Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Kościelnej Wsi odsłaniają średniowieczne mury [FOTO]

Bartłomiej Hypki
Parafia pod wezwaniem św. Wawrzyńca w Kościelnej Wsi jest jedną z najstarszych w Polsce, o blisko 900-letniej historii. Kościół i cały kompleks jest przepiękny i nawet niewprawne oko zauważy jego oryginalność. Dlatego też wymaga wielu zabiegów, aby jego stan utrzymać.

W ostatnich kilku latach remontowany był dach zabytkowej świątyni, a obecnie konserwatorzy zajmują się elewacją frontową oraz odnawiają ołtarz główny, część polichromii i sztukaterii w prezbiterium. Koszt całego remontu ma wynieść około 500 tys. zł. Jednak ksiądz Piotr Wasilewski, proboszcz parafii św. Wawrzyńca przyznaje, że, aby przywrócić dawne piękno kościołowi, potrzeba dużo więcej.

- Otrzymaliśmy wsparcie z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego i od starostwa. Dziękuję także serdecznie moim parafianom za datki na renowację kościoła. Niestety, potrzeby są bardzo wielkie - podkreśla proboszcz.

Wystrój wnętrza jest rokokowy i datowany na 1760 r. Jego autorem był Franciszek Józef Mangoldt, słynny śląski rzeźbiarz, znany z realizacji na Jasnej Górze w Częstochowie i oczywiście na Śląsku. Stworzył m.in. rzeźby w gmachu głównym Uniwersytetu Wrocławskiego. Tworzył też w Tyńcu i w Krakowie. W Kościelnej Wsi wykonał swoje ostatnie dzieło, przepiękny ołtarz główny, cztery ołtarze boczne z barokowymi rzeźbami oraz wystrój sztukatorski prezbiterium. We wnętrzu świątyni oglądać można też m.in. rokokową ambonę, konfesjonał i chrzcielnicę, a także prospekt organowy z 1775 r. i dwa ołtarze boczne z lat 1776-1781. W ołtarzu głównym znajduje się obraz św. Wawrzyńca, patrona kościoła w srebrnej koszulce.

- Wszyscy są zachwyceni bogactwem naszego ołtarza. Znajdują się w nim rzadkie figury np. Matka Boska siedząca na kuli ziemskiej, pod jej stopami księżyc, a nad jej głową wieniec z dwunastu gwiazd. To jedna ze scen w Apokalipsie św. Jana - tłumaczy ks. Wasilewski.

Prace przy ołtarzu wymagają wiele wysiłku. Konserwatorzy musieli usunąć wszystkie nawarstwienia wtórne i dojść do pierwotnej barwnej struktury stiuku.

- Na szczęście przez 250 lat istnienia ołtarza i kolejne konserwacje stiuki na architekturze ołtarza nie zostały zamalowane - mówi prowadzący prace Marek Kawczyński, konserwator z Krakowa. - Trzeba usunąć wszystkie warstwy, które deformowały oryginalne rzeźby. Musieliśmy nawet wyłamywać niektóre palce u postaci, które były niewłaściwie wklejone i zdeformowane przez uzupełnienia i warstwy farby, a potem oczyścić i wstawiać ponownie.

Po przeprowadzeniu renowacji, dekoracyjne elementy sztukatorskie zostaną pokryte 23,5-karatowym złotem w płatkach. Konserwatorzy muszą także zająć się ścianami, które są w kiepskim stanie.

- Jest dużo pęknięć, warstwa malarska jest jak puder. Wszystko musimy oczyszczać, wzmacniać i uzupełnić - wyjaśnia Bogdana Lobaciuk z zespołu konserwatorskiego zajmującego się polichromią w kościele, absolwentka Akademii Sztuki Pięknych we Lwowie.

Kościół w swojej rozbudowanej architektonicznej bryle ukrywa dobrze zachowaną romańską budowlę. Konserwatorzy chcą tak zaaranżować elewacje, aby można było zobaczyć najstarsze fragmenty budowli i etapy jej przebudowywania.

- Kościół, niestety, ma niewiele źródeł swojej bogatej historii i dopiero nasze badania i współpracujących z nami specjalistów, historyków, architektów będą odsłaniały te tajemnice - tłumaczy Marek Kawczyński.

Kościół romański jest jednorodny, zbudowany z martwicy wapiennej z granitowymi ciosami wzmacniającymi narożniki.

- Gdy kościół był otynkowany, nikt nie interesował się zabytkową świątynią. Po usunięciu tynku ukazały się stare kamienne mury, przypominające inne czasy. Już przyjeżdżają do nas różni uczeni - dodaje ksiądz Wasilewski.

Prace konserwatorskie, na tym etapie prac szacunkowo mają zakończyć się w połowie października. Wówczas odbędą się powiatowe uroczystości związane z 1050. rocznicą chrztu Polski połączone z poświęceniem odrestaurowanego ołtarza. Prelekcję na temat historii kościoła wygłosi wówczas dr Jacek Witkowski, historyk i mediewista z Uniwersytetu Wrocławskiego współpracujący z konserwatorami.

Na początku XII (w 1124 r.?) na terenie przyszłej Kościelnej Wsi (przez wieki osada nazywała się Kościół) Piotr Włast ufundował klasztor. Początkowo przebywali tu norbertanie, a później (aż do 1797 r.) benedyktyni, podlegli opatowi z Tyńca. Kościół parafialny św. Wawrzyńca jest jedyną pozostałością po klasztorze. Z założenia XII-wiecznego zachowała się część murów oraz relikty absydy. Zawiera kilka faz. Począwszy od najstarszej części romańskiej z XII w., rozbudowę gotycką w XI -XV w., dobudowę kaplic bocznych, przedłużenie prezbiterium i budowę kruchty zachodniej w XVIII w., aż po przebudowę szczytu zachodniego w XIX w. Z drugiej połowy XVIII wieku pochodzi rokokowe jednolite wyposażenie wnętrza, w którym na uwagę zasługuje przede wszystkim ambona skomponowana w całości z chrzcielnicą i konfesjonałem. Główna fasada kościoła od strony zachodniej jest neogotycka i pochodzi z 1877 r.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski