Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Upadłości wciąż wiele

Redakcja
W ciągu pierwszych trzech miesięcy bieżącego roku w Wielkopolsce upadły 22 przedsiębiorstwa - wynika z najnowszego raportu Euler Hermes. To o jedno więcej niż w tym samym okresie w ubiegłym roku. Taki wynik plasuje nasze województwo na czwartym miejscu w kraju po mazowieckim (35 bankructw od początku stycznia do końca marca), śląskim (26 upadłości) i małopolskim (24 bankructwa).

Nic nie wskazuje na to, by nasze województwo miało swoje wysokie miejsce w niechlubnym rankingu stracić, należy bowiem do grupy województw, w których w ostatnim miesiącu, w porównaniem z marcem 2014, upadłości przybyło.  O ile rok temu w ostatnim miesiącu pierwszego kwartału zbankrutowało pięć firm, o tyle w tym roku było ich już dziewięć. 

Tak wyraźny wzrost liczby upadłości w stosunku do marca ubiegłego roku notują oprócz Wielkopolski jeszcze tylko trzy województwa - mazowieckie, małopolskie i zachodniopomorskie. W śląskim i dolnośląskim  w marcu 2015 roku także upadłości było więcej, ale wzrost był nieznaczny. W obu województwach w  marcu bieżącego roku upadło o jedną firmę więcej niż rok wcześniej.

Obecnie wyraźnie ustabilizowała się sytuacja w budownictwie, które jeszcze w ubiegłym roku było jedną z najbardziej zagrożonych upadłością branż. Teraz sytuacja się zmieniła.
- Budownictwo nie jest już balastem całej gospodarki, chociaż za wcześnie jest jeszcze, aby określać je jako jej koło zamachowe. Także dlatego, iż firmy produkcyjne, w tym te zaopatrujące budownictwo,  przeżywały trudne chwile  - mówi Rafał Hiszpański, prezes zarządu Towarzystwa Ubezpieczeń Euler Hermes. -  Przyczyna nie leży po stronie popytu: eksport żywności, mebli czy np. części motoryzacyjnych osiąga dobre wyniki, popyt wewnętrzny również nie spada, a mimo tego to właśnie producenci upadali częściej niż przed rokiem. Sama sprzedaż nie przesądza bowiem jeszcze o wyniku finansowym - decyduje o tym jej rentowność, a spadające ceny w eksporcie i deflacja w kraju obniżają ją i redukują zyski przedsiębiorstw. Na ponoszone koszty wpływają też nie malejące opóźnienia w regulowaniu należności - podkreśla.

Tempo napływu zamówień jest mniejsze niż można byłoby oczekiwać. Tę sytuację może zmienić wyraźne i wciąż oczekiwane ożywienie w   budownictwie.
Obecnie oprócz firm produkcyjnych z problemami borykają się także przedsiębiorstwa transportowe i to one stanowiły znaczącą grupę tych, które ogłosiły upadłość w minionym kwartale. Ich kłopoty wynikają wprost z ograniczenia produkcji i mniejszego zapotrzebowania na usługi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski