Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ustawa śmieciowa: Chcemy wyrzucić śmieci. Ale gdzie?

Bogna Kisiel
Ustawa śmieciowa: Chcemy wyrzucić śmieci. Ale gdzie?
Ustawa śmieciowa: Chcemy wyrzucić śmieci. Ale gdzie?
- Udało się. Zbudowaliśmy system - triumfalnie obwieścił wczoraj, pierwszego dnia rewolucji śmieciowej, Mirosław Kruszyński, zastępca prezydenta Poznania oraz przewodniczący zarządu Związku Międzygminnego GOAP. I zapewnił, że cokolwiek, by się nie działo, to GOAP i firmy wywożące śmieci rozwiążą problem.

No to roboty jest mnóstwo, bo problemów nie brakuje.

Kłopot z segregacją
W gminach należących do GOAP powinniśmy mieć do dyspozycji pięć pojemników: do papieru (niebieski), do szkła kolorowego (zielony), szkła białego (biały), plastiku i metal (żółty) oraz kontener na odpady zmieszane. Prócz tego tam powinny być dostarczane pojemniki (lub worki ) na odpady zielone - trawę i liście.

Ustawa śmieciowa: Jedna wielka niewiadoma - nie wiemy ile produkujemy śmieci, ani ile zapłacimy

Niestety, w centrum Poznania, przy budynkach komunalnych oraz należących do wspólnot mieszkaniowych nie ma jeszcze kompletnych zestawów pojemników. Przy wielu z nich są pojemniki do sortowania, ale dotąd tam użytkowane - niezgodne z zasadami przyjętymi przez GOAP. Nie ma wydzielonych kontenerów na szkło różnego rodzaju (białe i barwione) - stojące zielone pojemniki według opisu służą do wyrzucania każdego rodzaju szkła. Ponadto na pojemnikach do plastików jest napis PET i brakuje informacji, że należy do nich rzucać także odpady metalowe.

Mieszkańcy wrzucają zatem śmieci tak jak dotąd.

Za mało pojemników
Mieszkańcy Dębieckiej Spółdzielni Mieszkaniowej twierdzą, że jest za mało pojemników na segregowane śmieci.

- Żeby wyrzucić posegregowane śmieci muszę przejść z nimi trzy bloki dalej, pod górę, a to kawałek drogi - mówi Katarzyna Szczepaniak. - Przed moją klatką stoją tylko kontenery na śmieci zmieszane. Nowych pojemników do segregacji nie dostarczono, a podwyżkę już dostaliśmy.

Ustawa śmieciowa 2013: Wszystko co powinieneś wiedzieć o nowych przepisach!

A Zbigniew Paszczak dodaje, że opróżnianie koszy raz miesiącu to za mało, bo np. kontenery na makulaturę czy plastiki zapełniają się w ciągu dwóch dni.

Czekają na kontenery
- Firma, która dotychczas zajmowała się wywozem śmieci z naszego osiedla ma zabrać swoje pojemniki, a na ich miejscu staną nowe, przeznaczone do segregacji - tłumaczy Wiesław Konieczny, kierownik administracji os. B. Śmiałego. - Wymiana ma nastąpić dzisiaj.

Mieszkańcy postanowili skorzystać z ostatniej okazji, by bezkarnie wyrzucić śmieci bez konieczności segregacji.

- W sobotę i niedzielę nasze śmietniki zostały całkowicie zapełnione. Śmieci wysypują się z kontenerów. Wygląda na to, że mieszkańcy wyrzucali wszystko co tylko się dało - mówi W. Konieczny. Tego problemu nie ma na ratajskich osiedlach. Jak twierdzi Tadeusz Stachowski, prezes SM Osiedle Młodych, śmieci zostały wczoraj wywiezione.

- Nie dostałem jeszcze pojemnika - mówi pan Ryszard, mieszkaniec Murowanej Gośliny. Był jednak zapobiegliwy i kupił kontener od firmy, która dotychczas odbierała od niego śmieci.

Andrzej Lenarczyk, właściciel firmy Altrans, która obsługuje gminy Murowana Goślina i Czerwonak, zapewnia, że do końca tego tygodnia wszyscy mieszkańcy będą mieli pojemniki na śmieci i worki do segregacji.

Pani Krystyna, mieszkająca na poznańskiej Ławicy twierdzi, że kontener dostanie dopiero w sierpniu, a do tego czasu "jakoś" sobie poradzi. To "jakoś" irytuje pozostałych mieszkańców.

- To nie do pomyślenia, że część z nas płaci i to niemałe pieniądze, a w Lasku Marcelińskim zaczynają się piętrzyć śmieci - denerwuje się Iwona Brzozowska. I dodaje: - Kosze na chodnikach też już są pełne, bo wieczorami ludzie przynoszą tu swoje worki.

Wojciech Kulak, wiceprezes Remondis Sanitech uspokaja, że kontenery będą sukcesywnie dostarczane. Nie sposób jednak zrobić to jednego dnia.

- W ostatni weekend 500 właścicieli nieruchomości zgłosiło zapotrzebowanie na pojemniki - mówi W. Kulak.

Prezesi na dywanik
Największy problem GOAP ma z dużymi spółdzielniami mieszkaniowymi. Związek uważa, że są one zobowiązane do złożenia i podpisania deklaracji. Negatywnie odpowiedział na ich propozycję ugody przedsądowej.

- Złożyliśmy deklaracje, dotyczące lokali użytkowych, klubów osiedlowych itp. czyli tych nieruchomości, które są naszą własnością - tłumaczy T. Stachowski. - Dostarczyliśmy także zestawienia lokali mieszkalnych, zawierającymi dane wynikające z oświadczeń mieszkańców.

M. Kruszyński uważa, że jeżeli deklaracja nie została podpisana, to tak jakby jej nie było. Dlatego prezesi będą wzywani "na dywanik". - Ale śmieci z osiedli spółdzielczych będą wywożone - zapewnia M. Kruszyński. A W. Kulak dodaje, że w tym przypadku zostanie zachowana także dotychczasowa częstotliwość wywozu.

Szafę na plecy
Kolejną kością niezgody są odpady wielkogabarytowe, które GOAP planuje wywozić raz w roku.

- Proponujemy, by wywozić je chociaż raz w miesiącu w wyznaczonym dniu - mówi T. Stachowski.

Przemysław Gonera, dyrektor biura GOAP, że częstszy wywóz gabarytów spółdzielnie mogą zorganizować we własnym zakresie. Na gratowisku przyjmą je bezpłatnie.

- Ale dla mieszkańców oznacza to dodatkowe koszty - przypomina T. Stachowski.

W takiej samej sytuacji są także mieszkańcy pozostały gmin należących do GOAP. Jeśli chcą się pozbyć mebli, sprzętu AGD, starych farb itp. muszą załadować je do bagażnika swojego auta, zamówić transport lub wziąć na plecy i dostarczyć do Poznania. Bo tylko tutaj są trzy punkty selektywnej zbiórki odpadów komunalnych.
Współpraca: KMK, JB, KD, KB

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski