Na początku czerwca w Powiatowych Urzędach Pracy całej Wielkopolski było zarejestrowanych 58 874 bezrobotnych. To o 3958 osób więcej niż na początku maja. W ciągu trzydziestu dni liczba bezrobotnych zwiększyła się w województwie o 7,2 proc. To już kolejny miesiąc, kiedy bezrobocie w Wielkopolsce rośnie.
Stopa bezrobocia (czyli najprościej rzecz ujmując stosunek liczby bezrobotnych do liczby pracujących) wciąż jest w naszym województwie niska.
- Stopa bezrobocia za kwiecień dla Wielkopolski wynosi 3,3 proc. i wzrosła w porównaniu do marca br. o 0,2 punktu procentowego
- informuje Barbara Kwapiszewska, dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy.
Jak wysoka będzie po majowych zwolnieniach, będzie wiadomo za około dwa tygodnie.
Przybywa bezrobotnych w Wielkopolsce. Gdzie były zwolnienia?
Liczba osób zwolnionych z pracy w wielkopolskich przedsiębiorstwach była niemal identyczna jak miesiąc wcześniej.
- Zwolniono 252 osoby z 13 zakładów pracy. To o 4 osoby więcej niż w kwietniu bieżącego roku - mówi Barbara Kwapiszewska. - Zwolnienia miały miejsce w 8 powiatach: konińskim, kościańskim, krotoszyńskim, pleszewskim, mieście Poznań, w powiecie poznańskim, śremskim i wrzesińskim - dodaje.
Sprawdź też:
Pod względem przyrostu liczby bezrobotnych Poznań i powiat poznański pozostają w czołówce. W maju liczba bezrobotnych wzrosła tu o 13,7 proc., miesiąc wcześniej wzrost liczby zarejestrowanych bezrobotnych wynosił tutaj 12,9 proc.
Jednak w całym województwie przyrost liczby zarejestrowanych bezrobotnych w maju okazał się nieco mniejszy, zarówno procentowo, jak i w liczbach bezwzględnych.
Czytaj także
Czy to początek tendencji spadkowej, jeżeli chodzi o redukcje w wielkopolskich firmach zatrudnienia?
- Można tak sądzić. Kolejne etapy odmrażania gospodarki, nawet jeśli pandemia nie ma się ku końcowi, sprawiają, że redukcje zatrudnienia wyhamowują. Do tego sezonowo będzie rósł popyt na pracę. Nie tylko w rolnictwie, ale także w budownictwie
- twierdzi prof. Agnieszka Ziomek, ekonomistka z Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu.
Wielkopolska: Kto najczęściej traci pracę?
Podobnie jak w poprzednim miesiącu znacząca część nowych bezrobotnych to sprzedawcy, a także pracownicy handlu i usług. Wśród zwalnianych z przemysłu dominowali wykonujący proste prace. Zdaniem Agnieszki Ziomek z punktu widzenia całej gospodarki zmiany w zatrudnieniu w usługach są mniej niepokojące niż znaczące redukcje w przemyśle.
Czytaj także
- Jeśli przemysł nie wygenerował zwolnień, które przełożyłyby się na znaczący wzrost bezrobocia, to przez cały czas będzie korzystał z kooperantów, wygeneruje także popyt na usługi finansowe, transportowe i inne - wyjaśnia ekonomistka. - To oznacza, że w przedsiębiorstwach powiązanych z dużymi zakładami przemysłowymi zatrudnienie także prawdopodobnie będzie względnie stabilne, a to jest dobra wiadomość - mówi.
Nie zmienia to jednak faktu, że zwolnienia grupowe mają coraz większy zasięg. W kwietniu do urzędów pracy zamiar zwolnień grupowych zgłosiły trzy firmy. Planowały one łącznie zredukować zatrudnienie o około 600 osób. W maju o planowanych „grupówkach” powiadomiło urzędy pracy aż 13 przedsiębiorstw z terenu całego województwa. Na skutek tych zwolnień pracę mają stracić 902 osoby.
ZOBACZ TEŻ:
Sprawdź też:
Chcesz wiedzieć więcej?
Strefa Biznesu: Te firmy będą zatrudniały w najbliższym czasie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?