Pracownicy dostali list od szefowej sanepidu
7 stycznia szefowa wielkopolskiego sanepidu Jadwiga Kuczma-Napierała wysłała pismo do pracowników. Powołując się na rzekome polecenie Głównego Inspektora Sanitarnego, poleciła „wyzerowanie wszystkich zgłoszeń dotyczących powiatu poznańskiego zarówno w zakładce Zgłoszenia, jak i w zakładce Plusy”. W tej sposób, w błyskawicznym tempie, z ewidencji miały zniknąć setki osób, które powinny być w kwarantannie lub w izolacji w związku z koronawirusem. W podtekście miałoby chodzić o to, aby polepszyć statystyki i zmniejszyć zaległości dotyczące zgłoszeń ws. koronawirusa.
Studenci pomagają sanepidowi ws. koronawirusa. Zobacz film
Pracownicy dostali kilkanaście godzin na „wyzerowanie zgłoszeń”. Mieli się z tym uporać do końca dnia, czyli do godziny 24 w dniu 7 stycznia. Z dowodów, które do nas dotarły, wynika, że pracownicy zaczęli „hurtowo” usuwać z ewidencji dane wielu osób. Co minutę w systemie nazwiska kolejnych osób na kwarantannie pojawiały się jako sprawy rozwiązane. Oznacza to, w teorii, że każdej minuty pracownik sanepidu dodzwonił się do osoby na kwarantannie, porozmawiał z nią i podjął decyzję.
Czytaj też: Skąd się wziął koronawirus? Jest kilka teorii - mówi politolog z UAM
Posłanka Nowoczesnej składa zawiadomienie do prokuratury
Czy w ten sposób doszło do sfałszowania statystyk, a co gorsze zdjęcia kwarantanny osobom, które mogły być chore i stanowić zagrożenie dla innych?
Poważne wątpliwości ma posłanka Nowoczesnej Paulina Hennig-Kloska. Do niej również dotarły materiały o „zerowaniu zaległości” w wielkopolskim sanepidzie. W czwartek posłanka zamierza opowiedzieć o sprawie podczas konferencji prasowej w Poznaniu. Jej zdaniem mogło dojść do narażenia życia i zdrowia wielu mieszkańców, bo bez sprawdzenia stanu zdrowia osób w kwarantannie, dla polepszenia statystyk, usunięto ich z ewidencji. Posłanka złoży zawiadomienie do prokuratury.
Co na to wielkopolski sanepid? Rzecznik WSSE Wiesława Kostuj poprosiła nas o wysłanie pytań mailem.
Sprawę wcześniej opisywało radio RMF FM. W rozmowie z rozgłośnią szefowa sanepidu Jadwiga Kuczma-Napierała twierdziła, że polecenie wyzerowania zaległości było skrótem myślowym. Zapewniała, że usunięcie zaległości w ciągu kilkunastu godzin było fizycznie możliwe i wszystko przebiegło prawidłowo.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?