Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W jaki sposób możemy płacić za towar lub usługę? Czy sprzedawca może odmówić przyjęcia pieniędzy, gdy nie może wydać reszty? Poznaj przepisy

Milena Kochanowska
Milena Kochanowska
Nawet, jeśli handlującemu się to nie podoba, a liczenie kwoty zabiera znacznie więcej czasu, mamy prawo za każdy towar zapłacić choćby dziesięciogroszówkami, a nawet „złotem”, czyli 2- lub 5-groszówkami
Nawet, jeśli handlującemu się to nie podoba, a liczenie kwoty zabiera znacznie więcej czasu, mamy prawo za każdy towar zapłacić choćby dziesięciogroszówkami, a nawet „złotem”, czyli 2- lub 5-groszówkami PIXABAY
Sprzedawca nie może odmówić przyjęcia od nas zapłaty za produkt nawet w najdrobniejszym bilonie. Powinien też zapewnić nam możliwość zapłacenia za towar kartą płatniczą, blikiem, szybkim przelewem czy innym tak zwanym instrumentem płatniczym. A czy może odmówić przyjęcia od nas pieniędzy, jeśli nie ma drobnych, by wydać resztę? Sprawdźcie!

Sprzedawca musi co do zasady respektować sposób zapłaty wybrany przez konsumenta, czy to w formie gotówki, czy to w formie bezgotówkowej. Obecnie coraz więcej konsumentów dostrzega zalety posługiwania się pieniądzem bezgotówkowym i po prostu nie nosi przy sobie gotówki lub ma jej bardzo mało. Dlatego ustawodawca, wprowadzając stosowne rozwiązania, stara się nakłonić przedsiębiorców do akceptowania w większym stopniu niż do tej pory transakcji bezgotówkowych. Jest to trend nie tylko polski, ale ogólny, występujący w krajach rozwiniętych.

Czasem zdarza się, że płatność kartą nie jest możliwa na przykład z powodu braku jej autoryzacji lub problemów z połączeniem z bankiem. Oczywiście za taką sytuację sprzedawca nie ponosi winy, nawet jeśli transakcja w ogóle nie dojdzie do skutku. A jak to jest z bardzo niskimi nominałami - czy sprzedawca ma prawo odmówić przyjęcia od nas dużej kwoty w drobnych?

- Żaden sprzedawca nie powinien tak postąpić i to niezależnie od tego, czy jest kolejka, czy nie - uważa Marek Radwański, rzecznik powiatowy konsumentów w Poznaniu. - Zgodnie bowiem z przepisami Kodeksu cywilnego, wystawienie rzeczy na widok publiczny z oznaczeniem ceny uważa się za ofertę sprzedaży. Kupujący może zaś zapłacić za tę rzecz każdym nominałem, o ile jest on obowiązujący i znajduje się w tym czasie w obiegu.

Znaki pieniężne emitowane przez Narodowy Bank Polski są prawnymi środkami płatniczymi na obszarze całej Rzeczypospolitej Polskiej. Wzory i wartość nominalną banknotów oraz wzory, wartość nominalną, stop, próbę i masę monet oraz wielkość emisji znaków pieniężnych, jak również terminy wprowadzenia ich do obiegu ustala prezes NBP poprzez odpowiednie zarządzenia. Prezes Banku może także wycofać z obiegu określone znaki pieniężne. Po upływie terminu przez niego określonego przestają być one prawnym środkiem płatniczym na obszarze RP i podlegają wymianie w wyznaczonych bankach. Nawet więc, jeśli handlującemu się to nie podoba, a liczenie kwoty zabiera znacznie więcej czasu, mamy prawo za każdy towar zapłacić choćby dziesięciogroszówkami, a nawet „złotem”, czyli 2- lub 5-groszówkami. Gdybyśmy jednak byli już w strefie euro, nie byłoby to zawsze możliwe, bo tam obowiązuje zasada, że można płacić albo dostawać resztę w liczbie nie większej niż 50 monet.

Za każdy towar mamy prawo zapłacić każdym tak zwanym znakiem pieniężnym, będącym w obiegu na terenie kraju, a więc również bilonem o niskich nominałach. Sprzedającemu nie wolno odmówić przyjęcia takiej zapłaty. Ponadto od 1 lipca br. każdy sprzedawca (oraz inny przedsiębiorca) musi umożliwić nam zapłatę w każdym miejscu, w którym wykonuje działalność przy użyciu każdego instrumentu płatniczego w rozumieniu ustawy z dnia 19 sierpnia 2011 r. o usługach płatniczych. Oznacza to, że konsument musi mieć zapewnioną możliwość zapłacenia za towar lub usługę kartą, blikiem, szybkim przelewem itp. Nie oznacza to jednak, że każdy punkt handlowo-usługowy musi oferować wszystkie te udogodnienia. Wystarczy, że oferuje jedno z nich - na przykład możliwość użycia bliku lub użycia karty. Niestety, nie w każdym punkcie więc musi znajdować się terminal płatniczy.

Kontrowersyjna jest kwestia, czy usługodawca lub sprzedawca może odmówić nam wykonania usługi bądź sprzedaży towaru tylko dlatego, że nie jest w stanie w danym momencie wydać nam reszty. Jedni prawnicy i instytucje (na przykład Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów) twierdzą, że to nie my w takiej sytuacji musimy rozmieniać banknoty - to obowiązek sprzedawcy lub usługodawcy, a klient może to zrobić z uprzejmości, ale nie musi. Jednak inni prawnicy uważają, że kupujący, jeśli chce zapłacić gotówką, musi mieć odliczone pieniądze, a sprzedawca nie ma obowiązku mieć zawsze pod ręką drobnych do wydawania reszty. Obie strony sporu przytaczają na uzasadnienie swoich racji argumentację prawniczą. Kwestia ta w przepisach nie jest wyjaśniona jednoznacznie. Z praktycznego punktu widzenia oznacza to, że i przedsiębiorcy, i konsumenci powinni mieć przy sobie jakieś drobne, by unikać ewentualnych problemów.

- Przepisy regulują natomiast inną ważną kwestię praktyczną. Otóż przedsiębiorca nie może tak zorganizować kwestii płatności, że zupełnie wykluczy w swoim sklepie lub punkcie usługowym przyjmowanie gotówki - gotówkę również musi przyjmować - dodaje rzecznik. - Nie może też różnicować cen towarów lub usług w zależności od wybranego przez konsumenta sposobu zapłaty.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski