Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W palmiarni nowe rośliny i ryby, w tym rzadkie pielęgnice z Tanganiki

SAGA
Dorosła pielęgnica z jeziora Tanganika z kolekcji Sebastiana Junuszkiewicza (od niego kupiła ryby palmiarnia)
Dorosła pielęgnica z jeziora Tanganika z kolekcji Sebastiana Junuszkiewicza (od niego kupiła ryby palmiarnia) Palmiarnia - Przemysław Szwajkowski
W pawilonach Palmiarni Poznańskiej coraz mniej jest pustego miejsca. Ostatnio znów przybyło roślin, a ciągle wkopywane w podłoże są nowe. Palmiarnia okazyjnie kupiła bowiem spore rośliny. Niebawem na zwiedzających czekać będzie także kolejna atrakcja - kwarantannę na zapleczu przechodzą już pielęgnice z afrykańskiego jeziora Tanganika, bardzo rzadkiej odmiany.

- Nowe rośliny pochodzą z palmiarni w Łodzi. To między innymi fikusy, palmy kencje i karłatki - mówi Marek Krzyżaniak, zastępca dyrektora palmiarni. Zaznacza, że nie są to rzadkie rośliny, ale okazałe. Gdyby palmiarnia chciała sama je wysiać musiałaby czekać kilkanaście lat albo dłużej zanim rośliny uzyskałyby taką wysokość, jaką mają nowe nabytki. Część z nich już znajduje się w szklarniach (m.in. w pawilonie nr 1), kolejne będą dosadzane w najbliższych dniach. Na razie stoją w donicach.

Wcześniej między egzotycznymi roślinami często prześwitywała ziemia. Od miesięcy coraz częściej puste miejsca zapełniane są jednak okazałymi, choć niezbyt cennymi roślinami, co sprawia, że w pawilonach tworzy się niepowtarzalny klimat, roślinność wydaje się bardziej bujna. Ale to nie rośliny - spośród najnowszych nabytków - najbardziej cieszą pracowników. Tym razem są to ryby.

Dziś jeszcze są niepozorne i nieduże (mają po kilka centymetrów długości). Obecnie odbywają kwarantannę na zapleczu palmiarni, ale niebawem będą prezentowane w pawilonie IIIa, w którym znajdują się akwaria.

- To pielęgnice z jeziora Tanganika, bardzo rzadka odmiana - Przemysław Szwajkowski, kierownik działu zwierząt Palmiarni Poznańskiej wyjaśnia, że ryby są endemitami, co oznacza, że w naturze występują na bardzo ograniczonym terenie.

W zbiorniku na zapleczu widzimy nieduże ryby, w biało-czarne paski. Gdy pływają, można dostrzec intrygujący, niebieskawy połysk.

- Na razie nie są może imponujące, ale za około dwa lata będą! - zapowiada Przemysław Szwajkowski. - Te ryby osiągają do 30 centymetrów długości, płetwy urosną im tak, że niemal będą się za nimi ciągnąć - dodaje, że same ryby staną się też bardziej niebieskie. - Im będą starsze, tym bardziej niebieskie - tłumaczy kierownik.

Ryby zostały kupione od hodowcy z Konina. Mają być ozdobą akwarium o pojemności tysiąca litrów.

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski