Utonięcie trójki dzieci z Wielkopolski w Darłówku. Śledztwo zostało ostatecznie umorzone. "Doszło do tragicznego wypadku"

- Sąd Rejonowy w Koszalinie podtrzymał decyzję prokuratury o umorzeniu śledztwa. Przypomnijmy, że prokuratura wydała dwie decyzje dotyczące umorzenia śledztwa. Pierwsza z nich dotyczyła ewentualnej odpowiedzialności rodziców, a druga odnosiła się do ewentualnej odpowiedzialności ratowników za to zdarzenie - mówi prokurator Ryszard Gąsiorowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Koszalinie.

O ile w przypadku umorzenia śledztwa w stosunku do ewentualnych zaniedbań rodziców, nie zostało wniesione zażalenie, o tyle w przypadku umorzenia sprawy wobec ratowników, zażalenie na taką decyzję złożył pełnomocnik rodziców zmarłych dzieci. Ostatecznie okazało się ono bezskuteczne.

- Sąd uznał, że wszystkie dowody, które można było zebrać, zostały zgromadzone. Jednocześnie sąd ocenił, że ratownicy działali prawidłowo. Doszło do tragicznego wypadku, ale nie zawsze odpowiedzialność za niego muszą ponosić ratownicy - mówi prokurator Gąsiorowski.

Do tragicznych wydarzeń w Darłówku doszło 14 sierpnia 2018 roku. Na wakacjach przebywała tam rodzina z wielkopolskich Sulmierzyc. W wodzie kąpało się troje dzieci: 11-latka, 13-latek i 14-latek. Rodzeństwo weszło do wody w miejscu, gdzie obowiązywał zakaz kąpieli. Z komunikatów podawanych następnie przez policję wynikało, że matka dzieci miała od nich na chwilę odejść, by zająć się czwartym, najmłodszym dzieckiem.

Kiedy zauważono, że dzieci zniknęły, podjęto akcję ratunkową. Na głazach falochronu odnaleziono 14-latka. Natychmiast rozpoczęto jego reanimację i zabrano go helikopterem do szpitala. Przez kolejne dni trwały za to poszukiwania 11-latki i 13-latka, którzy byli uznawani za zaginionych.

Czytaj też: "Przestępstwo doskonałe nie istnieje. Ale są sprawy, których nie da się rozwiązać". Jaka jest kryminalna przeszłość Wielkopolski?

17 sierpnia ratownicy odnaleźli w morzu ciało 11-latki. Jeszcze tego samego dnia mecenas rodziny zapowiedział, że złoży zawiadomienie do prokuratury w sprawie zachowania ratowników na plaży.

18 sierpnia z morza wyłowiono ciało ostatniego dziecka. Wtedy też zakończyły się poszukiwania. Prokuratura Rejonowa w Koszalinie wszczęła śledztwo pod kątem narażenia na bezpośrednią utratę życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu dzieci oraz niedopełnienie obowiązku opieki ciężącej na dorosłych względem małoletnich w połączeniu z nieumyślnym spowodowaniem śmierci.

Ostatecznie śledczy umorzyli postępowanie uznając, że doszło do tragicznego wypadku, za który nikt nie ponosi odpowiedzialności.

Zobacz też: