Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Wielkopolsce powstaną kopalnie?

Marta Danielewicz
Mieszkańcy gmin Krobia i Miejska Górka, gdzie znajduje się złoże Oczkowice, od lat są przeciwni budowie kopalni
Mieszkańcy gmin Krobia i Miejska Górka, gdzie znajduje się złoże Oczkowice, od lat są przeciwni budowie kopalni Łukasz Giza
Biała Księga Ochrony Złóż Kopalin nie będzie brana pod uwagę przez ministra środowiska. Mimo to rękę na złożu Oczkowice położyła już firma PAK.

Teoretycznie aglomeracja poznańska nie jest zagrożona powstaniem kopalni węgla brunatnego. Ministerstwo krytycznie odniosło się do zapisów Białej Księgi Ochrony Złóż Kopalin. Uchwała Sejmiku Województwa Wielkopolskiego wnosi o wyłączenie złóż tzw. Rowu Poznańskiego i Oczkowic z projektowanej listy złóż strategicznych. Jednak mimo to, rząd jednocześnie daje zielone światło spółce PAK na zajęcie złoża Oczkowice i budowę tam kopalni odkrywkowej. Mieszkańcy powiatów gostyńskiego i rawickiego, którzy chcieli być stroną w sprawie, zostali pominięci...

Przed kilkoma miesiącami głośne protesty lokalnej społeczności z powiatów poznańskiego, gostyńskiego i rawickie-go wywołała publikacja Białej Księgi Złóż Kopalin. Chociaż nie jest to wiążący dokument, to jego dalszym celem jest ochrona prawna złóż węgla brunatnego. W zapisach wymieniono m.in. złoże Oczkowice, leżące na skraju powiatów gostyńskiego i rawickiego, oraz złoże, leżące w powiecie poznańskim z tzw. Rowu Poznańskiego. Wywołało to falę protestów mieszkańców Wielkopolski. Jednak okazuje się, że minister środowiska z dystansem podchodzi do zapisów Białej Księgi, a obawy mieszkańców powiatu poznańskiego były przedwczesne.

- Z moich rozmów z przedstawicielami rządu i ministrem środowiska wynika, że Biała Księga nie będzie brana przez rząd pod uwagę. Oceniono ją jako dokument nierzetelny - przyznaje Szymon Szynkowski vel Sęk, poseł PiS.

Sejmik Województwa Wielkopolskiego wniósł o wyłączenie tych złóż

Mieszkańcy aglomeracji poznańskiej są więc spokojni. Nie zagraża im budowa odkrywki. Inaczej jednak sytuacja ma się w powiatach gostyńskim i rawickim. Tam, mimo wielu protestów, jest inwestor (spółka PAK), który od lat zainteresowany jest wydobyciem węgla brunatnego. Szacuje się, że zasoby złoża Oczkowice wynoszą ok. 1 mld ton węgla brunatnego. Gdyby powstała tam kopalnia odkrywkowa, to zniknęłyby 22 wsie, a wiele przedsiębiorstw przestałoby istnieć.

Mieszkańcy i starostowie powiatów prowadzą batalię ze spółką PAK. W Sądzie Administracyjnym w Poznaniu toczy się proces o uznanie społeczności lokalnej stroną w sprawie.

- Chociaż oficjalna decyzja sądu jeszcze nie zapadła, wiemy już, że stronami w tym postępowaniu jest tylko inwestor oraz minister środowiska. My, jako mieszkańcy, zostaliśmy pominięci. Boimy się, że gdy złoża zostaną objęte ochroną, dla nas to koniec jakiegokolwiek rozwoju - mówi Sylwia Maćkowiak ze stowarzyszenia „Nasz dom”.

Mieszkańcy, ale także właściciele lokalnych przedsiębiorstw, od lat szukają więc pomocy u władz samorządowych, organizując konferencję i przekonując, że kopalnia na tych terenach to zły pomysł. Ostatnie takie spotkanie odbyło się z udziałem wicemarszałka Wielkopolski, Wojciecha Jankowiaka, pod koniec lutego. - Budowa kopalni odkrywkowej oznaczać będzie nieodwracalne konsekwencje dla środowiska naturalnego, rynku pracy i rolnictwa - mówi Leszek Wenderski, prezes Stowarzyszenia Przedsiębiorczość dla Ekologii.

Dlatego też Sejmik Województwa Wielkopolskiego pod koniec stycznia zaapelował do wielkopolskich parlamentarzystów o „podjęcie skutecznych działań zapobiegających postępowaniu procedur administracyjnych zmierzających do podjęcia eksploatacji węgla brunatnego w południowej Wielkopolsce”. Tym samym wniósł o o wyłączenie złóż tzw. Rowu Poznańskiego oraz złóż Oczkowice z bilansu złóż strategicznych oraz o całkowite, jednoznaczne i ostateczne, wykreślenie tych złóż z projektowanej listy złóż strategicznych w Polsce.

Jednak wnioskowi, złożonemu przez Sejmik, sprzeciwiła się spółka PAK. Prezes zarządu spółki Sławomir Sykucki wskazuje, że z dokumentu Polityki Energetycznej do 2030 jednoznacznie wynika, że konieczne jest zabezpieczenie dostępu do zasobów strategicznych węgla, m.in. przez ochronę tych obszarów. Nie zgadza się też z argumentami przytoczonymi przez prezydium Sejmiku, by eksploatacja tych złóż, zwłaszcza złoża Oczkowice, przyczyniła się do utraty cennych zasobów wody dla Poznania.

Protesty mieszkańców
Kilka tysięcy rolników wyszło w styczniu 2015 roku na ulice, by zaprotestować przeciwko budowie kopalni odkrywkowej w okolicach Oczkowic.

Na drodze krajowej nr 5, między Rydzyną a Kaczkowem, przez kilka godzin trasę blokowali ludzie i maszyny rolnicze. Nie był to ostatni protest. Mieszkańcy zapowiadają, że do końca będą walczyć z pomysłem budowy kopalni.

Mieszkańcy poznańskich gmin: Lubonia, Mosiny, Pusz-czykowa, nie zgadzający się na eksploatacje złoża węgla brunatnego w Rowie Poznańskim, pisali listy.

Kilka tysięcy listów protestacyjnych wysłali poznaniacy do Ministerstwa Środowiska, domagając się wykreślenia tych złóż z listy złóż strategicznych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski