Urząd Miasta: Na rewolucję personalną w magistracie trzeba poczekać

Czytaj komentarz: Pozorny spokój w urzędzie miasta

Transport publiczny, polityka mieszkaniowa, poprawa jakości planowania przestrzennego, rewitalizacja zdegradowanych części miasta - to m.in. priorytety prezydenta Jacka Jaśkowiaka na najbliższe osiem lat.

Obecnie nowy zarząd miasta pracuje nad przygotowaniem bilansu otwarcia. Ma on być gotowy na koniec marca. W ramach tego audytu będą sprawdzone np. inwestycje, ich koszty, terminy realizacji. Jeżeli zostaną ujawnione błędy, wynikające z pracy pewnych osób, to mogą one pożegnać się z urzędem. Na razie prezydent dał kredyt zaufania urzędnikom. Jacek Jaśkowiak zapewnia, że przez 3-6 miesięcy nie będzie zmian personalnych.

- Chcę przeanalizować pracę wydziałów i poszczególnych osób - twierdzi J. Jaśkowiak. I deklaruje: - Wszystko zależy od ich gotowości do realizacji naszej polityki. Spotkałem się z sekretarzem miasta. Ustaliliśmy współpracę na cztery lata.

Zmiany organizacyjne wprowadzone w magistracie wraz z początkiem roku mają zapobiec rozmywaniu się odpowiedzialności. Ponadto prezydent zaznaczył, że dobierając swoich zastępców miał na uwadze określony obszary życia miasta, za które będą odpowiadać.

Z tych powodów Wydział Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej podzielono na trzy wydziały. Wydział Gospodarki Komunalnej nadzoruje m.in. sprawy związane ze spalarnią, odpadami, ogrodem zoologicznym czy palmiarnią. Jego dyrektorem pozostanie Bożena Przewoźna, a jej zwierzchnikiem jest prezydent Jakub Jędrzejewski.

Z kolei ZTM, ZDM czy ZZM podlegają Wydziałowi Transportu i Zieleni. - Takie są teraz priorytety - tłumaczy Wioletta Wabińska-Chmielewska, pełniąca obowiązki dyrektora tego wydziału. - Stawialiśmy na zrównoważony rozwój transportu, obecnie na transport publiczny.
Za ten wydział, podobnie jak wydziały Ochrony Środowiska oraz Urbanistyki i Architektury, odpowiada Maciej Wudarski, zastępca prezydenta. Zaznacza on, że priorytetem jest tramwaj na Naramowice. Ostateczne rozwiązanie tego problemu zależy od wyników konsultacji, które są obecnie prowadzone.

- Naszą intencją jest, by bilety komunikacji miejskiej były tańsze - podkreśla Wudarski. - Za dwa-trzy miesiące przedstawimy nową politykę cenową.

Prezydent M. Wudarski uważa, że trzeba tworzyć zachęty, promocje, by pasażerowie decydowali się na kupno sieciówek. - Im więcej biletów miesięcznych, tym pewniejsze wpływy - wskazuje Wudarski.

Żadnych zmian M. Wudarski nie przewiduje w Wydziale Urbanistyki i Architektury, któremu podlega MPU oraz Ochrony Środowiska. Ten ostatni dostanie dwóch dodatkowych pracowników, ponieważ - jak twierdzi M. Wudarski - jest bardzo obciążony pracą, związaną z wydawaniem decyzji środowiskowych, dotyczących wycinki drzew itp.

Prezydent J. Jaśkowiak podkreśla, że z punktu widzenia zakresu obowiązków kluczowe jest stanowisko zastępcy prezydenta, pełnione przez Jakuba Jędrzejewskiego. Odpowiada on m.in. za Wydział Gospodarki Komunalnej, Biuro Nadzoru Właścicielskiego, Wydział Sportu.

- Mamy zastrzeżenia do funkcjonowania GOAP oraz prowadzenia inwestycji - twierdzi Jaśkowiak. - Chcemy uniknąć sytuacji
z przeszłości, gdy inwestycje były realizowane w innych niż planowano terminach, a ich koszty znacząco się zmieniały.

Ponadto Jędrzejewski zamierza poprawić relacje między Wydziałem Sportu a podlegającym mu POSiR-em.

- Nie było bezpośredniego nadzoru wydziału nad POSiR-em - uważa J. Jędrzejewski.

Z Wydziału Kultury zostało wydzielone Biuro Miejskiego Konserwatora Zabytków, za które teraz odpowiada Mariusz Wiśniewski, zastępca prezydenta.

- Uważamy, że jest to bardziej spójne rozwiązanie - wyjaśnia J. Jaśkowiak, przypominając, że M. Wiśniewski nadzoruje też Biuro Koordynacji Projektów i Rewitalizacji Miasta oraz Wydział Oświaty.

Prezydent bezpośrednio nadzoruje Wydział Kultury. Jego zdaniem, oferta kulturalna powinna być adresowana przede wszystkim do mieszkańców Poznania i aglomeracji, a nie skupiać się na wydarzeniach o charakterze międzynarodowym. Nie oznacza to, że miasto zamierza zrezygnować z festiwali Transatlantyk czy Malty. - Powinny one być w większym stopniu utrzymywane przez sponsorów - uważa Jaśkowiak.