Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

VW pod Wrześnią: Spadkobiercy właścicieli gruntów czują się oszukani na miliony

Łukasz Cieśla
Volkswagen pod Wrześnią: spadkobiercy właścicieli gruntów czują się oszukani na miliony
Volkswagen pod Wrześnią: spadkobiercy właścicieli gruntów czują się oszukani na miliony archiwum
Z wielką pompą ogłoszono, że Volkswagen postawi na gruntach pod Wrześnią fabrykę i utworzy miejsca pracy. Okazuje się jednak, że 35 spadkobierców właścicieli tych terenów czeka na wypłatę rekompensat za zrzeczenie się swoich roszczeń. Jak mówią ich prawnicy, Wałbrzyska Specjalna Strefa Ekonomiczna (WSSE), która pilotuje tę inwestycję, obiecywała wypłatę ok. 15 mln zł. Spadkobiercy zgodzili się na polubowne załatwienia sprawy, ale pieniędzy nie zobaczyli do tej pory.

Spór dotyczy terenów pod Wrześnią, gdzie ma stanąć fabryka Volkswagen. Fabryka ma działać na ok. 220 hektarach. Roszczenia spadkobierców dotyczą aż ok. 150 ha.

Czytaj też: VW Poznań i Września: W fabrykach znajdzie pracę 10 tysięcy osób

Prawnicy spadkobierców wysłali właśnie pismo m.in. do Najwyższej Izby Kontroli, Kancelarii Premiera, Volkswagena, Wałbrzyskiej Strefy Ekonomicznej oraz urzędników z Wielkopolski zaangażowanych w tę inwestycję. Podkreślają, że spadkobiercy czują się ponownie oszukani. Najpierw w 1939 roku zostali wysiedleni przez Niemców, w 1944 roku dekret o reformie rolnej pozbawił ich własności gruntów, a teraz, kiedy obiecywano im rekompensatę i proszono o nienagłaśnianie roszczeń, by nie wystraszyć inwestora, nie dostają obiecywanych pieniędzy.

Zobacz także: Fabryka VW we Wrześni: Inwestycja 25-lecia w Wielkopolsce

- Działaliśmy w poszanowaniu praw i interesów wszystkich stron. Zawierzyliśmy stronie państwowej, że sprawa będzie polubownie załatwiona. Nie zamierzaliśmy blokować inwestycji. Proszono też nas o ciszę, żeby nie zniechęcić inwestora. Teraz, kiedy Volkswagen ma kupić te tereny od Wałbrzyskiej Strefy Ekonomicznej, władze tej ostatniej zaczynają mnożyć trudności i nie wypłacają pieniędzy. Powołują się np. na konieczność uzyskania opinii prawnej, a przecież rozmowy toczą się już od kilku miesięcy i wszystko jest jasne. Usłyszeliśmy zapewnienie, że roszczenia są zaakceptowane - mówi adwokat Zbigniew Sikorski z Gniezna, jeden z prawników reprezentujących spadkobierców.

Roszczenia ma ok. 35 osób z różnych części Polski będących spadkobiercami trzech rodzin, które utraciły ziemie w 1944 roku. Po upadku PRL ziemia trafiły pod zarząd Agencji Nieruchomości Rolnych, a spadkobiercy zgłosili roszczenia reprywatyzacyjne. Zgodnie z prawem przysługiwało im prawo pierwokupu tych ziem.
Jednak w pewnym momencie proszono ich o zrozumienie, bo gruntami zainteresował się Volkswagen. Początkowo plan był taki, że spadkobiercy odzyskają grunty i sprzedadzą je VW. Ale zrealizowano inną koncepcję: ANR wniosła aportem grunty do Wałbrzyskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, a ta za kilka dni ma je sprzedać VW. Władze strefy, jako rekompensatę, miały zaproponować spadkobiercom wypłatę 15 mln zł. Spadkobierców to satysfakcjonowało.

- Cały czas liczyliśmy i nadal liczymy na polubowne załatwienie sprawy. Ale obecna postawa władz WSSE powoduje, że nasza wiara w taki finał tej sprawy znacznie zmalała. Jeśli będziemy zmuszeni, skierujemy tę sprawę do sądu. Spadkobiercy do tej pory nie otrzymali pieniędzy. Czują się zapomniani - podkreśla adw. Robert Maciejewski z Poznania, kolejny pełnomocnik spadkobierców.

WSSE w dzisiejszym komunikacie stwierdziła, że "jest gotowa zaspokoić wszelkie uzasadnione i udowodnione roszczenia osób trzecich". A dowodem dobrej woli jest fakt, że "zarząd spółki zabezpieczył środki finansowe na ten cel". Spółka dodała, że czeka na analizę czy zgłoszone roszczenia są uzasadnione. Zewnętrzna kancelaria prawna ma ją przedstawić zarządowi WSSE w przyszłym tygodniu.

- Sprawa dość długo trwa, ale nie z naszej winy. Najpierw były kłopoty ze zidentyfikowaniem niektórych spadkobierców, potem brakowało dokumentów. Pojawił się także pewien pan, który twierdził, że w przeszłości spadkobiercy jemu obiecali sprzedaż tych gruntów po ich odzyskaniu. Dlatego przed wypłatą publicznych pieniędzy na rekompensaty musimy wyjaśnić wszelkie wątpliwości oraz ustalić, komu się one należą - mówi Barbara Kaśnikowska, prezes WSSE

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski