Z jednej strony chwali się urzędnikom ich przenikliwość i roztropność, aby nie rozdawać lekką ręką publicznego grosza, zwłaszcza tym, którzy w powodzi nie ucierpieli wcale albo minimalnie, z drugiej jednak dziwi, że potrzebowali na to aż tyle czasu. Tym bardziej, że w grę wchodziło raptem kilkadziesiąt rodzin. W innych miastach Wielkopolski, jak choćby Kaliszu, pracownicy opieki społecznej pojawili się u powodzian błyskawicznie, nie czekając aż woda opadnie i szybko wypłacili im pieniądze.
W oczach mieszkańców zalanych terenów władze gminy działają nieudolnie. Samorządowcy bardziej jednak niż gniewu ludu, boją się prokuratora i kontroli z NIK, które już w 1997 roku wzięły pod lupę popowodziowe wydatki gminy. Sztuka polega na tym, aby respektując przepisy, skutecznie pomagać ludziom, a nie skupiać się wyłącznie na ochronie własnego siedzenia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?