Wschodnia część polskich Karpat i ich pogórza to jeden z najgęściej pokrytych lasami i najbogatszych przyrodniczo obszarów Unii Europejskiej. Jednak w ostatnich miesiącach trwa masowa wycinka drzew na terenie Bieszczad. Sprzeciwiają się jej aktywiści z całej Polski, którzy uważają, że Lasy Państwowe nie starają się lepiej chronić karpackich lasów.
- Puszcza Karpacka nie jest własnością tylko Lasów Państwowych, a o jej losie powinniśmy decydować my wszyscy - mówią aktywiści, którzy w 16 polskich miastach zorganizowali protesty w obronie bieszczadzkich terenów.
Ten odbył się także w Poznaniu, przed regionalną Dyrekcją Lasów Państwowych przy ul. Gajowej.
- We wszystkich z nich wręczymy przedstawicielom organizacji odpowiedzialnej za sukcesywne niszczenie karpackich lasów postulaty, w których będziemy domagać się: wprowadzenia moratorium na cięcia w proponowanych rezerwatach na terenie projektowanego Turnickiego Parku Narodowego oraz otuliny Bieszczadzkiego Parku Narodowego, zainicjowania wielostronnego dialogu mającego na celu wypracowanie kompromisowego modelu zarządzania lasami Puszczy Karpackiej łączącego w sobie potrzeby gospodarcze z wymogami ochrony przyrody
- tłumaczą organizatorzy.
Sprawdź też:
W przesłanym do mediów materiale, rzeczniczka RDLP w Poznaniu odpowiada.
- Dziś zagrożona nie jest ani Puszcza Karpacka, nieistniejąca od wieków jako konkretny byt, ani lasy bieszczadzkie, ani lasy na obszarze „projektowanego Turnickiego Parku Narodowego”. Nie potrzebują one „obrony” tego rodzaju, jaką proponują działacze Inicjatywy Dzikie Karpaty - bazującej na manipulacji, przeinaczaniu faktów, obrażaniu ludzi należycie i przepisowo wykonujących swą pracę, ignorowaniu lokalnej społeczności, konfrontacji. Nie potrafimy dostrzec sensu w ataku wymierzonym w gospodarkę leśną w regionie, który stał się przykładem bezprecedensowej w skali, postępującej zarówno spontanicznie, jak i planowo, renaturyzacji – powrotu lasu i dzikiej natury na tereny niegdyś intensywnie użytkowane rolniczo i przemysłowo, a potem opuszczone przez ludzi w następstwie tragicznych wydarzeń (II wojna światowa, działalność UPA, „akcja „Wisła”)
- tłumaczy Małgorzata Krokowska-Paluszak, rzeczniczka prasowa RDLP w Poznaniu.
Podkreśla, że lesistość tego terenu wynosi już ponad 60 proc.
- Jeśli niektórzy odmawiają leśnikom zasług w doprowadzeniu do tego stanu rzeczy – trudno, choć to krzywdząca opinia. Ale skoro podkarpackie lasy są dostępne dla wszystkich, gospodarka regionu i kraju korzystają z tamtejszego drewna, a zarazem stan tych lasów i ich różnorodność biologiczna po dziesięcioleciach zarządzania nimi przez leśników są tak unikalne, że zdaniem aktywistów uzasadniają objęcie ich najwyższymi formami ochrony przyrody, to czy nie jest to najlepsza recenzja działalności Lasów Państwowych? Właśnie na tym, czyli możliwie najlepszym godzeniu funkcji przyrodniczych, społecznych i gospodarczych w zarządzaniu lasami, opiera się praca leśników - wyjaśnia Krokowska-Paluszak.
Sprawdź też:
ZOBACZ TEŻ:
Sprawdź też:
- Tak wyglądał Poznań w 2002 roku. Jak zmieniło się miasto? Zobacz zdjęcia!
- To miejsce pod Poznaniem ma tragiczną historię. Nadal przyciąga osoby żądne wrażeń
- 30 zdjęć przedwojennego Poznania. Tak pięknie wyglądał!
- Tak wyglądają najgroźniejsi przestępcy w Polsce. Zobacz zdjęcia poszukiwanych
- Przestępcy z Wielkopolski poszukiwani przez policję. Widziałeś któregoś z nich?
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?