Unia chce zaostrzenia kar dla kierowców

Agnieszka Smogulecka
Najczęstsze przyczyny wypadków to wymuszanie pierwszeństwa i nadmierna prędkość.
Najczęstsze przyczyny wypadków to wymuszanie pierwszeństwa i nadmierna prędkość. Fot. Piotr Krzyżanowski/Polskapresse
Komisja Europejska chce w ciągu dziesięciu lat o połowę zmniejszyć liczbę śmiertelnych ofiar wypadków drogowych. Sęk w tym, że - przynajmniej w Wielkopolsce - liczba ofiar rośnie.

Co miałoby poprawić bezpieczeństwo na drogach według Parlamentu Europejskiego? Zakaz stosowania urządzeń blokujących radary i ostrzegających o nich (chodzi także o komunikaty nawigacji). Ograniczenie prędkości do 30 kilometrów na godzinę na terenie zabudowanym. Obowiązek montowania w każdym nowym samochodzie osobowym i w furgonetce blokady antyalkoholowej.

Czytaj także:
Poznań: Propozycje udoskonalenia Strefy "Tempo 30"
Poznań: Kierowcy nie przejmują się fotoradarami

- Co?! - nie dowierzają kierowcy, z którymi próbowaliśmy porozmawiać o propozycjach. - Lepiej, by drogi dobre pobudowali! - komentowali i zaznaczali, że o blokadach antyalkoholowych słyszeli, ale traktowali je jedynie jako ciekawostkę dotyczącą zagranicznych autobusów i ciężarówek.

- Od wielu lat oferujemy montaż urządzeń alcolock w naszych pojazdach, z tej możliwości korzystają głównie firmy skandynawskie - mówi Mateusz Figaszewski z firmy Solaris Bus&Coach. I wyjaśnia: - To urządzenie przypominające alkomat. Jest umieszczane w kabinie kierowcy. Po wejściu do pojazdu kierowca musi dmuchnąć w ustnik. Skład powietrza jest analizowany i jeśli nie ma w nim alkoholu, można uruchomić silnik. Jeżeli urządzenie wykryje alkohol, system uniemożliwia uruchomienie silnika. Jest także opcja pozwalająca, by system przekazywał sygnał o wykryciu alkoholu do dyspozytora ruchu lub na policję - dodaje.

Czy system przyjąłby się w Polsce, także w samochodach osobowych? Wiele osób w to wątpi. Na forach internetowych są komentarze, że kierowcy z naszego kraju na pewno znaleźliby sposób na obejście systemu antyalkoholowego.

Nie najlepsze opinie są też o ograniczeniu prędkości w terenie zabudowanym do 30 kilometrów na godzinę. Niebawem "strefa 30" obejmie część ścisłego centrum Poznania, ale - jak ostrzegają specjaliści z portalu Korkowo.pl - może ona okazać się fikcją. Portal, o czym informowaliśmy, zbadał średnie prędkości, z jakimi poruszają się samochody. W Gdańsku, Krakowie i Wrocławiu kierowcy jeżdżą w "strefach 30" wolno, ale tylko w godzinach szczytu komunikacyjnego. Gdy tylko ruch się zmniejsza, naciskają na pedał gazu: w Krakowie i Wrocławiu 82 proc. kierowców łamie po godzinie 18 ograniczenie prędkości, w Gdańsku - 79 proc.
- Bo nasi kierowcy nie myślą o tym, żeby było bezpieczniej, lecz jak uniknąć kary - mówi Bartosz Bieliński, zastępca naczelnika Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. - Aby sytuacja się poprawiła, musi zmienić się świadomość użytkowników dróg. Niestety, pomimo wielu inicjowanych działań na rzecz poprawy bezpieczeństwa, w tym roku w regionie odnotowaliśmy niewielki wzrost zagrożenia w ruchu drogowym. Spadła liczba kolizji i lekkich wypadków, ale wzrosła liczba najpoważniejszych zdarzeń i ofiar śmiertelnych - dodaje.

