Ul. Matejki: Remont chodnika czy fuszerka?

Rada Osiedla Łazarz zapowiadają, że nie odbiorze remontu chodnika przy skrzyżowaniu Matejki i Grunwaldzkiej. W niektórych miejscach do dyspozycji pieszych pozostawiono ledwie pół metra.

Remont ma kosztować 138 329,98 zł. Pieniądze pochodzą z budżetu Osiedla Św. Łazarz.

- Jak tyko wymalowano na chodniku białą linię, wyznaczającą miejsca postojowe dla aut, na Łazarzu zawrzało - mówi Maria Łazarz z Rady Osiedla. - Chodnik jest bardzo uczęszczany, a to co zrobiono sprawia, że piesi spychani są na ściany kamienic – dodaje mieszkanka. Tam gdzie jest najbardziej wąsko, mieszkańcy żądają wyeliminowania miejsc parkingowych. Chcą, by ustawiono tam albo ławki, albo stojaki rowerowe, czy klomby. Będą się też domagali wyznaczenia dwóch miejsc postojowych dla osób niepełnosprawnych i zmiany sposobu parkowania.

- Zamiast ukośnie auta powinny parkować wzdłuż jezdni – przekonuje Maria Łazarz.

Miejsca postojowe powinny też być zdaniem mieszkańców bardziej oddalone od skrzyżowania i sygnalizatora świetlnego.

Przedstawiciele mieszkańców odwiedzili już Zarząd Dróg Miejskich. Dowiedzieli się tam, że miejsca do parkowania wyznaczone są tak, jak to było przed remontem. Ale czy wtedy były one właściwie wyznaczone? Czy ktoś w ZDM pomyślał, jaki sens ma miejsce postojowe w pobliżu sygnalizatora świetlnego?

- Czy drogowcy pamiętają, że minimalna szerokość chodnika to 150 cm – zastanawiają się mieszkańcy Łazarza.

Krytycznie o sposobie zagospodarowania nowego chodnika wypowiada się też naczelnik WRD KM Policji Józef Klimczewski.

- Tam jest dużo nieprawidłowości. Dlatego piszemy wniosek do ZDM, domagając się poprawek - mówi.

Tomasz Libich z Zarządu Dróg Miejskich zapowiada, że drogowcy zapytają Miejskiego Inżyniera Ruchu i Radę Osiedla św. Łazarz o opinię na temat zmian w organizacji ruchu, ilości miejsc postojowych oraz sposobie parkowania, ale czy nie należało tego uczynić przed rozpoczęciem remontu?