Unia Leszno: Najmłodsi mogą być najlepszymi

- Myślę, że nikt w Polsce nie zdoła zbudować młodszej drużyny. Taki zresztą był nasz cel, aby jeszcze odmłodzić Unię. W tej chwili mamy zespół, który przez kilka sezonów może jeździć w tym samym składzie. I to z powodzeniem - zapewnił prezes Józef Dworakowski.

Odmłodzenie kadry stało się faktem po podpisaniu nowych kontraktów, a właściwie aneksu do umowy, z braćmi Przemysławem i Piotrem Pawlickimi.

- W ostatnim czasie nabrali doświadczenia i jestem pewien, że następny sezon będzie należał do nich. Mam tylko nadzieję, że docenią to kibice. Mamy perspektywiczny zespół, który powinien dostarczyć fanom dużo wrażeń i radości. Zrobimy też wszystko, aby jeden z naszych młodych żużlowców zdobył złoty medal mistrzostw świata juniorów. Nie wykluczam też i takiej sytuacji, że dwóch młodzieżowców Byków stanie na podium. To byłoby coś niesamowitego - mówi Józef Dworakowski.

Sprowadzenie braci Pawlickich do Leszna było jednym z marzeń prezesa Unii. Drugim było stworzenie zespołu złożonego tylko i wyłącznie z Polaków. Tego jednak nie udało się zrealizować, bo z Bykami pożegnał się Janusz Kołodziej. Były indywidualny mistrz Polski jeszcze nie tak dawno podkreślał, że dobrze się czuje w Lesznie, że w tym mieście odnalazł formę oraz przyjaciół. Jak się okazało, to było za mało, aby zostać w Unii dłużej niż dwa lata.

Kołodziej jeszcze przed Memoriałem Smoczyka rozmawiał z władzami klubu na temat nowego kontraktu. Do kolejnych rozmów miało dojść w minionym tygodniu. I Kołodziej rzeczywiście przyjechał do Leszna, ale do negocjacji nie doszło. Dalszy ciąg wydarzeń jest doskonale znany.

- W poniedziałek otrzymałem telefon, z którego wynikało, że Janusz wybiera ofertę Unii, ale tej z Tarnowa. Proszę mi wierzyć, że zrobiliśmy wszystko, aby do takiej sytuacji nie doszło - wyjaśnił na konferencji prasowej szef leszczyńskiego klubu.

Kołodziej wraca zatem do domu, gdzie budowany jest prawdziwy dream team z Gregiem Hancockiem, Rune Holtą i trenerem Markiem Cieślakiem na czele. Jaskółki stawiają zatem na doświadczenie i szybki - przynajmniej w teorii - sukces.

Inną drogą idzie Unia, która konsekwentnie inwestuje w młodzież. I to swoją młodzież! Aktualny skład Byków złożony jest przecież niemal z samych wychowanków.

Za takich można bowiem uznać również pochodzącego ze Śmigla Jarosława Hampela oraz Troya Batchelora i Juricę Pavlica. Australijczyk i Chorwat jeżdżą w Lesznie od lat i to właśnie w tym klubie stawiali pierwsze żużlowe kroki. Jednym słowem, w nowym sezonie kibice Unii będą mieli się z kim utożsamiać.