Od stycznia do końca czerwca w Wielkopolsce zanotowano prawie 17 400 zdarzeń drogowych, w tym 1 300 wypadków. W co dziesiątym z nich były ofiary śmiertelne: w 138 wypadkach zginęło 159 osób.

Dotarliśmy do raportu o bezpieczeństwie w ruchu drogowym w Wielkopolsce. Najniebezpieczniej jest na krajowej "jedenastce", "piątce" i drodze nr 92. Zagrożenie występuje przede wszystkim na obszarach zabudowanych. Przyczynami wypadków i kolizji, do których doszło z winy kierującego, są najczęściej nieudzielenie pierwszeństwa, niedostosowanie prędkości do warunków i niezachowanie bezpiecznej odległości między pojazdami.

Nietrzeźwi byli sprawcami 105 wypadków, w których zginęło 19 osób. Statystyki potwierdzają to, co jest jasne dla wszystkich: najczęściej do wypadków spowodowanych przez pijanych dochodzi w sobotnie wieczory i niedzielne popołudnia.

Aby poprawić bezpieczeństwo, policja i Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji chce rozszerzyć taryfikator wykroczeń. Kierowcy prowadzący rozmowy przez telefon podczas jazdy mają dostawać 5 punktów karnych (dziś nie dostają za to punktów). Za parkowanie na miejscu dla niepełnosprawnych też będzie 5 punktów, za wjeżdżanie na przejazd tramwajowy 4 punkty, za wjazd na zakorkowane skrzyżowanie 2 punkty. Podwyższono kary za przewożenie dzieci bez fotelika (6 punktów, obecnie 3) i pasażerów bez zapiętych pasów (4 punkty, obecnie 1).

Czy wskazówki zawarte w rezolucji KE zmienią sytuację? To wątpliwe, przynajmniej na razie. Dokument nie ma bowiem żadnej mocy prawnej - za bezpieczeństwo drogowe odpowiedzialne są wyłącznie kraje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Twitterze!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na Twiterze!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 4

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

t
[email protected]
Pani Smogulecka za Teleekspresem powtarza bzdury. To jest zwykła codzienna niekompetencja dziennikarska i brak staranności, chociaż jak widać nie jest analfabetą, bo umie pisać. Aby jednak być kompetentnym trzeba dokazywać staranności i być obiektywnym. Na pewno obiektywnymi ludźmi nie są
dziennikarze, oni wszyscy fałszują rzeczywistość.... Nie chce mi się polemizować, ale zapoznajcie się z propozycjami i nie wierzcie tej.........."dziennikarce". Sprawa dotyczy nie terenów zabudowanych, a terenów zamieszkania. Jakby Pani redaktor nie wiedziała, to są na osiedlach takie duże, prostokątne, niebieskie tablice z domkami, dziećmi itp. - strefa zamieszkania i tu polskie przepisy są bardziej restrykcyjne niż unijne. W tej sytuacji przepisy unijne podniosłyby nam obowiązujący limit. Jaki może sama sprawdzi i Wam napisze.Co do urządzeń blokujących mówi się tylko, o kierowcach już karanych za alkohol i tak dalej. Jestem ciekaw czy ta Pani ma prawo jazdy. Wiecie co?
ręce opadają i szkoda nawet czasu na polemikę z takimi.......bzdurami. A co wy na to? Jednego jestem pewien, to Pani nie sprostuje swoich bzdur, bo nawet sama przed sobą się do tego nie przyzna. Zakład?
G
Gość
Ale zaniechań w polityce oduczającej jazdy samochodami, a nie nie zaniechań w budowie dróg. Szanowni Poznaniacy. Zastanawiali się Państwo dlaczego w Monachium czy Berlinie objętych w 70-90% Strefą 30 jest mniejszy ruch i nie ma korków, a w mniejszym o połowę od Monachium Poznaniu korki są? Czy tam są liczne obwodnice, parkingi wiadukty? No są. Ale nie aż tyle by tłumaczyły tę kolosalną różnicę. W Poznaniu nie tylko mamy mniej dróg ale i więcej samochodów. Dokładnie na koniec 2010 roku mieliśmy 517 samochodów osobowych/1000 mieszkańców, gdy berlińczycy 320, monachijczycy 420, a średnia dla dużych miast UE to ok. 400/1000.

