Zakończyła się kampania wyborcza, okres spotkań, rozmów, przekonywania do swojej osoby i pomysłów, teraz czas na zebranie plonów. Kto nie zdążył przygotować sobie odpowiedniego zaplecza, przekonać delegatów - już tego nie zrobi.
Dziś w „Domu Żołnierza” przy ul. Niezłomnych w Poznaniu odbędzie się Walne Zebranie Sprawozdawczo-Wyborcze Delegatow Wielkopolskiego Związku Polki Nożnej. W czasie obrad zostaną wyłonione nowe władze WZPN-u, m.in. prezes i zarząd. W zebraniu weźmie udział 159 delegatów z całej Wielkopolski.
W kuluarach mówi się o tym, że największe szanse mają Stefan Antkowiak oraz jego główny opozycjonista, Paweł Wojtala. Nieco słabiej stoją akcje Andrzeja Mrozińskiego, prezesa Kaliskiego ZPN oraz Łukasza Mowlika.
Obecny prezes cieszy się sporym uznaniem w środowisku, nie tylko wielkopolskiej piłki.
- Wierzę w to, że moja koncepcja prowadzenia związku ma w Wielkopolsce, i nie tylko, wielu zwolenników - mówi Stefan Antkowiak.
- W ubiegłym roku, od prezesa PZPN Zbigniewa Bońka i członków zarządu otrzymałem koszulkę z napisem „Wielkopolska rządzi w polskiej piłce”. To miły i wymowny gest. I chyba zasłużony, skoro przez minione cztery lata nasze drużyny zdobyły w rywalizacji krajowej 38 medali, w tym 19 złotych - chwali się obecny prezes WZPN, który na czele związku stoi od czterech kadencji, czyli 16 lat. Warto podkreślić, że to dzięki jego pracy do Wielkopolski zawitały duże turnieje piłkarskie z Euro 2012 na czele. - Za ostatniej kadencji, w wyniku moich osobistych starań, kadra grała przy Bułgarskiej z Irlandią i Serbią - podkreśla Antkowiak.
Wysoko stoją też akcje Pawła Wojtali, byłego piłkarza Lecha Poznań. Wojtala powtarza, że lepiej się czuje w garniturze niż dresie, stąd swoją przyszłość wiąże z pracą za związkowym sterem.
- Jestem zadowolony z pracy, jaką ostatnio wykonałem - przejechałem wiele kilometrów, spotykałem się z ludźmi, rozmawiałem o tym czego potrzebują i co ich boli - opowiada o swojej kampanii wyborczej Paweł Wojtala. - Co więc ludzi boli? Choćby to, że są pewne braki w funkcjonowaniu biura WZPN, że wielu rzeczy nie można znaleźć. Jest też sprawa opłat, które trafiają do związkowej kasy, a które dla najmniejszych klubów są po prostu zbyt wysokie - tłumaczy Wojtala.
- Od dwunastu lat opłaty zależne od naszego związku są na tym samym pułapie. Opłaty sędziowskie są odgórnie regulowane przez PZPN, więc na to nie mamy wpływu - odpowiada z kolei Stefan Antkowiak. - Natomiast w sytuacjach, kiedy jakiś klub zalegał z płatnościami, zawsze szukaliśmy rozwiązania, które pomagało klubowi wyjść z kłopotów - dodaje obecny prezes.
Sobotnie wybory mogą nieco się przedłużyć z powodów proceduralnych. W anonimowym liście zostaliśmy poinformowani, że część delegatów może zostać niedopuszczona do głosowania. Czy tak będzie, dopiero się okaże. Głosowanie jest tajne.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?