Michał Kmiecik zmarł tragicznie 24 stycznia w wieku 43 lat podczas urlopu, który spędzał w Meksyku. Msza żałobna odbędzie się w czwartek, 25 lutego o godzinie 13, w kościele Najświętszej Marii Panny Częstochowskiej w Szczecnie w gminie Daleszyce, po niej odbędzie się pogrzeb na miejscowym cmentarzu parafialnym.
Michała Kmiecika doskonale znali bywalcy popularnej, kieleckiej restauracji Monte Carlo. Pracował w niej jako kelner od 2003 roku, czyli niemal od samego jej otwarcia (2001). Zaskarbił sobie sympatię klientów wielkim profesjonalizmem, kulturą, życzliwością i poczuciem humoru. Pokazywał, że w każdym zawodzie można być artystą.
- Michał pracował wcześniej w jednej z warszawskich, prestiżowych restauracji, gdzie przeszedł szkolenia dotyczące między innymi podawania win i innych alkoholi, więc jak na kieleckie warunki, był topowym pracownikiem w swojej branży. Przez 18 lat pracowało nam się bardzo dobrze, zaskarbił sobie sympatię naszych klientów. Nie możemy się pogodzić z Jego śmiercią - powiedział nam właściciel Monte Carlo, Grzegorz Romański.
Wstrząśnięci śmiercią Michała Kmiecika są klienci restauracji, który na jej fanpage'u na Facebooku piszą:
Michał był jedyny w swoim rodzaju, zawsze profesjonalny, zawsze uśmiechnięty, z kapitalnym poczuciem humoru. Któregoś dnia podszedł do stolika i zaczął wymieniać potrawy - "tego nie ma, tego nie ma ... i tego też nie ma" - bezbłędnie zgadując pozycje, które właśnie mieliśmy zamiar zamówić. A widząc nasze zasępione miny, z rozbrajającym uśmiechem oświadczał... że żartował. Był wyjątkową częścią ekipy Monte Carlo, będzie nam go bardzo brakowało.
Gdyby wszyscy mieli takie powołanie do wykonywania swojego zawodu, jak Pan Michał, świat byłby idealny...
Michał, będzie nam Ciebie bardzo brakować, bez Ciebie to już nie będzie to samo Monte Carlo
Miałam okazję pracować z Michałem i trudno było nie zauważyć, że swój zawód wykonywał z wielką pasją oraz nietuzinkowym poczuciem humoru.
Zawsze pełna kultura i przeeeeemiła obsługa.
Poznałem wielu kelnerów. Żaden nawet nie zbliżył się poziomem fachowości, uprzejmości, kultury i życzliwości do tego, co sobą reprezentował Michał. Był przykładem tego, że artystą można być w każdym zawodzie.
Trudno uwierzyć i pogodzić się z tym odejściem. Taki młody i sympatyczny człowiek. Wyrazy współczucia.
W każdym zawodzie można być Mistrzem. Michał zdecydowanie nim był! Ogromnie przykro. Ogromnie.
Nie mogę uwierzyć... Michał był artystą w swoim fachu, będzie nam go bardzo brakować.
Znaliśmy się z Michałem od początku jak zaczął pracować w Monte, zawsze profesjonalny i po prostu dobry człowiek, ciężko uwierzyć, strasznie przykra wiadomość.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?