Dlaczego? Ponieważ nauka (matematyka konkretnie) dowiodła w latach 60-tych, że samochodami nie da się skutecznie skomunikować miast. A próby uczynienia tego kosztują za drogo nawet dla najbogatszych (nawet USA i tamtejsze miasta będą największym rynkiem na tramwaje w tej dekadzie), a jednocześnie oznacza to śmierć miast i straty gospodarcze. Trochę trwało nim ta świadomość dotarła do ludzi i w latach 80-tych miasta Niemiec (najbardziej kiedyś amerykańskiego kraju w Europie i motoryzacyjnej potęgi) zaczęły mrozić ichnie projekty III ram, czy metra, a inwestować w transport zbiorowy - tramwaje, rozbudowę S-Bahn, infrastrukturę rowerową. Dzisiaj mieszkańcy tych miast mają dużo lepszą ofertę transportową niż mieszkańcy niedoinwestowanego Poznania. To lata ukierunkowanych inwestycji.

W tym czasie Polska odzyskała niepodległość. W Poznaniu zaprzęgnięto zachodnich urbanistów do pracy i stworzono podwaliny pod nowoczesny plan rozwoju uchwalony w 1994 roku. Za poprzedniego prezydenta nieśmiało prowadziliśmy politykę rozwijania transportu zbiorowego. Nowy - obecny prezydent to już całkowite zwycięstwo urzędników-modernistów, którzy zupełnie nie rozumieją ewolucji jaka zaszła w miastach od lat 60-tych, zamiast kierować się unijną Kartą Lipską w rozwoju miasta kierują się Kartą Ateńską z lat 30-tych. Dzisiaj nikt nie mówi o wspieraniu transportu zbiorowego, chociaż tak jest zapisane w oficjalnych dokumentach, a społeczeństwo Poznania nie rozumie dlaczego po Poznaniu jeździ się coraz gorzej samochodem. Jeździ się coraz gorzej, gdyż samochód jest coraz bardziej atrakcyjny wobec innych możliwości. A skoro tak jest to coraz więcej ludzi go wybiera. A przecież nie jest rolą ludzi znać dorobek, know-how nauki, tylko rolą miasta, które powinno procesem rozwoju sterować. Niestety to się nie dzieje, dlatego takie wpisy jak niżej mnie nie dziwią, choć są całkowicie błędne.
T
Tomasz
Jak ma poprawic bezpieczenstwo to ze dostane punkty za parkowanie na miejscu dla niepelnosprawnych lub za to ze nie zapne pasow? Przeciez to totalna bzdura zeby tylko zwiekszyc dochody do kasy. Niech poprawia jakosc drog bo tam gdzie jezdze to same dziury, ktore musze wymijac slalomem (przy okazji moge stluczke spowodowac lub potracic pieszego), koleiny ktore po przekroczeniu 70km/h powoduja ze mozna wyleciec z drogi itp. Wprawdzie staram sie jezdzic przepisowo, ale wkurwia mnie kazde zaostrzenie przepisow zeby tylko dopiec kierowcy.
m
m
Czyli najważniejsze - NIE DAĆ SIĘ ZŁAPAĆ ! A frajerstwo niech płaci podatki i mandaty! (30km/h ?- bucha-cha-cha-cha-cha już widzę :) nawet rowerzyści oleją ten przepis przynajmniej w 79% lub 80%, reszta nie wyciągnie szybciej z powodu marnej techniniki sprzętu). Bucha-chachachahca....
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski
Dodaj ogłoszenie