12-latek karetką pogotowia ratunkowego w eskorcie policji trafił do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach we wtorek 29 września. Dzień wcześniej po ataku psa doznał głębokich ran szyi, twarzy, klatki piersiowej. Chłopiec miał złamaną rękę. Jego stan był krytyczny. Niestety, 12-latek zmarł w czwartek w szpitalu.
Przypomnijmy. Do dramatu doszło w poniedziałek w jednym z mieszkań bloku przy ul. Lelewela w Przemyślu. 11-latek, wracając ze szkoły, spotkał o rok starszego kolegę. 12-latkowi chciało się pić, więc znajomy zaprosił go do swojego domu. W mieszkaniu nie było rodziców 11-latka, a dwa psy najprawdopodobniej rasy amstaff.
W pewnej chwili jeden z czworonogów zaatakował 12-latka.
Z dotychczasowych ustaleń śledczych wiadomo, że psy nie są rodowodowe. Zostanie powołany biegły, który określi rasę czworonogów i czy konieczne było posiadanie zezwolenia. Nieoficjalnie wiemy, że właściciele nie przedstawili żadnego zezwolenia. Przed sądem na wniosek prokuratora przesłuchany w obecności psychologa zostanie 11-letni chłopiec. Dwa psy trafiły do schroniska w podprzemyskich Orzechowcach, gdzie spędzą 15 dni na obserwacji.
Prokuratura Rejonowa w Przemyślu będzie prowadzić postępowanie pod kątem doprowadzenia do nieumyślnej śmierci oraz umyślnego narażenia dziecka na niebezpieczeństwo. Grozi za to kara od 3 miesięcy do 5 lat więzienia. Trwa gromadzenie niezbędnej dokumentacji.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?