Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ukulele można wziąć w podróż jako bagaż podręczny - rozmowa z Julią Pietruchą

Marek Zaradniak
Julia Pietrucha jest aktorką, wokalistką i kompozytorką
Julia Pietrucha jest aktorką, wokalistką i kompozytorką Piotr Hukało
z Julią Pietruchą, wokalistką, kompozytorską, autorką i aktorką o wyższości muzyki (i ukulele) nad filmem

Kiedy rozmawialiśmy trzy lata temu podczas Transatlantyku był to właściwie początek Twojej przygody z ukulele. Mówiłaś, że zamierzasz wydać płytę. Teraz płyta już jest. Czy aktualnie granie na ukulele pochłania Cię całkowicie? Zauważyłem, że od trzech lat nie pojawiłaś się w żadnym nowym filmie?
To prawda. Ale jest to spowodowane decyzją o skupieniu się na działalności muzycznej. A jeśli chodzi o czas to od wydania płyty odbyliśmy dwie trasy koncertowe i do tego doszły jeszcze koncerty podczas festiwali. Wszystko to wypełnia bardzo dużo mojego czasu.

A może nie ma odpowiednich propozycji filmowych?
Dostaję propozycje, ale nie są to takie, na które mogłabym się zdecydować lub po prostu nie mogę się czasowo zobowiązać.

A dlaczego Twoje teksty piszesz tylko po angielsku?
Bo ja czuję po angielsku. Zawsze, odkąd pamiętam komponując myślałam po angielsku. Mam taką wrażliwość. Może dlatego, że na takiej muzyce się wychowałam.

Dlaczego przed laty wybrałaś właśnie ukulele?
Od momentu kiedy dostałam pierwsze ukulele, a było to takie ukulele za stówkę, raczej atrapa niż instrument i pamiętam, że jakoś średnio się na nich grało, bo one się inaczej stroją. niż gitara. Coś tam sobie komponowałam i wtedy powstał jeden z pierwszych moich utworów. Potem miałam przerwę. Trochę grałam na gitarze i komponowałam grając na fortepianie. Przełomowym był moment gdy pojechaliśmy z ukulele w podróż, bo okazało się, że to instrument, który można z sobą wziąć jako bagaż podręczny.

W międzyczasie Poznań stał się prawdziwą stolicą ukulele. Tutaj odbył się festiwal „Cały Poznań ukulele”. Tu działa Pierwsza Poznańska Niesymfoniczna Orkiestra Ukulele. Są różne ukulele soptranowe, tenorowe, koncertowe. Na jakim ukulele ty grasz?
Na koncertowym.

Bliska Ci jest również muzyka filmowa. Czy, skoro nie grasz w filmach, a komponujesz i piszesz teksty na płyty, nie miałaś pokusy, aby tworzyć muzykę filmową?
Mam taką pokusę, ale na razie pracujemy nad naszym materiałem . Na pewno mnie to intryguje i ciekawi. Bardzo lubię słuchać muzyki filmowej.

Czy uważasz, że dzięki Twojej płycie i temu wszystkiemu co się w Polsce dzieje wokół ukulele ten instrument staje się coraz bardziej popularny?
Mam nadzieję, że tak jest. Podczas koncertów opowiadam o tym, że nie mam wykształcenia muzycznego, a ten instrument pozwala aby usiąść i zagrać a nawet skomponować . Na pewno staram się ten instrument propagować choć nie wiem czy dzięki temu sprzedaje się go więcej.

A jak się rozchodzi płyta?
Bardzo dobrze, choć nie mamy żadnych znaczków wskazujących, że jest to płyta „złota” lub „platynowa”. Ważna jest ilość osób przychodzących na koncerty. Oni chcą nas słuchać, a my mamy to szczęście, że możemy koncertować.

A jakie są wasze plany?
Mamy plany, ale nie możemy ich jeszcze zdradzić.

Rozmawiał
Marek Zaradniak

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski