Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uczelnie niepubliczne rozpoczęły walkę o swoje prawa

Anna Jarmuż
Rektorzy uczelni niepublicznych rozpoczynają walkę o swoje prawa - dofinansowanie na rozwój infrastruktury oraz stypendia dla studentów. Jak twierdzą, mimo że uczelnie prywatne mają prawo do dotacji, nie otrzymują ich. Dlaczego? Bo wciąż nie ma rozporządzenia, które określałoby: kto i w jaki sposób może starać się o pieniądze.

- Największym problemem szkolnictwa niepublicznego jest brak infrastruktury do prowadzenia badań. Na dofinansowanie nie mogą liczyć także nasi studenci - wyjaśnia Stanisław Dzięgielowski, rektor Wyższej Szkoły Techniczno - Przyrodniczej w Poznaniu. - Młodym ludziom, którzy osiągają dobre wyniki w nauce można by pomóc, dając dofinansowanie w wysokości 40-50 proc. Wtedy zamiast 450 zł czesnego za miesiąc płaciliby oni tylko 200 zł.

Bowiem w szkołach prywatnych nie uczą się tylko bogaci.

- Młodzi, studiujący na naszych uczelniach to często osoby z uboższych rodzin. Aby studiować, muszą ciężko pracować. - tłumaczy Janusz Musiał, założyciel i kanclerz Wyższej Szkoły Pedagogiki i Administracji w Poznaniu oraz wiceprezydent zarządu Fundacja Kampus Akademicki .

Inni zwracają uwagę, że studenci szkół prywatnych finansują czasem studentów uczelni publicznych.

- Nasi studenci pracują i płacą podatki. Te pieniądze trafiają do budżetu państwa, ale nie są przeznaczone na dofinansowanie ich nauki. To niesprawiedliwe - stwierdza Tomasz Sworowski, kanclerz Poznańskiej Wyższej Szkoły Biznesu.

W znowelizowanej w 2011 r. ustawie "Prawo o szkolnictwie wyższym" pojawia się zapis, który mówi, że uczelnia spełniająca określone wymogi ma prawo ubiegać się o dotację z budżetu państwa. Otrzymane pieniądze może przeznaczyć na pokrycie opłat wnoszonych przez studentów lub inne inwestycje. Warunek jest jeden. Minister do spraw szkolnictwa wyższego ma określić w drodze rozporządzenia, warunki i tryb występowania o dotacje. Nadal jednak tego nie zrobił.

- W efekcie, ze względu na brak aktu wykonawczego, niepubliczne szkoły wyższe nie mogą skorzystać z przewidzianego w ustawie dofinansowania - wyjaśnia Janusz Musiał. - Chcemy wiedzieć, co musimy zrobić, aby otrzymać pieniądze, które nam się należą.

Apel rektorów uczelni niepublicznych poparł Rzecznik Praw Obywatelskich oraz były prezydent Polski Lech Wałęsa.

- "Konstytucja nie nakłada obowiązku całkowitego pokrywania kosztów kształcenia w szkołach niepublicznych ze środków budżetowych. Przewiduje jednak, że zasady finansowania zostaną określone w ustawie" - pisze Irena Lipowicz, rzecznik Praw Obywatelskich (w piśmie do Barbary Kudryckiej, Minister Nauki i Szkolnictwa Wyższego).

Swoje zdanie na ten temat rektorzy zamierzają wypowiedzieć głośno. Dzisiaj w Warszawie odbędzie się konferencja pt. "Dyskryminacja wyższego szkolnictwa niepublicznego w Polsce". Jej organizatorem jest Fundacja Kampus Akademicki z Poznania.

- Mamy nadzieję, że jeśli wypowiemy swoje zdanie na ten temat, rozporządzenie w końcu zostanie wydane - mówi Janusz Musiał.

Rywalizacja pomiędzy uczelniami trwa od kilku lat. Liczba żaków maleje z roku na rok. W 2009 r. w Wielkopolsce było to ponad 176 tys., w 2010 r. już niecałe 171 tys., a w 2011 r. tylko trochę ponad 165 tys. Liczbę studentów uczelni niepublicznych zmniejszyła się przez trzy lata o ponad 8 tys. osób.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski