2 z 7
Poprzednie
Następne
Ulicą płynęła rwąca rzeka spirytusu. Morze ognia. To był największy pożar w Poznaniu. Zobacz zdjęcia
Jest środa, 19 maja 1937 roku. Pierwsze wiosenne grzmoty słychać już o godz. 15. Nad Poznań nadciągają ołowiane chmury. Ulewny deszcz z gradem przepędza przechodniów z ulic. Poznaniacy chowają się w staromiejskich bramach. Dziesięć minut przed godz. 16 w centrum słychać ogłuszający huk piorunu. Nad Starym Rynkiem pojawia się ogromna łuna.
W zakładzie Akwawit przy Tamie Garbarskiej płonie rozsadzony zbiornik, w którym przechowywany jest nieoczyszczony spirytus. Płomienie wyrzucają w niebo 50-metrowe ogniste języki. Pożar jest olbrzymi. Na ulicach palą się dwa miliony litrów rozlanego alkoholu.
Przejdź dalej --->