Na podjęcie przez miasto zdecydowanych działań proekologicznych, zmierzających do poprawy stanu powietrza, którym oddychają kaliszanie miał niewątpliwie wpływ raport Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), o którym pisaliśmy w maju tego roku. Według tego raportu gród nad Prosną znalazł się w gronie pięćdziesięciu najbardziej zapylonych miast w całej Unii Europejskiej. Dane zawarte w opracowaniu dotyczą pyłu zawieszonego PM 2,5 o średnicy nie większej niż 2,5 mikrometra, najbardziej szkodliwego dla zdrowia człowieka wśród zanieczyszczeń atmosferycznych. Pył PM2,5 zawiera siarczany, azotany i sadze, które wnikają głęboko do płuc oraz do układu sercowo-naczyniowego, stwarzając największe zagrożenie dla zdrowia.
W pierwszej dziesiątce miast, w których powietrze jest najbardziej zanieczyszczone, znalazło się aż siedem polskich miejscowości. W tym smutnym rankingu Kalisz znalazł się na 41. miejscu. Na 50 miast wymienionych w raporcie WHO aż 33 leżą w Polsce. Wprawdzie władze Kalisza nie zgadzały się wówczas z tą oceną twierdząc, że w innych miastach województwa wielkopolskiego, jak wskazuje ocena stanu czystości powietrza, stężenie zanieczyszczeń i liczba przekroczeń stężeń dopuszczalnych są większe niż w Kaliszu.
Sąsiedni Ostrów Wielkopolski także odczuwa uciążliwości związane z wysokim poziomem stężenia pyłów zawieszonych PM 10. W sezonie grzewczym przekroczenie dopuszczalnego poziomu stężenia zanieczyszczeń utrzymuje się przez kilkanaście dni.
Z danych Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska w Poznaniu za 2015 rok wynika, że dopuszczalne stężenie roczne pyłu PM2.5 było wyższe w Pleszewie niż w Kaliszu. W przypadku pyłu PM10 przekroczenia norm w Kaliszu zanotowano 59 razy w ciągu roku, w Pleszewie 70 razy, a w sąsiednim Ostrowie Wielkopolskim aż 80 razy.
Te porównania okazały się jednak marnym pocieszeniem, gdyż stan powietrza w Kaliszu był i jest nadal zły. Świadczyć o tym mogą chociażby ostrzeżenia dla mieszkańców wydane między innymi przez Miejskie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Kaliszu w związku z odnotowywanym na stacji przy ul. H. Sawickiej przekroczeniem poziomu dopuszczalnego dla pyłu PM10.
Władze Kalisza po raz pierwszy zdecydowały się złożyć wniosek o dofinansowanie w tym roku działań zmierzających do poprawy powietrza, finansowanych przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w ramach programu KAWKA. Niestety, miasto pieniędzy nie otrzyma, gdyż NFOŚiGW zablokował realizację programu i nie udostępnił środków na jego finansowanie swoim oddziałom wojewódzkim. Program KAWKA ma służyć likwidacji źródeł niskiej emisji.
- W tej sytuacji nie możemy oglądać się tylko na zewnętrzne źródła finansowania, lecz działać. Dlatego będę zabiegał o to, aby w przyszłorocznym budżecie miasta znalazły się pieniądze na znacznie wyższe dopłaty - zapewnia prezydent Kalisza.
Dotychczasowe dofinansowanie dla osób wymieniających piece węglowe na ekologiczne wynosiło nie więcej niż 2,5 tys. zł. Miasto realizuje program dopłat z własnego budżetu od 1996 roku. Dotychczas Skorzystało z niego 1330 osób. Kolejne wnioski, które można składać do końca października, napływają.
Podwyższenie kwoty dofinansowania na pewno zachęci kolejnych kaliszan do instalowania ekologicznych źródeł ogrzewania.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
