Na WNS-ie system działa od trzech lat. Z roku na rok spada tam liczba splagiatowanych prac. - W tym czasie program wykrył ok. 15 plagiatów. Z czego w ostatnim roku było ich mniej niż w latach ubiegłych bo tylko 2-3. Tendencja jest malejąca - mówi dr Remigiusz Ciesielski, prodziekan ds. studiów stacjonarnych i inicjator wdrożenia na WNS UAM systemu antyplagiatowego.
Łatwo nie było. Procedura wykrywania plagiatów jest czasochłonna. Z czasem jednak zarówno studenci jaki i wykładowcy przekonali się, że jest bardzo pomocnym narzędziem. Teraz wydział jako jeden z dwóch na UAM tak dokładnie sprawdza prace studentów.
Dominika Narożna, rzecznik UAM zaznacza, że uczelni zależy na skutecznej walce z plagiatowaniem i zapewnia o procedurach antyplagiatowych. - W przypadku podejrzeń plagiatu sprawa zgłaszana jest do rektora - mówi . Dodaje jednak, że wprowadzenie programu antyplagiatowego uzależnione jest od decyzji każdego z wydziałów.
Na WNS-ie każda praca jest wprowadzana do specjalnego programu Plagiat.pl przez pracownika administracyjnego instytutu. Program skanuje treści m. in. z popularnego chomika.pl, z artykułów prasowych, strony sciaga.pl,a także bazy prac magisterskich na plagiat.pl
Skanowanie pracy, może trwać od trzech godzin do dwóch dni. - Tak powstaje raport, który podaje dwa parametry: procent sekwencji dwudziestu słów, które zostały znalezione w innych pracach w internecie. Drugi parametr podaje procent podobieństwa pracy do innych prac. Oprócz tego raport wyświetla listę linków, z których student skopiował treści - wyjaśnia prodziekan.
Jeśli pierwszy wskaźnik przekroczy dopuszczalne 20 proc., a drugi 15 proc. pracę bierze na warsztat promotor i analizuje wyniki. - Może się okazać, że wskaźniki są przekroczone ponieważ student szeroko cytuje np. teksty piosenek lub źródeł. Mieliśmy taki przypadek. Praca dotyczyła muzyki hip-hopowej. Program cytowane teksty wskazał jako zapożyczone - opowiada prodziekan.
Podaje też przykład ewidentnego plagiatu wyłapanego w grudniu zeszłego roku. Praca dotyczyła zjawiska wampiryzmu w XXI w. - Okazało się, że część była kopią książki, druga część była pracą magisterską z innego uniwersytetu - opowiada dr R. Ciesielski.I dodaje, że sprawa została skierowana do komisji dyscyplinarnej, a ta przekazała ją do prokuratury.
W maju WNS otrzymał certyfikat Uberrima Fide, potwierdzający skuteczną walkę z plagiatami na europejskim poziomie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?