Spis treści
250 uchodźców z Ukrainy musi wyprowadzić się z hotelu Ikar
Łącznie w hotelu Ikar mieszka obecnie 250 osób z Ukrainy. Teraz, jak mówią, wszyscy muszą się z niego wyprowadzić. Dokąd?
Obserwuj nas także na Google News
- Mówi nam się, że mamy szukać mieszkania sami lub oferuje nam się lokum zastępcze 150 km stąd. Tu są przede wszystkim mamy z dziećmi, osoby niepełnosprawne, każdy ma swój pokój, może pracować, dzieci mogą się uczyć, a tam nie wiemy co nas czeka - mówią mieszkańcy hotelu Ikar.
- Jak przyjechałam do Polski i trafiłam do małej miejscowości to wszyscy mówili mi, że lepiej, żebym szukała pomocy w dużym mieście, bo tam łatwiej. I tak było, mieli rację. A teraz znów mamy trafić do małych miast, gdzie nie ma tak wielu sklepów, w których możemy pracować. Już tutaj długo szukaliśmy pracy, w małych miejscach nie będzie na to szans. Z czego my będziemy się utrzymywać? - mówi jedna z mieszkanek.
Uchodźcy dodają także, że wiele chorych i niepełnosprawnych osób rozpoczęło już leczenie w Poznaniu, a przeprowadzka może utrudnić jego kontynuację.
- Dajcie nam możliwość, jaką obiecywaliście, że możemy mieszkać tu do zakończenia wojny - apelują.
Wielkopolski Urząd Wojewódzki: "Rozmawiamy z mieszkańcami hotelu"
Przedstawiciele Wielkopolskiego Urzędu Wojewódzkiego potwierdzają, że obywatele Ukrainy mogą przebywać w hotelu Ikar do końca listopada. Powodem tak nagłej decyzji ma być... remont obiektu.
- Otrzymaliśmy informację z hotelu Ikar, od Polskiego Holdingu Hotelowego, że planowane jest przeprowadzenie prac remontowych, które zaplanowane były już wcześniej w harmonogramie. Jednak ten harmonogram nie obejmował konfliktu na Ukrainie. Plany związane z remontem obiektu nie pozwalają już dłużej czekać z kwestiami inwestycyjnymi. Dlatego też przedstawiciele hotelu zdecydowali się na podjęcie takich decyzji - potwierdza Mateusz Daszkiewicz, rzecznik wojewody wielkopolskiego.
Jednak jak zapewniają urzędnicy, żadna z 250 osób nie zostanie bez dachu nad głową. Co więcej sytuacja każdej z nich jest rozpatrywana indywidualnie.
- Wspólnie z Polskim Holdingiem Hotelowym opracowaliśmy metodologię, w jaki sposób rozwiązać tę sytuację, która czeka nas w najbliższym miesiącu. Podjęte zostały już rozmowy z pierwszymi grupami mieszkańców hotelu Ikar. To są osoby z różnymi potrzebami, z różnymi przypadłościami i sytuacjami życiowymi. Dlatego naszym priorytetem było skategoryzowanie problemów tych osób i na tej podstawie podejmowanie decyzji w jakich lokalizacjach te osoby mogłyby się znaleźć - relacjonuje rzecznik wojewody.
Gdzie trafią uchodźcy z hotelu Ikar?
Ponadto, jak zapewnia Daszkiewicz, nie każde lokum zastępcze będzie znajdowało się w odległości ponad 100 km od Poznania. Uchodźcy mieliby zostać przeniesieni m.in. do obiektów hotelowych i ośrodków wypoczynkowych w Rogoźnie, Obornikach czy Buku.
- Na pewno nie jesteśmy w stanie przyjąć całej grupy w Poznaniu. Nie możemy też zagwarantować tego, że dzieci pozostaną w tych samych placówkach szkolnych, ale oczywiście te samorządy, które zdecydowały się na przyjęcie uchodźców, deklarują pomoc w zaspokojeniu kwestii związanych z edukacji, pracą czy pomocą socjalną. Staramy się, by były to gminy ościenne, w promieniu 30 km od Poznania - podkreśla Mateusz Daszkiewicz.
Jak tłumaczą przedstawiciele Urzędu Wojewódzkiego, to mieszkańcy hotelu Ikar sami będą decydować, do którego z obiektów zastępczych będą chcieli się przenieść.
- Przedstawiamy tym osobom propozycje takich lokalizacji, które w jak najmniejszym stopniu będą komplikować życie, które już tutaj rozpoczęły. Na pewno będzie to zmiana dla tych osób, ale jest ona konieczna, by pozwolić PHH realizować swoje założenia - zwraca uwagę Daszkiewicz.
Obecnie wciąż trwają rozmowy z mieszkańcami. Konkretne decyzje mają zostać podjęte na przestrzeni kolejnych dwóch tygodni.
Uchodźcy z Ukrainy zbierają podpisy pod petycją. Chcą zostać w hotelu Ikar
W niedzielę 13 listopada, od godziny 12, pod hotelem Ikar, przy ulicy Solnej, uchodźczynie będą wśród siebie zbierać podpisy pod petycją skierowaną do Wojewody Wielkopolskiego. Nie chcą się przenosić i podkreślają, że w hotelu ulokowano osoby w
najtrudniejszej życiowo sytuacji – niepełnosprawne, przewlekle chore (w tym onkologicznie), opiekujące się osobami zależnymi, matki z noworodkami, kobiety w ciąży, emerytów i rencistów. Teraz stracą możliwość korzystania z regularnej opieki medycznej i rehabilitacji. Do szkół chodzi 43 dzieci (dalszych 15 do przedszkoli i żłobków), które będę musiały przerwać naukę w trakcie jej trwania i adoptować się do nowych warunków. Wiele osób dorosłych ma stracić zatrudnienie.
Postulat uchodźczyń poparły już organizacji społecznych z Poznania. Opiekę formalno-prawną zaoferowało Wielkopolskie
Stowarzyszenia Lokatorów.
Treść petycji
My, niżej podpisane uchodźczynie i uchodźcy z Ukrainy, zamieszkujący od kilku miesięcy w hotelu Ikar przy ul. Solnej, zwracamy się do Wojewody Wielkopolskiego i Rządu Polskiego o wstrzymanie naszego wysiedlenia z Poznania i z hotelu Ikar.
W zdecydowanej większości pochodzimy z terenów okupowanych, nieustannie ostrzeliwanych i zniszczonych wskutek działań wojennych, m.in. z Mariupola, Charkowa, obwodu charkowskiego, Mikołajowa, Nowej Kachowki i Melitopola.
Obecnie dowiadujemy się, że musimy opuścić hotel Ikar do końca listopada br., mimo iż zapewniano nas, że będziemy mogły pozostać w nim do zakończenia wojny. Proponuje się nam przesiedlenie do innych miejscowości, z reguły znacznie oddalonych od Poznania lub słabo z nim skomunikowanych, albo wynajęcie mieszkania, co przy bardzo wysokich w ostatnim czasie cenach najmu jest dla nas nieosiągalne.
Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?