Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uważajmy na przedświąteczne wyłudzanie danych! Chrońmy je przed phishingowcami

MIKO
Zabezpieczmy się przed phishingiem
Zabezpieczmy się przed phishingiem PIXABAY
Rocznie wydajemy około 30 mld złotych na zakupy w internecie. Najwięcej w okresie przedświątecznym. To dla esklepów czas prawdziwych żniw. Ale to także okres prosperity dla złodziei haseł, numerów kart kredytowych, danych kont bankowych i innych poufnych informacji, czyli tak zwanych phishingowców. Jak się przed nimi chronić?

– Przed utratą danych zabezpieczamy się poprzez programy antywirusowe, zapory typu firewall, ale zapominamy, że to właśnie człowiek jest najsłabszym ogniwem – mówi Łukasz Walicki, administrator systemów informatycznych w DataCenter Poznańskiego Parku Naukowo-Technologicznego

– Choćbym miał zainstalowane najlepsze oprogramowanie zabezpieczające na komputerze, a po otrzymaniu „podejrzanego” maila kliknę w otrzymany tam link….to niestety często otwieram złodziejowi furtkę do mojego komputera i moich danych.

Phishing to metoda oszustwa, w której przestępca podszywa się pod inną osobę lub instytucję w celu wyłudzenia określonych informacji (np. danych logowania, szczegółów karty kredytowej) albo nakłonienia ofiary do określonych działań.

Wiadomości phishingowe przybierają zazwyczaj formę fałszywych powiadomień z banków, komunikatów od dostawców systemów e-płatności lub innych poważanych organizacji. Oszust wysyła zmyślnie spreparowaną wiadomość od banku potencjalnej ofiary z prośbą, na przykład o aktualizację danych. A żeby było łatwiej, wiadomość już zawiera link, w który wystarczy kliknąć, zalogować się i po kłopocie. Niestety kłopoty wówczas dopiero się zaczynają.

Jak rozpoznać phishingowy mail?

Przede wszystkim dobrze sprawdźmy stronę, na która podany link kieruje. Oszuści potrafią skonstruować witryny łudząco podobne do stron bankowych, ale nie takie same. Liczą na pośpiech i nieuwagę ofiary. Coś, co na pierwszy rzut oka wygląda na rachunek lub wezwanie do zapłaty, może zawierać złośliwy link.

– Bank nigdy nie wysyła SMS-ów czy maili z prośbą o zalogowanie lub podanie danych prywatnych. Nie prosi o zmianę ani nie wysyła nowych danych do logowania. Zanim cokolwiek „klikniecie” poświęćcie choćby 60 sekund na analizę – radzi ekspert.

  • Dokładnie czytajmy treści SMS-ów, jakie dostajemy z banku.
  • Zwróćmy uwagę na nietypowe zapisy adresu naszej strony.
  • Czasami mail przychodzi z adresu osoby o innym imieniu i nazwisku niż ta podpisana w stopce.
  • Czasami samo nazwisko nadawcy lub treść maila brzmią obco lub są dalekie od poprawności gramatycznej.
  • Domena, z której przychodzi mail także jest ważna. Czy w adresie strony widnieje oznaczenie „https”? Czy w podanym przez nadawcę linku widnieje nazwa banku, który rzekomo do nas pisze?

! Jeśli cokolwiek wzbudzi nasze wątpliwości, od razu zadzwońmy do banku i zweryfikujmy, czy faktycznie wysyłał on do nas taką wiadomość.

POLECAMY:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski