Warto przy rozważaniach o transferach pamiętać o specyfice rynku transferowego. Kiedy trenerem w Lechu był Franciszek Smuda duży wpływ na transfery miał Ricky Schanks, który polecał Lechowi zawodników z Ameryki Płd. i rzadko spotykał się z odmową. Poza tym wiadomo było, że Kolumbijczyk Manuel Arboleda traktował popularnego "Franza" jak drugiego ojca i po objęciu przez niego Kolejorza wcześniej czy później musiał pojawić się w Poznaniu.
Czy awans Zielonych do ekstraklasy to też zasługa Izabelli Łukomskiej-Pyżalskiej?
Swoje pięć minut mieli też piłkarze z Czarnego Lądu, choć oni nie stali się aż takimi ulubieńcami kibiców jak Peruwiańczycy czy wspomniany Arboleda. Takie nazwiska jak Joel Tshibamba (strzelił bramkę Manchesterowi City) z Demokratycznej Republiki Konga czy Abdul Aziz Tetteh zapisały się w historii klubu i na pewno jeszcze długo będą wspominane przez kibiców.
Czy Lech nie powinien więc pomyśleć o odświeżeniu egzotycznych kierunków przy ustalaniu swojej polityki transferowej. Co o tym sądzicie?
Ci piłkarze z egzotycznych krajów byli gwiazdami Kolejorza:
Chcesz wiedzieć więcej?
Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]
Sprawdź też:
Polska wygrywa na inaugurację
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?