Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W gminie Wyrzysk mają kanalizację. Nieużywaną, bo wolą szamba

Dorota Bonzel
Budowa kanalizacji w gminie pochłonęła miliony złotych
Budowa kanalizacji w gminie pochłonęła miliony złotych Dorta Bonzel
Ponad pięć milionów złotych wydatków i nieliczni korzystający mieszkańcy - to podsumowanie inwestycji kanalizacyjnych w gminie Wyrzysk. - Trzeba ludziom dać czas - twierdzi Marek Charczun, prezes Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Wyrzysku. I zapewnia, że z czasem sytuacja się zmieni. Trzynaście miejscowości w gminie Wyrzysk jest częściowo lub w całości skanalizowana. Ale okazuje się, że mieszkańcy niechętnie korzystają z tego ułatwienia. Są wsie, w których do kanalizacji nie podłączono ani jednego domu.

Ponad 1,5 miliona złotych kosztowała budowa kanalizacji w miejscowości Kościerzyn Wielki. Prace trwały w 2013 i 2014 roku, w sumie wykonano 7,3 tys. metrów kanalizacji. Oznacza to, że 95 proc. wsi może się podłączyć. A z danych, które zostały przedstawione na ostatniej sesji rady miejskiej wynika, że żaden z mieszkańców z takiej możliwości nie skorzystał. Podobnie jest w Kosztowie. Tutaj skanalizowane jest 70 proc. wsi, podłączonych domów: kilka. Inwestycja kosztowała ponad 1,4 miliona złotych.

Nieco lepiej jest w Bąkowie i Komorowie, które do sieci kanalizacyjnej zostały podłączone w 2013 i w 2014 roku. W tej pierwszej miejscowości z kanalizacji korzysta 13 proc. mieszkańców, w drugiej 31 proc. Tutaj za inwestycję zapłacono 1,3 miliona złotych.

Kolejnego przykładu nie trzeba długo szukać. Wieś Ruda położona jest na granicy z województwem kujawsko-pomorskim. Kanalizacja budowana była tam w latach 2013 i 2014. Koszt: ponad 900 tysięcy złotych. Podłączonych do sieci jest 35 proc. mieszkańców.

Czy warto było wyrzucać miliony na coś, z czego ludzie i tak nie korzystają? Marek Charczun, prezes Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Wyrzysku zapewnia, że mimo wszystko opłaca się budować sieć.

- Mieszkańcy z czasem zaczną się podłączać. Trzeba dać im czas - twierdzi prezes.

Jako przykład podaje Dobrzyniewo. Tutaj kanalizacja została wybudowana w 2009 roku, przez sześć lat podłączyło się 99 proc. mieszkańców.

Dlaczego mieszkańcom  skanalizowanych wsi nie spieszy się do korzystania z nowej sieci? Wszystko rozbija się o pieniądze. Sieć kanalizacji została położona na terenie wsi, ale żeby podłączyć do niej dom, trzeba zapłacić za to z własnej kieszeni. Metr rury łączącej budynek z kanalizacją kosztuje ok. 20 złotych, do tego trzeba zrobić wykop. Jeśli podsumować wszystko, koszty mogą urosnąć nawet do 2 tysięcy złotych.

- Staramy się iść ludziom na rękę i na przykład rozkładamy tę kwotę na raty. Można też samemu zrobić wykop, wtedy odchodzą koszty koparki - kończy Marek Charczun.
 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski