Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Arenie zabrzmiała muzyka z "Gry o Tron', "Władcy Pierścieni" i „Assassin’s Creed” [ZDJĘCIA]

Marek Zaradniak
CoOperate Orchestra pod batutą Adama Domurata.
CoOperate Orchestra pod batutą Adama Domurata. Jarosław Wagner
Wielkich przebojów z filmów, ale i muzyki z gier komputerowych można było w niedzielę posłuchać w Arenie.

Około dwa tysiące osób przyszło w niedzielę do poznańskiej Areny na Koncert Muzyki Filmowej i Epickiej. Jego wykonawcami byli CoOperate Orchestra pod batutą Adama Domurata oraz młoda, ale już niezwykle ceniona wokalistka poznańska Maria Jaskulska-Chrenowicz. Organizatorem koncertu była firma Visual Production. Dodatkowym wabikiem, który miał przyciągnąć publiczność, były projekcje filmowe. Tym razem nie oglądaliśmy jednak fragmentów filmów, z których muzyka była wykonywana, lecz filmy przedstawiające różne zakątki świata dobrane według pomysłu organizatorów. Była muzyka z filmów, ale i muzyka do gier komputerowych.

Początek koncertu przyniósł muzykę z filmu „Jurrasic Park”, do której ilustracją stały się pejzaże Hawajów. Natomiast ilustracją do „Gry o tron” stały się widoki Islandii. Muzyce z westernu „Wyatt Earp” towarzyszył film ukazujący bezkresy Stanów Zjednoczonych, a „Piratom z Karaibów” widoki tych wusp. Ilustracją filmową do „Gladiatora” były widoki Rzymu. Wreszcie filmowym tłem dla muzyki z gry „Assassin’s Creed” były zdjęcia z Chin. W tym przypadku jednak ani nie partie instrumentalne ani film były ważne, lecz wokaliza wykonana przez Marię Jaskulską-Chrenowicz.

Dla zilustrowania muzyki z „Władcy pierścieni’ posłużono się pejzażami Nowej Zelandii, a ilustracją muzyki z filmu o Jamesie Bondzie były obrazki z Tajlandii.

Gdy rozległa się muzyka z filmu „Kapitan Ameryka” zobaczyliśmy widoki z miast amerykańskich. A gdy zabrzmiała muzyka z „Two Steps From Hell - Victory” zobaczyliśmy pejzaże Indii. Tym razem ponownie jednak całość wzbogaciła wokaliza Marii Jaskulskiej-Chrenowicz. Ilustracją do muzyki z „Opowieści świata” była sekwencja „Góry świata”. Finałem wieczoru była muzyka do „Gwiezdnych Wojen”, podczas której pojawiły się fragmenty pejzaży, które oglądaliśmy wcześniej.

W sumie pomysł na prezentację muzyki filmowej był ciekawy. Nie zapełnił jednak Areny. Szkoda, że zapomniano o muzyce filmowej polskich kompozytorów takich jak Krzysztof Komeda-Trzciński, Jan A.P. Kaczmarek, czy Krzesimir Dębski, którzy mają związki z Poznaniem. Być może odpowiedź znajdziemy w kolejnym koncercie z tego cyklu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski