Udany eksperyment ratuje uszkodzoną zastawkę serca

Danuta Pawlicka
Zanim nowa metoda naprawy zastawki serca zostanie wdrożona, pierwszymi, doświadczalnymi pacjentami zostały świnie
Zanim nowa metoda naprawy zastawki serca zostanie wdrożona, pierwszymi, doświadczalnymi pacjentami zostały świnie FOT. WALDEMAR WYLEGALSKI
Sprawdziła się nowa metoda naprawy uszkodzonej zastawki serca, którą opracował poznański kardiochirurg. Wczorajszy eksperyment, na razie przeprowadzony na sercu zwierzęcia, potwierdził jej przydatność w medycznej praktyce.

Do tej pory nie było dobrej metody naprawczej, gdy pacjent zgłaszał się z uszkodzoną zastawką serca. W większości przypadków sięgano więc po sztuczną zastawkę.

- Przy uszkodzeniu płatka zastawki dwudzielnej (płatki zamykają otwór między przedsionkiem a komorą - przyp. red.) można go częściowo wyciąć i uszkodzony płatek zastąpić prawidłowym. Sprawdziliśmy to na wyciętym sercu świni, ale nie wiemy, jak się zachowa serce, gdy zacznie pracować - mówi profesor Michał Wojtalik, kierownik Kliniki Kardiochirurgii Dziecięcej UM w Poznaniu, który wczoraj weryfikował swoją metodę "na żywo".
Wpadł na ten pomysł rok temu. Najpierw przećwiczył wszystko wirtualnie, potem na modelu, a dopiero na samym końcu na zwierzęcym sercu. Profesor mógł eksperymentować w Genewie lub w Poznaniu. Wybrał nasze miasto, bo jak mówi , w ten sposób poznański zespół, z którym współpracuje, zyska możliwość badań na zwierzętach.

W tym tygodniu pacjentami, po raz pierwszy stały się żywe zwierzęta. Kiedy wczoraj doświadczalnym królikiem została półroczna świnia, wszyscy pracowali przy niej tak, jakby na stole operacyjnym leżał człowiek. Przy maszynie zastępującej płucoserce stanął Piotr Ładziński. Znieczulenia zwierzęcia i jego zdrowia w trakcie operacji na otwartym sercu pilnowali pracownicy z Katedry Weterynarii Rolniczej Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu - dr Dorota Bukowska i dr Paweł Antosik. Wśród obserwatorów zabiegu był też prof. Marek Jemielity, kierownik Kliniki Kardiochirurgii Szpitala Przemienienia Pańskiego w Poznaniu, dr hab. Małgorzata Pawelec-Wojtalik, kardiolog dziecięcy i gruzińska lekarka, która praktykuje w poznańskim dziecięcym Szpitalu Klinicznym.

Po półtoragodzinnej operacji, gdy już zastawka została posztukowana, nastąpił punkt kulminacyjny. Wszyscy wstrzymali oddech: Jak teraz zareaguje serce na dopływ krwi? Podejmie pracę, czy się zbuntuje? Rytmiczne skurcze i rozkurcze pokiereszowanego mięśnia sercowego dały jednoznaczną odpowiedź: metoda została pozytywnie zweryfikowana.

- Nie ma postępu medycyny bez takich eksperymentów. Metoda w zasadzie jest gotowa do wdrożenia. Dzieci z takim uszkodzeniem jest mało, ale wśród dorosłych będzie znacznie więcej - informuje profesor W. Wojtalik.

- Czekam teraz na dalsze badania, które potwierdzą założenia - mówi profesor Marek Jemielity, który nie kryje entuzjazmu dla eksperymentu.
Poznański kardiochirurg ma już zebraną dokumentację i literaturę, więc niebawem przystąpi do napisania dwóch prac, w których po raz pierwszy uzasadni, dlaczego jego "technologia kardiochirurgiczna" warta jest wdrożenia do codziennej praktyki lekarskiej. Zostaną opublikowane w języku angielskim w którymś z zachodnich fachowych, dobrych czasopism. Dzisiaj takie postępowanie jest już warunkiem, aby ktoś poza krajem usłyszał, co się robi w Polsce.

Eksperyment nie jest tani, chociaż nikt nie mówi o pieniądzach, skoro zakończył się pełnym sukcesem. Koszty częściowo pokrył Uniwersytet Medyczny w Poznaniu i Stowarzyszenie Nasze Serce.

Poznańscy lekarze w podobnym składzie trzy lata temu do innego eksperymentu użyli owiec. Uważają jednak, że świnie lepiej się nadają.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski
Dodaj ogłoszenie