Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Poznaniu zaczęto przesłuchania w sprawie protestu w katedrze. Na Wildzie manifestowano w obronie wezwanych

Grzegorz Okoński
Grzegorz Okoński
Przed komisariatem Wilda trwał protest solidarnościowy
Przed komisariatem Wilda trwał protest solidarnościowy Robert Woźniak
Przed komisariatem policji na Wildzie w Poznaniu przeprowadzono w poniedziałek protest w ramach Strajku Kobiet. Manifestowano w obronie osób, które zostały wezwane na policję, by usłyszeć zarzuty dotyczące październikowych zajść w kościołach.

- Policja niespodziewanie przysłała wezwania dla 33 osób, spisanych w czasie protestów z 25 października: wszyscy dostali wezwania na ten sam dzień, na tę samą godzinę do różnych komisariatów, by uniemożliwić nam wspólną, skoncentrowaną akcję w ich obronie - mówiły kobiety zebrane w poniedziałek rano przed Komisariatem Policji Poznań - Wilda. - Chcą rozbić naszą jedność, ale nie uda się to - jesteśmy tu i bronimy naszych sióstr! Jesteśmy, by wyrazić solidarność z osobami represjonowanymi za udział w proteście pokojowym, by pokazać im, że nie są same.

Do komisariatu wpuszczono dwie kobiety i adwokata. Przed jednostką natomiast stanęło sześć pań skandujących „Solidarność naszą bronią", "Nigdy i nigdzie nie będziesz szła sama" i „Kiedy państwo nas nie chroni, mojej siostry będę bronić". Po jakimś czasie doszedł też mężczyzna z wózkiem, który zadeklarował „ja się dołączam". W kulminacyjnym momencie protestu, przed komisariatem w szeregu stało osiem osób i dziennikarze.

Pierwsza z wezwanych kobiet, pani Anna, nie była długo - powiedziała po wyjściu, że odmówiła składania zeznań, policjanci przedstawili jej zarzuty. Druga z kobiet, pani Alicja wyszła z adwokatem. Ona także odmówiła składania zeznań, przedstawiono jej zarzut złośliwego zakłócania obrządku religijnego. Wówczas, 25 października w poznańskiej katedrze spontanicznie dołączyła do protestujących.

Zobacz też: Strajk Kobiet w Poznaniu

- Faktycznie wszystkie osoby zostały wezwane do różnych komisariatów w jednym czasie, z tego co wiemy jako Wielkopolska Izba Adwokacka, nie wszystkim skutecznie doręczono wezwanie, niektóre z tych osób nie mogły się też stawić w wyznaczonym terminie z ważnych względów, więc wezwanie przekładano im na inny termin - mówi mec. Paweł Głuchowski, adwokat.

- Policja zachowała się kulturalnie, ze zrozumieniem. Co do zarzutów wobec 33 osób: wygląda na to, że wszyscy odpowiadają za wszystko, a tak się nie da tej sprawy rozwiązać - mam nadzieję, że każda z tych osób będzie oczyszczona z zarzutów.

Zobacz też: Na Wildzie odholowują auta, które zostały na ul. Chłapowskiego. Lawety jadą jedna po drugiej

Przypomnijmy, 25 października w poznańskiej katedrze protestowano przeciw wyrokowi Trybunału Konstytucyjnemu, który uznał aborcję eugeniczną za niezgodną z konstytucją. Aktywiści weszli na mszę, która rozpoczęła się o godz. 12.15. Protestujący przynieśli plakaty z napisami: "aborcja to nie grzech", "aborcja bez granic" czy "edukacja seksualna jest potrzebna". Po kilku minutach ksiądz przerwał nabożeństwo. Policja spisała personalia protestujących.

Sprawdź też:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski