc. Andrzej Kocikowski, ówczesny kierownik Pracowni Komunikacji Multimedialnej, działającej przy Instytucie Kulturoznawstwa, złożył wniosek o przyznanie mu nagrody dziekana. Dostał jednak odpowiedź odmowną.

Władze instytutu wniosek odrzuciły z dwóch powodów: po pierwsze - nie można wnioskować o nagrodę dla samego siebie (zdarzyło się to pierwszy raz w historii WNS), po drugie - władze zdecydowały, że nagrody będą przyznawały tylko młodym naukowcom. Oburzony tym faktem docent napisał do Biura Radców Prawnych UAM.

Doc. Andrzej Kocikowski złożył wniosek o przyznanie mu nagrody dziekana. Dostał odpowiedź odmowną.

- Uznałem, że uchwała jest nielegalna i powinni ją ocenić prawnicy - mówi.
Jednak pracownicy biura odpisali, że udzielanie porad prawnych nie leży w zakresie ich obowiązków i sprawą się nie zajmą. Wtedy doc. Kocikowski zwrócił się do rektora. Odpowiedź dostał po pięciu miesiącach. Była to opinia senackiej komisji prawnej, która uznała uchwałę za prawidłową. Naukowiec nie rezygnował i pisał interwencyjne listy dalej.

W tym czasie popadł w konflikt z dziekanem. Na swoim blogu napisał, że "dziekan wypowiedział mu wojnę". Co było powodem? W 2012 r doc. Kocikowski przeszedł na emeryturę. Ze swego uczelnianego konta majlowego rozesłał do pracowników wydziału prośbę o pomoc w wyjaśnieniu jego sprawy.

- I wtedy dopiero zaczęła się awantura - przyznaje doc. Kocikowski. - Dziekan się zdenerwował i jednym telefonem zamknął moje konto mailowe. Stwierdził, że rozsyłam spam. To samo zrobił ze stroną internetową pracowni, którą prowadziłem. Ponoć znajdowały się tam treści szkodzące uczelni.

Jak sam mówi, napisał do dziekana "mocno emocjonalny, ale nie obelżywy list", w którym domagał się wyjaśnienia sytuacji. Potem swoje żądanie powtórzył w płatnym ogłoszeniu, które zamieścił w ogólnopolskiej gazecie. Kosztowało go 1,4 tys. zł. (Nagroda, o którą się ubiegał, wynosi 1,5 tys. zł brutto.)

Dominika Narożna, rzecznik UAM, wyjaśnia nam, że władze dziekańskie miały prawo zamknąć konto i stronę internetową w związku z przejściem docenta na emeryturę. Prof. Zbigniew Drozdowicz, dziekan WNS, nazywa sprawę groteską.

- Nie wyłączamy kont tym pracownikom, którzy nie wprowadzają przez uczelniane konto dezinformacji. A w tym wypadku było inaczej - tłumaczy dziekan. - A szukając wyjaśnienia nieprzyznania nagrody docentowi, radzę sprawdzić jego pozycję w rankingu dorobku naukowego pracowników wydziału.

Sprawdzamy. Doc. Andrzej Kocikowski nie figuruje w rankingu. A to oznacza jedno - w ciągu ostatnich lat nie miał publikacji. Tymczasem naukowiec uważa, że nagroda należała mu się mimo wszystko. Z kolei jego dociekliwość i dwuletnia walka mają na celu odmitologizowanie uniwersytetów.

- Są siedliskiem wyjątkowego zepsucia. Chciałem zdemaskować, co tam się wyczynia - mówi. - Czuję się zażenowany, ponieważ ta awantura godzi w dobre imię uniwersytetu.

- Ja nie tracę wiary w wartości, które uniwersytet reprezentuje - komentuje sprawę dr Remigiusz Ciesielski, prodziekan WNS i jeden z członków komisji senackiej, która rozpatrywała sprawę docenta. - Ponadto mam wrażenie, że w tym sporze nie chodzi o zasady - podsumowuje.

GŁOS WIELKOPOLSKI POLECA:
MUZUŁMANKA W HIDŻABIE NA BASEN W TERMACH MALTAŃSKICH NIE WEJDZIE
MEDAL DLA MACIEREWICZA - URZĄD MIASTA NIE ZGODZIŁ SIĘ NA UROCZYSTOŚĆ POD POMNIKIEM
ROBERT LEWANDOWSKI KRÓLEM INTERNETU - ZOBACZ MEMY

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski