Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów
2 z 10
Przeglądaj galerię za pomocą strzałek na klawiaturze
Poprzednie
Następne
Przesuń zdjęcie palcem
WOJSKO MOŻE ZABRAĆ SAMOCHÓD...
fot. pixabay.com

W takich sytuacjach można stracić auto. Zobaczcie, kto może zabrać samochód [lista]

WOJSKO MOŻE ZABRAĆ SAMOCHÓD
Wojsko ma zagwarantowane ustawowo prawo do świadczeń rzeczowych od obywateli. Zgodnie z art. 208 ustawy o powszechnym obowiązku obrony RP, także na osoby fizyczne może zostać nałożony obowiązek świadczeń rzeczowych, polegających na oddaniu do używania posiadanych nieruchomości i rzeczy ruchomych na cele przygotowania obrony państwa. Oznacza to, że wojsko może zabrać samochód, przyczepę, motocykl czy inną maszynę.

Cywilne auto może zostać zabrane na nie dłużej niż 48 godzin w przypadku, gdy chodzi o sprawdzanie gotowości mobilizacyjnej sił zbrojnych. W przypadku ćwiczeń obrony cywilnej lub ćwiczeń z zakresu powszechnej samoobrony okres ten wynosi 24 godziny. Świadczenie rzeczowe dotyczące ćwiczeń wojskowych daje uprawnienia do zabrania samochodu przez wojsko na 7 dni.

Właścicielowi pojazdu przysługuje ryczałt w wysokości ok. 300 zł za każdą dobę korzystania z niego przez żołnierzy. Dodatkowo armia zapłaci za wszystkie uszkodzenia powstałe w trakcie użyczenia auta a w ciągu roku może skorzystać z danego pojazdu trzy razy.

Powyższe przepisy dają takie uprawnienia również policji.

Zobacz również

Wszystkie oprawy z finału Pogoń - Wisła. Która najlepsza?

Wszystkie oprawy z finału Pogoń - Wisła. Która najlepsza?

Wróżka, którą ściągnęła İfakat skrywa tajemnicę! Wiemy jaką!

Wróżka, którą ściągnęła İfakat skrywa tajemnicę! Wiemy jaką!

Polecamy

Wisła w europejskich pucharach! Oto kiedy i gdzie zagra. Rywal? Nieznany

Wisła w europejskich pucharach! Oto kiedy i gdzie zagra. Rywal? Nieznany

Carlos Alcaraz oskarżony o ustawianie meczów

Carlos Alcaraz oskarżony o ustawianie meczów

Znamy listę Prawa i Sprawiedliwości do eurloparlamentu. Kto "jedynką" w Wielkopolsce?

Znamy listę Prawa i Sprawiedliwości do eurloparlamentu. Kto "jedynką" w Wielkopolsce?