Instytut jest samodzielną placówką naukową i podlega bezpośrednio pod Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Zatrudnia 150 pracowników, w tym około 80 pracujących naukowo. Wielu z nich przekroczyło 80. rok życia.
- Zgłosili się do mnie młodzi prawnicy tego ośrodka z pytaniem o możliwość afiliacji instytutu przy naszej uczelni. Chcieliby podlegać takiej samej ocenie merytorycznej jak pracownicy uniwersytetu, nie boją się tego - mówi prof. Grzegorz Skrzypczak, rektor UP.
IWNiRZ nie podlega tak ścisłej ocenie jak uczelnie. Doktorat, który na uniwersytecie należy napisać w 4 lata, tam robi się nawet dwa razy dłużej. Nieoficjalnie mówi się o instytucie jako placówce ospałej, gdzie średnia wieku przekracza 60 lat oraz o przestarzałym i nieefektywnym sposobie uprawiania nauki. Z drugiej strony w ostatnich miesiącach dochodziło do opóźnień w wypłacaniu pensji. Wynika to z kiepskiej sytuacji finansowej. W ostatnich dwóch latach palcówka z ledwością osiągnęła dodatni wynik finansowy (dzięki projektom unijnym). Wcześniej instytut co roku kończył na minusie.
Dodatkowe kontrowersje wzbudza sposób zarządzania przez dyrektora prof. Grzegorza Spychalskiego. W 2010 roku dyrektor wyleasingował siedem samochodów marki toyota auris. Jednym z nich jeździ osobiście, drugi należy do jednego z pracowników administracyjnych. Pozostałe pięć wykorzystują przedstawiciele handlowi, których zatrudnił dyrektor. Leasing kosztuje miesięcznie 5,6 tys. zł. - Przedstawiciele handlowi zarabiają na instytut. Jeżdżą po całej Polsce i sprzedają olej lniany, który produkujemy.
Przedstawiciel handlowy średnio przynosi instytutowi 30 tys. zł miesięcznie. Choć ostatnio mieliśmy słabsze miesiące - tłumaczy dyrektor.
Rektorowi UP znana jest sytuacja instytutu. - Uczelnia jest chętna, by przejąć placówkę. Konieczna byłaby wówczas restrukturyzacja, w tym redukcja zatrudnienia. Odbyłoby się to z korzyścią dla jakości nauki - deklaruje prof. G. Skrzypczak i zapowiada spotkanie w tej sprawie z dyrektorem instytutu.
- Z jednej strony ewentualne połączenie placówek jest zrozumiałe. Z drugiej rodzi obawy związane z utratą autonomii instytutu - podsumowuje prof. Grzegorz Spychalski.
Zgodę na przejęcie instytutu musi wydać Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?