Upamiętnienie ofiar pierwszego niemieckiego obozu koncentracyjnego na polskiej ziemi. 82. rocznica utworzenia KL Posen w Forcie VII [FOTO]

Pierwszy niemiecki obóz na polskiej ziemi znajdował się w Poznaniu, w Forcie VII. Tam naziści mordowali polskie elity z Kraju Warty. W tym roku obchodzona jest 82. rocznica utworzenia „obozu krwawej zemsty”. W październiku 1939 roku w Forcie VII po raz pierwszy zastosowano komory gazowe dla zabijania więźniów. Obóz nazwano oficjalnie Konzentrationslager Posen, a jego zadaniem było przywożenie Wielkopolan, którzy od razu mieli wyznaczane miejsce swojej śmierci.

W niedzielę, 10 października o godz. 12 w Muzeum Martyrologii Wielkopolan – Fort VII (przy ul. Polskiej) upamiętniono ofiary KL Posen. W powstałym 82 lata temu Lager der Lutrache mordowano Polaków w wyjątkowo okrutny sposób, co więcej esesmani przydzielani do tego miejsca, mieli nakaz nabywania doświadczenia w zabijaniu i torturowaniu.

Tu w Poznaniu Niemcy mordowali gazem Polaków. Zobacz wideo:

Przeprowadzono obok nas więźniów, wyprowadzonych z bunkra: ich widok był wstrząsający. Słaniali się na nogach, silniejsi podtrzymywali mdlejących, a jeden z odbywających karę bunkra doznał pomieszania zmysłów. Przez okno baraków widziałyśmy makabryczną scenę: przez dziedziniec popędzano wycieńczonego więźnia, który niósł ciężką sztabę żelaza. Bito go, szczuto, potrącano. W pewnej chwili Lagerführer wyjął z kabury pistolet i zastrzelił więźnia

– z głośników podczas uroczystości puszczano m.in. takie wspomnienia uczestników i uczestniczek z KL Posen.

W tym szczególnym dniu przypomniano ofiary i bohaterów konspiracji II wojny światowej w Wielkopolsce. Hołd odbył się przy asyście wojska z Garnizonu Poznań. Udział wzięli też przedstawiciele władz Miasta i Województwa. Po oficjalnej części przemówień nastąpiło złożenie wieńców pod Ścianą Śmierci.

Za każdym razem jak przechodzę przez bramę ze złowrogim napisem „Konzentrationslager Posen” mam ściśnięte gardło. Później, gdy idę korytarzem, myślę o drodze, tych wszystkich, którzy musieli ją przejść. Zastanawiam się wówczas, dlaczego ludzie potrafili robić sobie takie rzeczy. Historia uczy, że dyktatura, która chce zniewolić naród, rozpoczyna od ataku na jego elity. Gdy zniszczy się elity, to naród jest, jak człowiek bez kręgosłupa: bezwolny i bezradny, podatny na wszelkiego rodzaju manipulacje. Tak było tutaj w Forcie VII, gdzie trafiły najwybitniejsze postaci poznańskiego i wielkopolskiego życia społecznego

– mówił na uroczystości przewodniczący Rady Miasta Poznania, Grzegorz Ganowicz.

Do Fortu przywożono powstańców, profesorów, nauczycieli, lekarzy, duchownych, artystów i przedstawicieli polskiej administracji. Przesyłano tutaj też tzw. niedzielników, czyli osoby, które nie wykonywały wystarczająco gorliwie pracy na rzecz nazistów. Zmuszani byli słuchać wrzasków i jęków, poczuć trwogę miejsca, aby zwiększyć produktywność swojej pracy i tym samym, nie chcieć nigdy wrócić ponownie do KL Posen.

Pierwszy niemiecki obóz koncentracyjny budził przerażenie, także teraz powinien je wywoływać, by przestrzec przed skutkami rządów totalitarnych, obojętnością i okrucieństwem wymierzanym w drugiego człowieka w imię fałszywych ideologii. Historię Fortu VII powinien znać każdy mieszkaniec Poznania i Wielkopolski, ponieważ jest ona elementem naszej współczesnej tożsamości

– apelował w swym piśmie marszałek województwa wielkopolskiego, Marek Woźniak.

Ze względu na zniszczoną przez Niemców dokumentację, nie wiadomo, ilu ludzi zamordowano w Forcie VII i w okolicznych lasach, ale szacuje się, że było ich około 20 tysięcy.

Zabijanie po raz pierwszy w dziejach ludzkości zostało uprzemysłowione. Unicestwienie całych społeczności stało się planowe; prowadzone niemal taśmowo z użyciem najnowszych wydajnych technologii, a społeczeństwo Polskie stało się pierwszą ofiarą tych praktyk

– wskazał wojewoda wielkopolski, Michał Zieliński.

24 października zainaugurowana zostanie po raz trzynasty akcja edukacyjno-społeczna „Zapal znicz pamięci”, która upamiętnia ofiary pierwszych miesięcy okupacji niemieckiej.