Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uczniowie z Pielgrzymowic adoptowali koalę z Australii. Miś ma na imię Paul i miał poparzone 90 proc. ciała. Jak adoptować koalę?

Monika Chruścińska-Dragan
Monika Chruścińska-Dragan
To Paul, koala adoptowana przez uczniów z Pielgrzymowic. Został poparzony w listopadzie i przebywa w szpitalu w Port Macquarie. Miał poparzone łapy i ok. 90 proc. ciała.
To Paul, koala adoptowana przez uczniów z Pielgrzymowic. Został poparzony w listopadzie i przebywa w szpitalu w Port Macquarie. Miał poparzone łapy i ok. 90 proc. ciała. materiały koalahospital.org.au
Koala uratowany z pożaru w Australii został adoptowany przez dzieci ze Śląska. Otrzymali specjalny certyfikat adopcji koali. Jak adoptować koalę? Uczniowie klasy VII b Szkoły Podstawowej im. Karola Miarki w Pielgrzymowicach zaadoptowali koalę poszkodowanego w pożarze australijskich lasów. Zwierzę zostało poparzone w listopadzie minionego roku. Wyczerpane, zwinięte w kłębek znalazł jeden z miejscowych. Miało poparzone łapy i ok. 90 proc. ciała.

Uczniowie z Pielgrzymowic adoptowali koalę z Australii

Nie tylko gwiazdy adoptują wirtualnie zwierzęta poparzone w australijskich pożarach. W miniony weekend na taki pomysł wraz ze swoimi uczniami wpadła Marta Florkiewicz-Borkowska, nauczycielka Szkoły Podstawowej im. Karola Miarki w Pielgrzymowicach w powiecie pszczyńskim.

- Pomysł narodził się spontanicznie. Zainspirowana wpisem na Facebooku Michała Nogasia, który również zaadoptował koalę, zaraziłam ideą swoich uczniów - opowiada nauczycielka.

Wspólnie wybrali Paula, koalę, który został poparzony w listopadzie minionego roku na terenie rezerwatu przyrody Lake Innes we wschodniej części Australii. Stamtąd trafił do szpitala dla koali w Port Macquarie. Jego stan był ciężki. Był odwodniony, miał poparzone łapy i ok. 90 proc. ciała.

To Paul, koala adoptowana przez uczniów z Pielgrzymowic. Został poparzony w listopadzie i przebywa w szpitalu w Port Macquarie. Miał poparzone łapy i ok. 90 proc. ciała.

Uczniowie z Pielgrzymowic adoptowali koalę z Australii. Miś ...

Młodzież w zawrotnym tempie przeprowadziła zbiórkę, a przelew ze swojej karty kredytowej zrobiła pani Marta. Na roczne leczenie zwierzęcia wpłacili 40 dolarów. To 110 złotych. W zamian otrzymali mejl ze zdjęciem zwierzaka i certyfikatem.

Nie przegapcie

- Tak się składa, że mam koleżankę w Australii. Ona sprawdziła dla mnie wiarygodność organizacji zbierającej pieniądze - opowiada wychowawczyni VII b. - Myślę, że taka wirtualna adopcja to świetna sprawa. Po pierwsze realna pomoc, jaką możemy ofiarować przeżywającym dramat zwierzętom, po drugie uwrażliwia młodzież na ich krzywdę i uczy empatii - podkreśla Florkiewicz-Borkowska.

Do wirtualnej adopcji poszkodowanych w pożarach zwierząt zachęcają w mediach społecznościowych także artyści i dziennikarze. Taką formę wsparcia wybrali już m.in. Tomasz Organek, Daria Zawiałow, Robert Gawliński czy Karolina Korwin-Piotrowska.

Australia: Pożary buszu mogą trwać wiele miesięcy. Aktualna ...

Jak zaadaptować koalę?

Ci, którzy już to zrobili, podkreślają, że to nic trudnego. Ratowaniem zwierząt poszkodowanych w australijskich pożarach zajmuje się Port Macquarie Koala Hospital - koalahospital.org.au

Ośrodek zbiera pieniądze na pomoc poszkodowanym w pożarach koalom. Pomagają również obrońcy praw zwierząt z RSPCA i Australian Koala Foundation, która też umożliwia adopcję konkretnego zwierzęcia. Podobny program ma WWF.

Zobaczcie koniecznie

Bądź na bieżąco i obserwuj

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski