Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Urząd Marszałkowski: Nie zapłacili mu, więc opuszcza budowę. A urzędnicy się dziwią

Marta Danielewicz
Paweł Kruszyk
Paweł Kruszyk Paweł Miecznik
Firma Impuls to kolejny podwykonawca, który czuje się oszukany przy budowie siedziby Urzędu Marszałkowskiego. Firma była zatrudniona legalnie przez głównego wykonawcę, a dziś swoje straty szacuje na ok. 4 mln zł

Firma Impuls spod Poznania była jednym z podwykonawców zatrudnionych przy budowie nowej siedziby Urzędu Marszałkowskiego w Poznaniu. Od początku budowy, czyli od 2011 roku, Impuls zajmował się instalacjami sanitarnymi, zatrudniając przy tym około sześćdziesięciu osób. Dziś właściciel firmy czuje się stratny, podobnie jak stratni czują się inni podwykonawcy zatrudnieni nielegalnie przez firmę szalunkową, o których pisał już "Głos". Tyle, że Impuls przebywał na budowie legalnie.

- Zatrudniał nas główny wykonawca, Erbud. Firma ta nie wypłaciła nam wszystkich należności, czyli około 3 mln zł. Dalsza taka współpraca wiązałaby się ze szkodą dla mnie i mojej załogi, dlatego w kwietniu tego roku odstąpiliśmy od umowy, bo inaczej byśmy zbankrutowali - tłumaczy Paweł Kruszyk, prezes firmy Impuls.

Pierwsze problemy z wynagrodzeniami za wykonaną pracę pojawiły się już na początku 2013 roku. W wyniku braku płatności ze strony głównego wykonawcy, by zachować płynność finansową, pan Paweł musiał sprzedać swoje mieszkanie.

Z czego wynikały zaległości ze strony Erbudu? - Inwestor płacił głównemu wykonawcy za całkowite oddanie danego etapu pracy. My natomiast mieliśmy dostawać wynagrodzenie procentowe od poziomu zaawansowania robót. Prosiłem o internwecję urząd, ale nikt nie chciał mi pomóc - komentuje Paweł Kruszyk.

Firma Erbud w odpowiedzi na pytania, twierdzi, że nie wie, co było przyczyną odstąpienia Impulsu od umowy: "Nie mamy wiedzy, jakie rzeczywiste pobudki kierowały spółką przy podjęciu takiej decyzji". Dlatego też uważają, że: "Firma Impuls nie zrezygnowała, tylko bezpodstawnie opuściła plac budowy".

- Narzucili na moją firmę karę 630 mln zł za opóźnienia, których nie było. A w związku z tym, że za każdy miesiąc zwłoki w pracach z naszej winy mieliśmy płacić milion złotych, okazuje się, że pracowaliśmy na budowie 20 lat! - tłumaczy Paweł Kruszyk i dodaje: - Opóźnienia nie wynikały z naszej winy. Przez 11 miesięcy nie mogliśmy wejść na plac budowy z winy Erbudu. Na wszystko mamy protokoły wykonania robót podpisane przez kierownika budowy.
Inwestor potwierdza, że znał konflikt między Erbudem a Impulsem i dążył do spotkania pojednawczego między firmami, które nie przyniosło efektów. Jednak na pytanie, czy urząd był informowany o problemach z płatnościami przez Erbud, zaprzecza. - Podwykonawcy firmy Erbud na budowie siedziby UMWW nie zgłaszali do urzędu problemu braku terminowej płatności wynagrodzeń. Co prawda pan Paweł Kruszyk przesłał do nas skany sprzedaży nieruchomości, ale to wcale nie świadczy o tym, że uzyskane środki ze sprzedaży były przeznaczone na wypłaty dla pracowników - informuje Jerzy Gładysiak dyrektora Biura Nadzoru Inwestycyjnego Urzędu. Jego słowom zaprzecza jednak wymiana maili między Impulsem a Urzędem. W wiadomościach do inwestora, Paweł Kruszyk bezpośrednio informuje urząd o braku płatności ze strony Erbudu.

- Dodatkowo, Erbud nie chce nas wpuścić na plac budowy po nasz sprzęt i nasze materiały o wartości 679 tys. zł, które są nam potrzebne do dalszej pracy. Fakt ten zgłosiliśmy już do prokuratury - komentuje Paweł Kruszyk. Erbud mimo że wysłał informację do Impulsu o dniu dokonania kompleksowej inwentaryzacji, sam nie stawił się na placu budowy. - Moi kierownicy czekali tam dwie godziny- mówi Kruszyk. Erbud tłumaczy, że nie wpuścił pracowników na plac budowy, bo... nie było z nimi prezesa Impulsu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski