Co miałoby poprawić bezpieczeństwo na drogach według Parlamentu Europejskiego? Zakaz stosowania urządzeń blokujących radary i ostrzegających o nich (chodzi także o komunikaty nawigacji). Ograniczenie prędkości do 30 kilometrów na godzinę na terenie zabudowanym. Obowiązek montowania w każdym nowym samochodzie osobowym i w furgonetce blokady antyalkoholowej.
Czytaj także:
Poznań: Propozycje udoskonalenia Strefy "Tempo 30"
Poznań: Kierowcy nie przejmują się fotoradarami
- Co?! - nie dowierzają kierowcy, z którymi próbowaliśmy porozmawiać o propozycjach. - Lepiej, by drogi dobre pobudowali! - komentowali i zaznaczali, że o blokadach antyalkoholowych słyszeli, ale traktowali je jedynie jako ciekawostkę dotyczącą zagranicznych autobusów i ciężarówek.
- Od wielu lat oferujemy montaż urządzeń alcolock w naszych pojazdach, z tej możliwości korzystają głównie firmy skandynawskie - mówi Mateusz Figaszewski z firmy Solaris Bus&Coach. I wyjaśnia: - To urządzenie przypominające alkomat. Jest umieszczane w kabinie kierowcy. Po wejściu do pojazdu kierowca musi dmuchnąć w ustnik. Skład powietrza jest analizowany i jeśli nie ma w nim alkoholu, można uruchomić silnik. Jeżeli urządzenie wykryje alkohol, system uniemożliwia uruchomienie silnika. Jest także opcja pozwalająca, by system przekazywał sygnał o wykryciu alkoholu do dyspozytora ruchu lub na policję - dodaje.
Czy system przyjąłby się w Polsce, także w samochodach osobowych? Wiele osób w to wątpi. Na forach internetowych są komentarze, że kierowcy z naszego kraju na pewno znaleźliby sposób na obejście systemu antyalkoholowego.
Nie najlepsze opinie są też o ograniczeniu prędkości w terenie zabudowanym do 30 kilometrów na godzinę. Niebawem "strefa 30" obejmie część ścisłego centrum Poznania, ale - jak ostrzegają specjaliści z portalu Korkowo.pl - może ona okazać się fikcją. Portal, o czym informowaliśmy, zbadał średnie prędkości, z jakimi poruszają się samochody. W Gdańsku, Krakowie i Wrocławiu kierowcy jeżdżą w "strefach 30" wolno, ale tylko w godzinach szczytu komunikacyjnego. Gdy tylko ruch się zmniejsza, naciskają na pedał gazu: w Krakowie i Wrocławiu 82 proc. kierowców łamie po godzinie 18 ograniczenie prędkości, w Gdańsku - 79 proc.
- Bo nasi kierowcy nie myślą o tym, żeby było bezpieczniej, lecz jak uniknąć kary - mówi Bartosz Bieliński, zastępca naczelnika Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. - Aby sytuacja się poprawiła, musi zmienić się świadomość użytkowników dróg. Niestety, pomimo wielu inicjowanych działań na rzecz poprawy bezpieczeństwa, w tym roku w regionie odnotowaliśmy niewielki wzrost zagrożenia w ruchu drogowym. Spadła liczba kolizji i lekkich wypadków, ale wzrosła liczba najpoważniejszych zdarzeń i ofiar śmiertelnych - dodaje.
Od stycznia do końca czerwca w Wielkopolsce zanotowano prawie 17 400 zdarzeń drogowych, w tym 1 300 wypadków. W co dziesiątym z nich były ofiary śmiertelne: w 138 wypadkach zginęło 159 osób.
Dotarliśmy do raportu o bezpieczeństwie w ruchu drogowym w Wielkopolsce. Najniebezpieczniej jest na krajowej "jedenastce", "piątce" i drodze nr 92. Zagrożenie występuje przede wszystkim na obszarach zabudowanych. Przyczynami wypadków i kolizji, do których doszło z winy kierującego, są najczęściej nieudzielenie pierwszeństwa, niedostosowanie prędkości do warunków i niezachowanie bezpiecznej odległości między pojazdami.
Nietrzeźwi byli sprawcami 105 wypadków, w których zginęło 19 osób. Statystyki potwierdzają to, co jest jasne dla wszystkich: najczęściej do wypadków spowodowanych przez pijanych dochodzi w sobotnie wieczory i niedzielne popołudnia.
Aby poprawić bezpieczeństwo, policja i Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji chce rozszerzyć taryfikator wykroczeń. Kierowcy prowadzący rozmowy przez telefon podczas jazdy mają dostawać 5 punktów karnych (dziś nie dostają za to punktów). Za parkowanie na miejscu dla niepełnosprawnych też będzie 5 punktów, za wjeżdżanie na przejazd tramwajowy 4 punkty, za wjazd na zakorkowane skrzyżowanie 2 punkty. Podwyższono kary za przewożenie dzieci bez fotelika (6 punktów, obecnie 3) i pasażerów bez zapiętych pasów (4 punkty, obecnie 1).
Czy wskazówki zawarte w rezolucji KE zmienią sytuację? To wątpliwe, przynajmniej na razie. Dokument nie ma bowiem żadnej mocy prawnej - za bezpieczeństwo drogowe odpowiedzialne są wyłącznie kraje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?