Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uwaga, przedsiębiorcy! Nie dajcie się oszukać

Karolina Koziolek
- Nie dałam się nabrać i nie wpłaciłam pieniędzy - mówi Regina Borkowska.
- Nie dałam się nabrać i nie wpłaciłam pieniędzy - mówi Regina Borkowska.
Wielkopolscy przedsiębiorcy od wiosny dostają dziwne listy wyglądające jak pismo urzędowe. Dowiadują się z nich iż działalność została wpisana do Krajowego Rejestru Pracodawców i Pracowników, co wymaga uregulowania opłaty w wysokości 115 zł. Urząd miasta w Poznaniu ostrzega, że to prywatna firma, która w ten sposób od młodych przedsiębiorców chce wyłudzić pieniądze.

Czytaj także:
Poznań/Białystok: Internetowi oszuści złapani
Poznań: Uwaga! Oszuści podszywają się pod pracowników ZUS-u

Regina Borkowska niedawno założyła swoją pierwszą działalność gospodarczą. Skończyła studia na Akademii Muzycznej, zajmuje się lutnictwem. Swoją pracownię lutniczą założyła niedaleko Gniezna.

- Myślałam, że wszystkie formalności mam już za sobą. A tu kilka dni temu dostaję list z dziwnym wezwaniem do zapłaty - opowiada.

Listy rozsyła spółka z Grudziądza z siedzibą w Warszawie, której prezesem jest Michał Gawiński. Przesyłka wygląda jak dokument urzędowy: pieczątka na kopercie, do pisma dołączony jest wypełniony blankiet polecenia przelewu, w treści listu znajdują się odniesienia do treści ustaw.

- Problem w tym, że dokument nie jest podpisany i nie ma tam żadnej pieczęci imiennej, a to powinno znaleźć się w każdym dokumencie. List jednak bardzo dobrze go udaje - tłumaczy Ireneusz Majewski, kierownik oddziału ewidencji działalności gospodarczej Urzędu Miasta w Poznaniu, który mówi, że miał dziesiątki telefonów z pytaniami w tej sprawie.

Pierwsza fala telefonów miała miejsce latem, druga właśnie się zaczęła. Urząd zamieścił wówczas oświadczenie w tej sprawie na swojej stronie internetowej. Powieszono także plakaty informacyjne. - Jestem zaskoczony tym, że sprawa odżyła. Myślałem, że podejrzana firma zaprzestała swojej działalności. Wiem, że zajęła się nimi prokuratura - mówi Majewski.

Owszem, od sierpnia tego roku sprawę spółki KRPiP prowadziła prokuratura rejonowa w Grudziądzu. Jak mówi nam tamtejsza prokurator Halina Ciżmowska-Klimek wpłynęło tam co najmniej pięć spraw. Prokuratura w działalności firmy nie dopatrzyła się jednak znamion przestępstwa. - Wszystkie z tych spraw niedawno zakończyliśmy umorzeniem lub odmową wszczęcia śledztwa - mówi Halina Ciżmowska-Klimek.

- Przecież to oczywiste naciąganie, w internecie roi się od wpisów ostrzegających przed tymi dziwnymi listami - oburza się Regina Borkowska, która dodaje, że jeden z jej znajomych dał się nabrać i wpłacił pieniądze.

Co taka osoba dostaje w zamian nie bardzo wiadomo. Odpowiedź na to pytanie trudno uzyskać także od samych pracowników KRPiP. Marlena Hertzke, przedstawicielka firmy, wiedząc, że chcemy się z nią skontaktować wyłączyła telefon.

Szacuje się, że od wiosny, kiedy spółka rozpoczęła swoją działalność listy z wezwaniem do zapłaty mogło otrzymać kilkanaście tysięcy ludzi w całej Polsce.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Uwaga, przedsiębiorcy! Nie dajcie się oszukać - Głos Wielkopolski

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski