Urodzeni 29 lutego pomagają Tomusiowi

- Tomuś czuje się teraz dobrze. Nie ma żadnej infekcji i izolujemy go od wszystkich możliwych zakażeń, szczególnie przy takiej pogodzie. Czekamy na wyniki badań słuchu. Teraz wokół nich kręci się nasze życie. Nie wiemy czy będzie mógł mieć wszczepiony implant ślimakowy - mówi mama chłopca, Karolina Kośmider.

CZYTAJ TEŻ:
Niemowlak z jednokomorowym sercem w potrzebie
Tomek Kośmider już czeka na operację w Monachium

Potrzebne są jednak pieniądze na codzienne życie urodzonego w dzień Bożego Narodzenia 2010 roku dziecka. Tomek przyszedł na świat 10 tygodni przed terminem porodu i miał poważną wadę serca, a także niewydolność oddechową, prawostronne porażenie nerwu twarzowego, zamartwicę oraz zrośnięte tylne nozdrza. Pierwsze miesiące swojego życia spędził w szpitalu. Teraz Tomuś jest w domu i potrzebuje nie tylko leków, ale i specjalnych odżywek zwiększających kaloryczność posiłków.

- Dla mnie to osobista spraw, bo Tomek Kośmider senior to mój kolega, pracowaliśmy kiedyś razem. Poprosił mnie o pomoc. Powiedziałem, że jeśli uda mi się doprowadzić do zrealizowania mojego pomysłu, czyli organizacji spotkania urodzonych 29 lutego, to przeprowadzimy licytację dla Tomusia - opowiada o pomyśle na licytację Patryk Brętkowski, organizator zjazdu osób urodzonych 29 lutego, który w środę odbędzie się w Poznaniu.

Rodzice Tomka nadal poszukują przedmiotów na aukcję, a także różnego rodzaju usług, licząc na kreatywność darczyńców. Wszystkich chętnych prosimy o kontakt pod adresem [email protected].

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]